23

2 0 0
                                    

  Zeszlam na dół i w drzwiach zobaczyłam Spensera. 

-Hej-przywitał sie. 

-Hej. Wchodź-powiedzialam kierując go do pokoju. Wchodząc po schodach wiedziałam ze Agata nic nie wie o jego wizycie. Weszłam do pokoju a za mną Spenser.
-Ania wiesz gdzie można kupić...-nie dokończyła bo zobaczyła chłopaka.
-Hej Agata-przywitał sie.
-Hej Spenser-powiedziala nieśmiało Agata.
-Spenser siadaj a ja przyniosę coś do jedzenia-powiedzialam wychodząc z pokoju. Zeszlam schodami i weszłam do kuchni. Wyjelam tacke i położyłam na niej dwie szklanki z sokiem pomarańczowym i miskę chipsów i talez kanapek. Z jedzeniem poszłam do pokoju. Kiedy tam weszłam Agata i Spencer siedzieli na łóżku koło siebie. Ładnie razem wyglądali.
-Trzymajcie-powiedzialam kładąc tacke na stol. Hmm ciekawe gdzie jest Dragon. Spojrzałam do koszyka i widziałam ze smacznie śpi. Jednak gdy go poglaskalam ten od razu sie obudził. Super. Teraz będę musiała iść z nim na spacer.
-Przepraszam nie chce wam przeszkadzać ale Dragon musi iść na spacer-powiedzialam patrząc na nich.
-Nic sie nie stało. Spenser pójdziesz z nami. Prawda-zapytała Agata patrząc na Spensera.
-Ja nie mam nic przeciwko-odpowiedział. Wzięłam psa na smycz i wszyscy razem poszliśmy do parku. Ja szlam z Dragonem przodem a oni za nami. Słyszałam tylko ich szepty. Och. Nagle zrobiło mi sie strasznie smutno, bo przypomniał mi sie mój spacer z blondynem. Wzięłam psa na ręce i mocno go przytulilam. Łzy napłynęły mi do oczu. Po co ja sie oszukuje. Strasznie za nim tęsknię. Chce żeby był przy mnie i przytulił. Usiadlam na ławce i Spuscilam Dragona ze smyczy. Ten pobiegł gdzieś a ja Otarlam łzy.
-Ania ja ze Spenserem idę jeszcze kawałek wiec jak będziesz sie zbierać to zadzwoń ok-powiedziala przechodząc obok. Super czyli zostałam sama. Podciagnelam kolana i objęłam je. Nalozylam kaptur na głowę i Spuscilam ja. Łzy leciały a serce bolało. Tesknilam. Poczułam wibracje telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz i zobaczyłam nr blondyna. Odebrałam natychmiast.
-Hej kochanie-powiedzial Niall.
-Hej kochanie. Co tam u ciebie-zapytałam ocierając łzy.
-Aniu nie płacz-powiedzial kojącym głosem.
-Ale ja tak strasznie tęsknię. Jestem slaba. Przepraszam-rozlaczylam sie. Wzięłam Dragona i ruszyłam do domu. Po drodze napisałam SMS do Agaty ze ja juz idę do domu. W domu ruszyłam odrazu do pokoju. Rzuciłam sie na łóżko i płakałam. Po jakimś czasie do pokoju weszła Agata. Kiedy zobaczyła w jakim jestem stanie usiadła obok i poglaskala mnie.
-Nie płacz-powiedziala.
-Ale ja za nim tak cholernie tęsknię , ze boli mnie każdy centymetr ciała. Agata ja go tak strasznie kocham-powiedzialam przez łzy.
-Spokojnie jeszcze tylko 2 tygodnie. Pomyśl o tym pięknym dniu kiedy on wróci-powiedziala. Zrobiło mi sie lżej. Agata wepchnela mnie do łazienki. Umylam sie, wysuszylam włosy, ubralam piżamę i Umylam zéby. Położyłam s!ie do łóżka a Agata poglaskala mnie po policzku.
-Śpij-powiedziala. Jej słowa podziałały jak zaklęcie. Usnelam natychmiast z łza na policzku ..

Dzis sobota wiec mogę dłużej pospać. Agata pewnie juz w domu. Jej wizyta bardzo mi pomogła, ale jak teraz jej nie ma to będę najbardziej kruchą osobą kiedykolwiek. Wiem ze blondyn mnie kocha i nie może sie doczekać naszego ponownego spotkania tak jak ja. Wczorajsza kolacja minęła w naprawdę do dobrej atmosferze. Greg wydaje sie naprawdę miły. Dragon wchodzi na moje łóżko informując mnie o swoich fizjologicznych potrzebach. Wstałam wiec i podeszłam do szafy. Otworzyłam ja i zaczęłam szukać czegoś luźnego. Złapałam za zielony T-shirt rozmiar XXL i niebieskie dresy. Kiedy mialam juz zamykać szafę na jej dnie zauważyłam dresy i koszulkę. Wzięłam je do ręki i wtedy przypomniałam sobie ze ostatnio były one noszone przez blondyna. Przystawilam je do nosa i poczułam ten cudowny zapach. Dragon skakał i szczekał bo musiał na spacer. Położyłam ciuchy na łóżko i poszłam ubrać sie w dresy. Wzięłam Dragona na smycz i poszłam z nim do parku. Pies biegał uradowany a ja usiadlam na ławce, Podciagnelam nogi i objęłam sie ramionami. Było mi zimno ale to i tak nie było gorsze od uczucia tęsknoty i bólu serca na myśl o nim. Niewiem jak on to przezywa ale ja sie nie mogę pozbierać jeszcze tylko kilka dni. Zaczol padać deszcz, ale mi to nie przeszkadzało.
-Dragon. Idziemy do domu-zawolalam go. Ten po jakichś kilku minutach rzucił sie na mnie. Ja straciłam równowagę i leżałam na ziemi przygnieciona psem który zaczol mnie lizać.
-Dragon. Proszę przestań-powiedzialam przez napad śmiechu. Mimo iż był mały to ważył trochę. Zszedł ze mnie, a ja wstałam i zaczepilam smycz o obroze. Szybkim krokiem ruszyliśmy do domu. Po drodze mijalam ludzi którzy biegli do domu. W salonie puscilam psa a ten od razu rzucił sie po schodach do mojego pokoju. Ja poszłam za nim. Dragon leżał juz w swoim koszyczku słodko śpiąc. Niezły z niego leniuszek. Położyłam sie na łóżku i założyłam słuchawki. Leżałam tak z pół godziny ale strasznie mi sie nudziło. Zeszlam na dół do salonu i włączyłam telewizor i włączyłam kanał z muzyka. Postanowiłam pójść do kuchni i zrobić sobie herbatę malinowa i kanapki. Rozglosilam telewizor tak abym mogła słyszeć muzykę. Poszłam do kuchni wstawiając wodę na herbatę.
-A teraz dla wszystkich fanów One Direction ich nowy kawalek Another World-mówił prezenter w telewizji...

Ty Należysz Do Mnie (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz