21

3 0 0
                                    

  Obudziło mnie lekkie łaskotanie w policzek. Od razu wspomniałam miłe powitanie blondyna.
-Niall. Daj mi jeszcze troszeczkę pospać-powiedziałam zaspanym głosem próbując złapać blondyna za włosy. Ale nigdzie nie mogłam jego czupryny złapać. Otworzyłam oczy i podniosłam się na łokciach. Jednak zamiast mojego chłopaka zobaczyłam Dragona na moim łóżku. Nie no super. Wstałam i poszłam do łazienki. Miałam jeszcze godzinę aby wstać do szkoły, ale po piskach Dragona wiedziałam że musi on na spacer. Założyłam ubrania i wzięłam psa na świeże powietrze . Poszłam z nim do ogrodu za domem. Usiadłam na bujaczce i pilnowałam mojego pupilka. Po około godzinie nareszcie skończył. Wpuscilam go do domu a ten od razu do mojego pokoju i do koszyka. Straszny z niego śpioch. Wlałam mu do miski mleko i wsypalam mu karmę do kolejnej miski. Zeszlam na dół aby zjeść śniadanie. Nie byłam zbytnio głodna więc wzięłam torbę do ręki i na deskorolce wpadłam do szkoly. Przy szkole czekał na mnie Spenser.
-Hej Ania-powiedział uradowany.
-Hej-odparłam.
-U a co ty taka markotna-zapytał pukając mnie łokciem w żebra.
-Nic-odparłam sarkastycznie.
-Ok. Nie będę drążył tego tematu, ale przypuszczam że chodzi o chłopaka-powiedział. Nie odezwalam się. Nie chciałam tego drążyć ale trafił w czuły punkt. Spuscilam głowę na dół i usiadłam na swoim miejscu. Spenser usiadł obok i nic już nie mówił. Pierwsza historia więc mogę sobie odpuścić. Włożyłam słuchawki w uszy i puściłam muzykę. Nie zwracałam na nikogo uwagi. Ocknelam się kiedy Spenser dotknął mojej ręki. Spojrzałam na niego a w jego oczach było widać zmartwienie. Nie chciałam się teraz zwierzać. Odwróciłam wzrok i czekałam na dzwonek. Położyłam sie na ławkę i nie zwracałam już na nikogo uwagi. Nawet przez słuchawki słyszałam dzwonek. Wstałam i ruszyłam w stronę klasy. Nie zwracałam na nikogo uwagi. Nie wiem czemu. Może dlatego że tak dziwnie się czułam wiedząc że przez najblizsze 3 tygodnie nie zobacze niebieskich oczy, nie poczuje słodkiego zapach, nie przejdzie mnie dreszcz na reakcje jaką wywołuje u mnie jego dotyk. To nie fair że on mnie tak zostawił. Z zamyślenia wyrwał mnie dotyk czyjejś ręki na moim ramieniu. Odwróciłam sie i zobaczyłam Daniell. -Hej co jest-zapytała. Super czy wszyscy już widzą że ze mną jest coś nie tak? Skoro tak to co bedzie ze mną po 3 tygodniu naszej rozłąki.
-A nic ciekawego przepraszam ale muszę do łazienki- Nie chciałam z nikim rozmawiać.
-Ania. Jak chcesz to możesz ze mną porozmawiać-powiedziała. Musiałam ją przytulić.
-Dziękuję Daniell-powiedziałam. Razem ruszyliśmy do klasy. Dzięki przyjaciołom nie myślałam już o Niallu. Byli wspaniali. Wróciłam do domu i poszłam z Dragonem do parku. Robiłam tak codziennie. Rano wstawalam i wpuszczalam Dragona do ogrodu, ubieralam się i szłam do szkoły. Dzięki ludziom czasem się uśmiechałam. Potem wracałam do domu jadłam kolacje i szłam jeszcze do parku na spacer z psem. Potem do łóżka. Zawsze wieczorem dzwonił do mnie blondyn. Opowiadał co robił jak się czuje i za każdym razem powtarzał wiele razy że mnie kocha i mam to pamiętać. Ja zbyt dużo nie mówiłam bo sam dźwięk jego głosu sprawiał że mój sie łamał. W czwartek wieczorem zadzwoniła Agata i powiedziała że przyjeżdża. Bardzo sie ucieszyłam. Właśnie teraz czekam aż jej auto zawita na moim podjeździe.
-Ania. Agata już jest-usłyszałam jak mama woła mnie z dołu i szybko pobiegłam na dół. Rzuciłam sie na nią jakbym była głodnym lwem a ona ostatnim ochlapem mięsa.
-Bardzo się cieszę że jesteś-powiedzialam ściskając ją.
