Wieczór. Piątek. Dom
Posprzątałam cały bałagn w moim pokoju......sprzątanie mnie uspokoiło.
Derek płakał nad zdjęciem Alice a Scott sprzątał kuchnie......Jak widać nikt nie siedział bez roboty......słysząc głośny płacz Derek'a poszłam do niego by go pocieszyć.
Zapukałam do drzwi.
-Hej....-powiedziałam cicho-Jak się czujesz?-podeszłam do Derek'a. Usiadłam obok niego .
-Clary....-Spojrzał się na mnie-Ja wiem ,że wszystko jest dla ciebie ciężkie...te kłamstwa....morderstwa.....śmierć....i wszystko co możliwe.....ja bardzo cie za to przepraszam-Przytuliam go
-Spokojnie.......nie ma co teraz płakać....trzeba się pogodzić z różnymi rzeczami...... Ale ja teraz muszę wrócić do codzienności..... W poniedziałek muszę iść do szkoły bo już tydzień nie byłam a Scott pójdzie ze mną.....
-Dobrze-kiwał głową i wycierał oczy z łez-Ja go pójde zapisać.....Matura kiedy?
-Spokojnie jeszcze czas....prawie cztery miesiące.
-Ale ja wiem on też wcześniej chodził do szkoły tylko ,że poszedł szukać ciebie i chyba też tydzień go nie było.
-Więc chętnie pójdzie ze mną do szkoły.
-Okej.
-A i Derek?
-Tak?
-Nie płacz już......wiem jak cie to boli.....ale proszę zjedzmy coś....Scott po sprzątał w kuchni.
-Okej.
Razem z Derek'iem poszliśmy do kuchni.
Scott z uśmiechniętą twarzą mówił:
-Usiądzcie.....zrobiłem pizzę-rzekł wyciągając z piekarnika pizzę
-Od kiedy umiesz robić pizzę?-zaczęłam się śmiać
-Ty jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz.
....
Wieczór był wesoły i pogodny....
Scott nie miał gdzie się podziać więc został u nas....i chyba zostanie.....
Spał ze mną w pokoju.
Leżałam z nim na łóżku i dużo ze sobą rozmawialiśmy.
-Clary a ty i ten Ian? Kochasz go?
-Nie kocham go......już dawno.....bo wiesz Scott okazał się być takim chłopakiem mięczakiem.....fakt jest wilkołakiem ale on się boi...
-Bo wiesz.......ten pocałunek......
-Ten w szpitalu?-podniosłam głowę.
-Tak....
-To co?...
-Mógłbym to powtórzyć....
Uśmiechnęłam się a on właśnie mnie pocałował.

CZYTASZ
Życie W Nadziei. Zabójcza Prawda
Kurt AdamClary to wilczyca. Ma korzenie Polskie ponieważ jej tata był Polakiem.....no właśnie był. Straciła rodziców w niewyjaśnionym do tej pory wypadku.....Clary zastanawiała się czy to nie była istota nadnaturalna. W szkole jest uważana za dziwaczkę ....p...