Clary to wilczyca. Ma korzenie Polskie ponieważ jej tata był Polakiem.....no właśnie był. Straciła rodziców w niewyjaśnionym do tej pory wypadku.....Clary zastanawiała się czy to nie była istota nadnaturalna.
W szkole jest uważana za dziwaczkę ....p...
Wieczór. Środa. Las Chodziłam po lesie by znaleźć Derek'a. Nie chciałam by żył w ciągłym strachu przed Łowcami. Ale chciałam by został moim opiekunem. -Clary-ktoś cicho powiedział- Tu Derek jestem obok ciebie. Od razu pobiegłam do Derek'a. Był przywiązany do drzewa. -Jezu co ci się stało? Kto ci to zrobił?-rzekłam -Victoria....uciekaj ....ona chce cie zabić. -Oszalałeś Derek? Nie zostawię cie tu-zaczęłam go rozwiązywać -Nie zrobisz tego ręką. Musisz pazurami mnie rozwiązać. -Okej. Jak powiedział to tak zrobiłam. -Dzięki-rzekł -Dobra teraz wstawaj. I uciekaj do domu-rzekłam -Ja....nie mam tu domu.... Jeszcze nie kupiłem -Człowieku jesteś Alfą! Możesz wszystko! -A ty? Co tutaj będziesz robić? Pełnia dopiero za 2 godziny. -Wiem. Czekam na Victorię. -Dlaczego? -Musze ja ją zabić. -Łuk ci nie wystarczy.....musisz za 2 godziny użyć swojej siły! Staniesz się silniejsza ode mnie. -Wiem Derek. Ale teraz uciekaj. Nie możesz tutaj być. -Uważaj na siebie prosze!-powiedział i pobiegł. W tym momencie zostałam sama. Mam nadzieję ,że część planu się powiedzie. ...... -Clary Podolska! -krzyknęła Vicotira -Co tu robisz!? Pełnia dopiero za 2 godziny. -Ale chciałam sobie porozmawiać z tobą. -Ciekawe o czym. -Jak mnie zabijesz władzy nie zdobędziesz. -Nie zależy mi na władzy. -A to dlaczego chcesz mnie zabić? -Nie bądź głupia...wszyscy wiemy dlaczego. -Haha. -Wiem ,że Max to mój brat. Wiem ,że jesteś dużo starsza ode mnie! I wiem ,że twoja mama się zabiła przez mojego ojca! -Skąd to wiesz? -Nie interesuj się ....wiesz dokładnie od kogo. -Tak to prawda to co wcześniej powiedziałaś. -Wiem ,że twój ojciec mnie zmienił w wilczycę.!-pokazałam jej oczy i pazury. -O teraz chcesz zacząć? Ryknęłam -Zobaczymy kto wygra!-krzyknęła Ja wzięłam łuk do ręki i zaczęłam do niej strzelać by ją osłabić.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ona zaś coraz bardziej zaczęła się denerwować. Trafiłam ją w brzuch i serce. Wiedziałam ,że i tak przez to będzie żyć. -Nie możesz walczyć jak prawdziwa wilczyca?-krzyknęła -Wole cie osłabić-uciekłam jej. Robiłam wszystko by jak najszybciej minął czas do pełni.