XXIII

1.5K 130 14
                                    

Minął rok od tamtych zdarzeń. Chris jak mu kazałam, nie odzywa się. Mieszkam dalej u Wes'a. Wszystko stało się nijakie. Bywają dni, kiedy cieszę się z tego, że jestem tutaj z nim, ale są takie, w którym wolałabym być przy brunecie.
- Dostałaś list. - powiedział Wesley podając mi kopertę.
Była cała biała. Na środku napisany był adres, moje imię, nazwisko. Nie kojarzyłam tego charakteru pisma.
Rozdarłam kopertę i wyjęłam z niej zawartość. Zaproszenie ślubne?

Zaproszenie na ślub Alison i Christophera
Serdecznie zapraszamy niejaką Savanneh na nasz szczęśliwy dzień. Odbędzie się on 19 marca 2016 roku, o godzinie 17:00 w kościele Św. John'ego.
Prosimy o potwierdzenie przybycia.

Moje serce biło coraz szybciej. Takiego obrotu sprawy niespodziewałam się. Patrzyłam tępo na różowe zaproszenie i starałam się wyrównać oddech. To jest niemożliwe. To nie jest możliwe!
- Co tam pisze? - zapytał szatyn zajadając się winogronami.
- Mam zaproszenie.
- O! - zerwał się. - Na co, od kogo? - podszedł do mnie.
- Na ślub Chrisa. - odpowiedziałam chłodno, a następnie odwróciłam się do towarzysza.
Nic, a nic nie poprawiłoby mi teraz humoru. Jestem na skraju załamania nerwowego, bo po mimo roki, po mimo tylu miesięcy, tygodni, dni.. moje uczucia do jego osoby się nie zmieniły. Tęsknie za nim każdej pieprzonej nocy, a on jeszcze zaprasza mnie na swój ślub? W sumie.. miło z jego strony, że o mnie nie zapomniał. Ewentualnie Alison mu o mnie przypomniała.
- Masz zamiar iść? - zapytał niepewnie, a ja wzruszyłam ramionami.
Na chwile obecną moja odpowiedź brzmiała "NIE". Muszę jednak dać im odpowiedź w przecigu trzech dni. Tak przypuszczam.
- Nie wiem... - odpowiedziałam cicho. - Nie widzę za dobrze tego spotkania.
- Oj, nie widzieliście się tylko rok! - machnął ręką, a ja zaśmiałam się. - Idź, wiadomo kiedy go jeszcze spotkasz.
- Dzięki za wsparcie. - wywróciłam oczami.
Umawiania się z fryzjerem, kosmetyczką... kupowanie sukienki, butów, torebki. Ugh!
- Dobra, ale jedziesz ze mną na zakupy. - mruknęłam.
- Jasne, nawet za wszystko zapłacę. - zacmokał chłopak, a następnie pocałował mój policzek.

FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz