Zeszlam na dół i w drzwiach zobaczyłam Spensera.
-Hej-przywitał sie.
-Hej. Wchodź-powiedzialam kierując go do pokoju. Wchodząc po schodach wiedziałam ze Agata nic nie wie o jego wizycie. Weszłam do pokoju a za mną Spenser.
-Ania wiesz gdzie można kupić...-nie dokończyła bo zobaczyła chłopaka.
-Hej Agata-przywitał sie.
-Hej Spenser-powiedziala nieśmiało Agata.
-Spenser siadaj a ja przyniosę coś do jedzenia-powiedzialam wychodząc z pokoju. Zeszlam schodami i weszłam do kuchni. Wyjelam tacke i położyłam na niej dwie szklanki z sokiem pomarańczowym i miskę chipsów i talez kanapek. Z jedzeniem poszłam do pokoju. Kiedy tam weszłam Agata i Spencer siedzieli na łóżku koło siebie. Ładnie razem wyglądali.
-Trzymajcie-powiedzialam kładąc tacke na stol. Hmm ciekawe gdzie jest Dragon. Spojrzałam do koszyka i widziałam ze smacznie śpi. Jednak gdy go poglaskalam ten od razu sie obudził. Super. Teraz będę musiała iść z nim na spacer.
-Przepraszam nie chce wam przeszkadzać ale Dragon musi iść na spacer-powiedzialam patrząc na nich.
-Nic sie nie stało. Spenser pójdziesz z nami. Prawda-zapytała Agata patrząc na Spensera.
-Ja nie mam nic przeciwko-odpowiedział. Wzięłam psa na smycz i wszyscy razem poszliśmy do parku. Ja szlam z Dragonem przodem a oni za nami. Słyszałam tylko ich szepty. Och. Nagle zrobiło mi sie strasznie smutno, bo przypomniał mi sie mój spacer z blondynem. Wzięłam psa na ręce i mocno go przytulilam. Łzy napłynęły mi do oczu. Po co ja sie oszukuje. Strasznie za nim tęsknię. Chce żeby był przy mnie i przytulił. Usiadlam na ławce i Spuscilam Dragona ze smyczy. Ten pobiegł gdzieś a ja Otarlam łzy.
-Ania ja ze Spenserem idę jeszcze kawałek wiec jak będziesz sie zbierać to zadzwoń ok-powiedziala przechodząc obok. Super czyli zostałam sama. Podciagnelam kolana i objęłam je. Nalozylam kaptur na głowę i Spuscilam ja. Łzy leciały a serce bolało. Tesknilam. Poczułam wibracje telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz i zobaczyłam nr blondyna. Odebrałam natychmiast.
-Hej kochanie-powiedzial Niall.
-Hej kochanie. Co tam u ciebie-zapytałam ocierając łzy.
-Aniu nie płacz-powiedzial kojącym głosem.
-Ale ja tak strasznie tęsknię. Jestem slaba. Przepraszam-rozlaczylam sie. Wzięłam Dragona i ruszyłam do domu. Po drodze napisałam SMS do Agaty ze ja juz idę do domu. W domu ruszyłam odrazu do pokoju. Rzuciłam sie na łóżko i płakałam. Po jakimś czasie do pokoju weszła Agata. Kiedy zobaczyła w jakim jestem stanie usiadła obok i poglaskala mnie.
-Nie płacz-powiedziala.
-Ale ja za nim tak cholernie tęsknię , ze boli mnie każdy centymetr ciała. Agata ja go tak strasznie kocham-powiedzialam przez łzy.
-Spokojnie jeszcze tylko 2 tygodnie. Pomyśl o tym pięknym dniu kiedy on wróci-powiedziala. Zrobiło mi sie lżej. Agata wepchnela mnie do łazienki. Umylam sie, wysuszylam włosy, ubralam piżamę i Umylam zéby. Położyłam s!ie do łóżka a Agata poglaskala mnie po policzku.
-Śpij-powiedziala. Jej słowa podziałały jak zaklęcie. Usnelam natychmiast z łza na policzku ..Dzis sobota wiec mogę dłużej pospać. Agata pewnie juz w domu. Jej wizyta bardzo mi pomogła, ale jak teraz jej nie ma to będę najbardziej kruchą osobą kiedykolwiek. Wiem ze blondyn mnie kocha i nie może sie doczekać naszego ponownego spotkania tak jak ja. Wczorajsza kolacja minęła w naprawdę do dobrej atmosferze. Greg wydaje sie naprawdę miły. Dragon wchodzi na moje łóżko informując mnie o swoich fizjologicznych potrzebach. Wstałam wiec i podeszłam do szafy. Otworzyłam ja i zaczęłam szukać czegoś luźnego. Złapałam za zielony T-shirt rozmiar XXL i niebieskie dresy. Kiedy mialam juz zamykać szafę na jej dnie zauważyłam dresy i koszulkę. Wzięłam je do ręki i wtedy przypomniałam sobie ze ostatnio były one noszone przez blondyna. Przystawilam je do nosa i poczułam ten cudowny zapach. Dragon skakał i szczekał bo musiał na spacer. Położyłam ciuchy na łóżko i poszłam ubrać sie w dresy. Wzięłam Dragona na smycz i poszłam z nim do parku. Pies biegał uradowany a ja usiadlam na ławce, Podciagnelam nogi i objęłam sie ramionami. Było mi zimno ale to i tak nie było gorsze od uczucia tęsknoty i bólu serca na myśl o nim. Niewiem jak on to przezywa ale ja sie nie mogę pozbierać jeszcze tylko kilka dni. Zaczol padać deszcz, ale mi to nie przeszkadzało.
-Dragon. Idziemy do domu-zawolalam go. Ten po jakichś kilku minutach rzucił sie na mnie. Ja straciłam równowagę i leżałam na ziemi przygnieciona psem który zaczol mnie lizać.
-Dragon. Proszę przestań-powiedzialam przez napad śmiechu. Mimo iż był mały to ważył trochę. Zszedł ze mnie, a ja wstałam i zaczepilam smycz o obroze. Szybkim krokiem ruszyliśmy do domu. Po drodze mijalam ludzi którzy biegli do domu. W salonie puscilam psa a ten od razu rzucił sie po schodach do mojego pokoju. Ja poszłam za nim. Dragon leżał juz w swoim koszyczku słodko śpiąc. Niezły z niego leniuszek. Położyłam sie na łóżku i założyłam słuchawki. Leżałam tak z pół godziny ale strasznie mi sie nudziło. Zeszlam na dół do salonu i włączyłam telewizor i włączyłam kanał z muzyka. Postanowiłam pójść do kuchni i zrobić sobie herbatę malinowa i kanapki. Rozglosilam telewizor tak abym mogła słyszeć muzykę. Poszłam do kuchni wstawiając wodę na herbatę.
-A teraz dla wszystkich fanów One Direction ich nowy kawalek Another World-mówił prezenter w telewizji...
![](https://img.wattpad.com/cover/64114756-288-k454593.jpg)
CZYTASZ
Ty Należysz Do Mnie (zawieszone)
FanfictionKocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Życie ma pewien plan ułożony dla Ciebie. Choć nie zawsze jest kolorowo to patrz na pozytywy. Wiem że są błędy. Piszę pod natchnieniem. Wybacz. Zapraszam.