Szedłem do domu Caluma, wraz z Mile, która wciąż sms-owała. Chciałem przedstawić ją chłopakom i liczyłem na to, że ją polubią - w sumie, inaczej być nie może. Milarie jest pozytywną osobą, pomimo, że skrywa coś dużego i czasami jest nieśmiała. Dzisiaj rano, przy śniadaniu, dużo z nią rozmawiałem, dzięki czemu, sporo się do niej dowiedziałem. Parę rzeczy takich jak to, że jej ulubionym kolorem jest granatowy, ma tylko jedną przyjaciółkę, Zoe, która mieszka w Stafford i też uciekła od "tajemniczego mężczyzny". Wiem też, że ten facet z kawiarni, nie jest z nią spokrewniony, jednak nie wiem nadal, kim on w ogóle jest i czego chciał od szatynki. To będzie dla mnie długo zagadką.
- Uważaj bo się potkniesz - prychnąłem.
Dziewczyna spojrzała na mnie z głupim uśmiechem i schowała telefon do kieszeni dżinsów.
- Pisałam z Zoe, nadal jest w Stafford i pomału kończy jej się kasa na pokój hotelowy. - westchnęła.- muszę jej jakoś pomóc, a nie mam pojęcia jak.
Zatrzymaliśmy się przed domem Hooda. Zadzwoniłem dzwonkiem, czekając, aż ktoś otworzy. Nie mam pojęcia jak mógłbym pomóc przyjaciółce, Mile, a kolejna osoba w naszym domu, może się nie spodobać mojej matce.
- Pogadam z Calumem, może on coś poradzi - powiedziałem, kiedy drzwi białej willi się otworzyły, a w progu stał uśmiechnięty brunet.
- Co ja? - parsknął, przerzucając spojrzenie ze mnie, na szatynkę. - Woah, a co to za cudeńko?
- Jestem Milarie - uścisnęli sobie dłoń.
Przepchnąłem się obok Hooda i wszedłem w głąb domu, prosto do salonu, w którym siedzieli chłopaki, pijący piwa i grający w gry wideo.
- Przyprowadziłem koleżankę. - mruknąłem, łapiąc za browar i siadając na kanapie.
- Oooo, suczka do zabawy?! - zawył Michael, na co dostał ode mnie poduszką w głowę.
- Przyprowadziłem Mile, pisałem ci o niej. - przewróciłem oczami.
- Ach, no tak... śliczna mała szatynka. - poruszył zabawnie brwiami.
Ashton parsknął śmiechem, siadając obok mnie.
- Ona jest zajęta przez Hemmingsa, pamiętaj seledynko - mruknął Irwin.
- Seledynko? - zapytała Mile, wchodząc do salonu. Calum stał za nią, szczerząc się jak głupi do sera, na co prychnąłem.
- Nie szczerz się tak, bo ci zęby powypadają - warknąłem, upijając łyk piwa.
- Ktoś tu jest zazdrosny - zaśmiał się Clifford, po czym zwrócił się do dziewczyny. - nazywa mnie seledynka, bo mam niebieskie włosy.
Jęknąłem, znudzony. Czasami zastanawiam się, czemu przyjaźnie się z tymi debilami.
- Siadaj tu mała. - poklepałem wolne miejsce obok mnie. Dziewczyna usiadła, wyrywając mi piwo z ręki i uśmiechnęła się do mnie przepraszająco.
- Więc, o co chodziło ze mną? - zapytał Calum, siadając na podłodze obok Michaela i patrząc na nas z wyczekiwaniem.
Zmarszczyłem brwi, nie wiedząc za bardzo o co mu chodzi, aż przypomniałem sobie, co mówiłem przed domem.
- Musisz przekimać przyjaciółkę Mile.
- Muszę?
- Nie, nie musisz - wtrąciła Mile.
Zakryłem jej usta dłonią.
- Czyli muszę, spoko, gdzie ona jest? - zapytał Calum, wstając.
- W Stafford - westchnąłem.
Mile chciała coś powiedzieć, jednak nadal zakrywałem jej usta. Poczułem jak mnie gryzie, na co z sykiem zabrałem rękę.
- Ugryzłaś go! - zachichotał Ashton.
Pokazałem mu środkowego palca, na co prychnął.
- Zachowujecie się jak dzieci - szatynka przewróciła oczami, dopijając moje piwo.
Kiedy ona je wypiła?!
- A więc jedziemy po twoją przyjaciółkę! - krzyknął Calum, biegnąc w stronę wyjścia z domu.
Jęknąłem zamykając oczy. Chciałem pomóc w każdy możliwy sposób Mile, ale nie miałem ochoty jechać dwie godziny do innego miasta.
- Biorę trawę! - zarechotał Mike i skacząc opuścił willę.
- Masz fajnych kolegów. - mruknęła Milarie.
Otworzyłem jedno oko, patrząc na nią.
- Teraz to są i twoi przyjaciele. A teraz chodź, komu w drogę, temu czas! - stanąłem na równe nogi, przeciągając się. - Ostrzegam, że cię upalą.
Dziewczyna wzruszyła ramionami i pokierowała się do przedpokoju. Boże, jaki ona ma zgrabny tyłek.
CZYTASZ
Girl || Luke Hemmings
FanfictionHillsborough to małe miasteczko w Wielkiej Brytanii - w którym każdy się zna. Pewnego dnia Luke proponuje kawę nieznajomej, ślicznej szatynce, która uciekła z miasta, w którym się wychowała. Co się stanie, jeżeli dwójka nastolatków zaprzyjaźni się z...