-Też sie cieszę że cię widzę-powiedziała. Złapałam jej walizkę i ruszyłam do pokoju. Agata bedzie u mnie cały tydzień od piątku do niedzieli następnego tygodnia. Strasznie sie cieszę że ona tu jest. Strasznie mi jej brakowało. Kiedy byłyśmy już na górze Agata usiadła na moim łóżku a ja dołączyłam do niej kiedy położyłam jej walizkę koło szafy.
-No to opowiadaj co tam u ciebie-zapytałam.
-A wszystko po staremu-odpowiedziała.
-A coś się dzieje w szkole-drazylam.
-No przygotowania do balu zimowego idą pełną para. Po tym jak wyjechalas rada szkolna wybierała z każdej klasy jedną osobę do prowadzenia balu. No i wpadło na mnie. Jestem odpowiedzialna za przystrojenie sali. A najlepsze jest to że ja nie mam wogole pomysłu na dekoracje-powiedziala.
- Ale super. Jak chcesz to moge ci pomóc-powiedziałam.
-Naprawdę? Mogłabyś. Dziękuję-przytuliła mnie.
-No dobra a jaki jest motyw przewodni-zapytałam.
-No właśnie lata współczesne, ale muszę się wzorować na poprzednich balach zimowych-powiedziała.
-No to mam już pomysł. Może być trochę dziwny ale czemu nie-powiedziałam. I zaczęłam jej opowiadać jak ja bym przygotowała ten bal. W drzwiach były by przyczepione serpentyny, które spływały by do ziemi. Po wejściu na sale przed nami byłaby scena. Nad nią napis BAL ZIMOWY 2012. Wiadomo wszędzie balony koloru niebieskiego i białego. Ponieważ w godle mojej byłej szkoły była biała książka z błękitna wstążką. Z kroniki szkolnej wiedziałam że jeszcze żaden rocznik nie prowadził się kolorem niebieskim podczas dekoracji na bal. Po lewej i prawej stronie od wejścia będą ustawiane okrągłe stoły i po 8 krzeseł. Na stołach białe obrusy i wazony z niebieskimi zapominajkami. Hmm tylko ciekawe czy rosną one w Irlandii bo w Polsce to były i nadal są moje ulubione kwiatki. Na krzesłach takiego samego koloru oprawki a z tyłu błękitna kokarda. Pomiędzy sceną a stołami będzie dużo wolnej przestrzeni dla tańczących par. Pod ściana będzie ustawiony wielki stół z przekąskami i pączem. Kiedy powiedziałam to Agacie ta od razu się uśmiechnęła.
-Aniu. To najlepszy pomysł jaki ktoś mógł kiedykolwiek wymyślić. Jesteś genialna-i znowu mnie przytuliła. Cieszyłam sie że jej sie to podoba.
-Aniu a pomożesz mi z kupnem i załatwieniem wszystkiego-zapytała.
-Oczywiscie że tak. W końcu to dla ciebie-odpowiedziałam. Agata ziewnela. Była zmęczona.
-Idź do łazienki a ja przygotuje łóżko-powiedziałam. Agata wzięła walizkę i poszła do łazienki. Ja w tym czasie dolozylam dodatkową poduszkę i koc. Kiedy Agata wyszła ja już poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, wysuszylam włosy i Umylam zęby. Kiedy weszłam do pokoju na łóżku siedziała Agata a koło niej biegał Dragon.
-Widzę że już go poznałaś-powiedziałam siadajac koło nich na łóżku.
-Jaki słodki. Czemu mi nie powiedziałaś że masz takiego słodkiego pieska-powiedziała.
-To prezent-powiedzialam glaskajac psiaka.
-A od kogo-pytała.
-Od bardzo bliskiej mi osoby-powiedzialam.
-Czy tą osobą nie jest ten Niall? A tak wogole to wrociliscie do siebie-pytała. -Tak. Dragon jest od niego. Tak jesteśmy znowu razem, ale...-urwalam.
-Ale... No powiedz-ciągnęła mnie za język.
-Ale on teraz jest u rodziny i będzie dopiero za 2 tygodnie a już tydzień minął od naszego spotkania a ja tak za nim strasznie tęsknię-powiedziałam z łamiącym sie głosem. Agata nic nie powiedziala tylko przytulił mnie.
-Spokojnie. Dasz radę. Chodź spać-powiedziala. Posluchalam jej i położyłam sie. Agata położyła sie obok mnie. Odwróciłam sie w stronę okna tak że byłam odwrócona plecami do Agaty. Demon juz spał. Poczułam na sobie ramie Agaty. Była dla mnie taka dobra i kochana jak siostra której nie miałam. Zamknęłam powieki i udałam sie do krainy snów...  

Ty Należysz Do Mnie (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz