Życie W Nadziei. Zabójcza Prawda

Rozdział 25

Gdy tylko usłyszałam o Martinie od razu pobiegłam do domu. Wiedziałam ,że Ian i Alex też za mną biegli ale byłam szybsza.
.....
Dom.
Otworzyłam drzwi wejściowe i krzyknęłam:
-Derek!! Muszę ci szybko o czymś powiedzieć.-biegałam po całym domu.
Na górze siedział i oglądał telewizje
-Derek ty nie słyszysz jak cie wołalam?!!
-Nie....a co się stało Clary?-wstał szybko i podszedł do mnie
-Martina.
-Argent?
-Znasz ją?
-Tak-odwrócił się i podszedł do okna-jej ojciec Broune Argent....poszukiwali mnie......zemściłem się na nich za to kalecząc właśnie Brouna w brzuch......i nogę mu złamałem....był w ciężkim stanie.....Wiedziałem, że jego córka Martina.....została wychowana na Maszynę do Zabijania.......Broune był prawdziwym łowcą.....ale matka Martiny chciała inaczej......
Jak się dowiedziała o ranach swojego męża....wszystko się zmieniło....-odwrócił się w moją strone-Czemu tak nagle o niej mówisz?
-Ponieważ ona........chce....mnie zabić....
-Co?!-podbiegł do mnie-Skąd to wiesz?
-Sama powiedziała 'A gdyby ktoś cie tak,zabił' czy coś w tym stylu a potem uciekła gdy to powiedziała. Wiem ,że to nie wróży dobrze.
-Hmmm......dobrze ,że mi to powiedziałaś....Teraz wiemy z czym się mierzymy.
-Co masz na myśli?
-Chce się zemścić.
-Żartujesz? Ile ona miała lat wtedy?
-15. Coś w tym stylu. Ale Clary chodzi o to ,że musimy się zabezpieczyć!
Zza drzwi.
-Co zabezpieczyć?-odwróciłam się i widziałam Martine
-Co ty tu robisz?!!!-krzyknęłam- Jeśli zaraz nie wyjdziesz to będziesz musiała się ze mną zmieżyć.!
-Haha...........
Nie boje się ciebie....to ,że jesteś jedyną Gammą to nie znaczy ,ze tu rządzisz! Spokojnie za niedługo już Gamma wyginie! I ty Derek też! To co zrobiłeś mojemu ojcu .......to ja to samo zrobię....ale wole cie zabić.
-Spier***aj-krzykęłam.
Poszła.
-Słuchaj Clary nie wyginiesz obiecuje- Derek złapał mnie za rękę- Jestem przy tobie i zawsze ci pomoge! Z resztą zdenerwowała mnie i spokojnie myślę ,że ją pokonamy.-przytulił mnie..