- Panie Profesorze. Zdecydowałem się.- powiedziałem będąc w gabinecie Dumbledor'a.- Chcę zabić Czarnego Pana.
- Naprawdę?- zapytał z błyskiem w oku.
- Tak. Dużo nad tym myślałem. Chcę uratować ten świat.
- To wspaniała decyzja Harry. Postępujesz właściwie.- odpowiedział.
- Chciałbym zrobić to jak najszybciej.- powiedziałem.- Nie chcę, aby Śmierciożercy zabili jeszcze więcej ludzi.
- Tak, tak. Musimy napisać ten list. - popatrzył na mnie.- Rozumiem, że realizujemy plan, który powiedziałem ci wcześniej?
- Tak. Wydaje mi się, że jest on najlepszy. - powiedziałem.
- Dobrze. Zatem piszmy.- odpowiedział, po czym wyciągnął z szuflady pergamin i pióro. Podał mi je i rozsiadł się wygodniej w fotelu.- Ty musisz to pisać.
- Oczywiście.- powiedziałem, po czym namoczyłem pióro w atramencie. Niech pan dyktuje.
- Tak, tak. Pisz...
" Chciałbym to zakończyć. Musimy się spotkać. Będę czekał na ciebie w Zakazanym Lesie dokładnie za trzy dni.
Harry Potter"
- Tak krótko?- zdziwiłem się.
- To nie ma być list miłosny, tylko wiadomość do największego wroga.- powiedział z ironią.
- No tak racja.- przytaknąłem. - Powinniśmy go wysłać jak najszybciej. Dumbledore przywołał do siebie sowę i przywiązał jej list do nóżki.
- Do Lorda Voldemorta.- poinstruował ją, po czym wypuścił przez okno.
- Myślę, że póki co, to wystarczy. Musimy teraz czekać na odpowiedź.
- O ile w ogóle przyjdzie.- mruknąłem.
- Co masz na myśli?- zapytał.
- Być może Voldemort nie odpisze, tylko po prostu stawi się za trzy dni w Zakazanym Lesie.
- A tak, tak. - powiedział.- Możesz już iść na lekcję. Jeśli odpisze, to na pewno cię powiadomię.
- Oczywiście panie profesorze. Do widzenia.- powiedziałem, po czym wyszedłem z gabinetu. Skierowałem się do dormitorium, ponieważ to tam aktualnie się wszyscy zajmowali. Wchodząc do pokoju, od razu skierowały się na mnie wszystkie spojrzenia.
- Gdzie byłeś?- zapytała jak zwykle ciekawa Pansy.
- U Dumbledor'a.- odpowiedziałem krótko.
- Po co?
- Um...- zacząłem - Miałem pewne sprawy do załatwienia.
- W ostatnim czasie ciągle masz jakieś sprawy. Coraz częściej nie ma cię na lekcjach- mruknęła.
- Harry, możemy pogadać?- zapytał nagle Draco.
- Pewnie. Mów. - powiedziałem.
- Ale nie tutaj. Chodźmy stąd.
- Uuu...-zaśmiałem się.- Rozmowa w cztery oczy. Czy ty chcesz mi wyznać miłość?
- Oczywiście.- powiedział ironicznie.- Mam zamiar ci się oświadczyć i wolę to zrobić na osobności.
- Będzie romantycznie.- powiedziałem rozmarzony, po czym wyszedłem z pomieszczenia.- Pokój Życzeń?- zapytałem.
- Tak.- odpowiedział blondyn.
***
- To o czym chciałeś porozmawiać?- zapytałem, gdy byliśmy już w pokoju.
- Co ty knujesz z Dropsem?- zapytał wściekły.
- Co?- zapytałem zdezorientowany.
- Coraz częściej przesiadujesz u niego w gabinecie.- wytłumaczył.
- No przesiaduję.- odpowiedziałem, wzruszając ramionami.
- Co tam niby robicie?- zapytał.
- Sprawy tajne.- odpowiedziałem rozbawiony.
- Pewnie knujesz coś przeciwko Czarnemu Panu. Wiedziałem, że ty się nie zmieniłeś! - wykrzyknął i wyszedł z pomieszczenia głośno trzaskając drzwiami.
M.
CZYTASZ
Harry Potter i Ciemna Strona Mocy
Fiksi PenggemarMoja kolejna opowieść. Pisana pod wpływem chwili.