Jimin:
Dni mijały jak zawsze na ciężkiej pracy, a ja złapałem się na tym, że za każdym razem, gdy patrzę na Jungkook'a dostrzegam jakąś jego wadę. Zorientowałem się o tym w momencie, gdy przez myśl przeszło mi słowo "egoista". Bańka doskonałości, którą mój umysł stworzył wokół maknae dawno temu, a która zamazywała mi jego prawdziwy obraz, jakby nagle pękła. Dziwnie się z tym czułem. To było tak, jakby uleciała ze mnie radość z życia. Zawsze wtedy szukałem towarzystwa Yoongi'ego. Tylko przy nim wracały mi chęci do dalszej pracy oraz szczery uśmiech. Jednak świadomość, że mnie kocha...
Nie chciałem by cierpiał przeze mnie. Faktem było jednak to, że dobrze się przy nim czułem, chciałem by otaczał mnie ramionami, uśmiechał się do mnie. Jungkook był, jest i będzie moją pierwszą miłością. Ale na tym uczuciu uczysz się prawdziwej miłości. Nie udoskonalasz jej. Przyjmujesz drugą osobę taką, jaka jest. Z jej wadami, humorkami, przyzwyczajeniami. I to czułem teraz w stosunku do mojego hyung'a. Było tak, jakbym na nowo odkrywał to uczucie. Wolno we mnie kiełkowało, ale najważniejsze, że było obecne w moim sercu. Czyżbym na przestrzeni ostatnich dni dojrzał? A może za mało sypiałem i zbierało mi się na takie filozofie...
Siedziałem właśnie w garderobie czekając na nasz następny występ. Byłem tak skołowany, że nawet nie pamiętałem, w jakim programie mamy za chwilę śpiewać. Żeby nie zapomnieć po co tu jestem słuchałem w kółko naszej piosenki śpiewają w czasie moich partii. Stylistki zajęły się mną w pierwszej kolejności, więc czekałem na pozostałych. Po chwili dołączył do mnie Tae, który nudził się niemiłosiernie. Chłopak stanowczo nie był dobry w odczytywaniu uczuć innych. Mój nastrój zinterpretował jako smutek, a nie zmęczenie, co równało się temu, że zasypał mnie sucharami, które bawiły zawsze tylko jego i Jungkook'a. Chyba byłem zbyt przyćmiony, bo nawet mnie te głupoty teraz bawiły. Ale... Miło by było, gdyby zamiast niego pojawił się mój blond hyung. Rozejrzałem się za nim. Gdzie Suga zniknął?
Yoongi:
Przez następne dni coraz częściej odwiedzałem studio, nie mając prawie w ogóle czasu dla Park'a. Jedynie wieczorami, kiedy zapraszałem go do siebie, pozwalając popatrzeć jak pracuję, przychodził do mnie, siadając na fotelu lub kanapie i niedługo po tym zasypiając. Nie mam pojęcia dlaczego się na to zgadzał, w końcu sen, którego mieliśmy niezbyt wiele, był cenniejszy od pracującego hyung'a.
Nie sądzę, aby cokolwiek się między nami zmieniło, nadal traktowaliśmy się jak przyjaciele, a ja nie miałem zamiaru namawiać go do czegoś więcej. Wiedziałem, że nadal coś czuje do Jungkook'a, jednak spędzał z nim coraz mniej czasu, z czego oczywiście byłem rad.
Może w końcu o nim zapomni? Miałeś mu w tym pomóc, Min, a latasz cały czas za Bang'iem i jego przydupasami...
Dziś mieliśmy kolejny występ w jednym z programów rozrywkowych. Krótki wywiad, zaprezentowanie ostatniego singla i powrót do dormu, by przygotować się do wylotu do Japonii. Nie wiem czy wszyscy byli tego świadomi, nie bardzo ogarniając nasz grafik. Niestety zarówno ja, jak i Namjoon musieliśmy być na bieżąco i pomimo zmęczenia i ogólnego wycieńczenia organizmu, dawać z siebie wszystko, na scenie i poza nią.
Piosenka, którą zaprezentowałem ostatnio producentom okazała się plagiatem. Fakt ten sprawił, że od rana chodziłem wkurwiony, wyzywając wszystkich wokół. Nawet jednej ze stylistek się oberwało, kiedy wybudziła mnie z mojej krótkiej drzemki na ławce w poczekalni. Powinna wiedzieć, że śpiącego Min'a się nie budzi, jeśli nie nauczyła się tego do tej pory, to najwidoczniej musiałem ją w tym uświadomić.
Piętnaście minut przed występem, postanowiłem wybrać się do łazienki, gdzie przeprowadziłem krótką rozmowę z Namjoon'em na temat dzisiejszej, nieprzyjemnej dla mnie sytuacji. Chłopak starał się mnie pocieszyć, obiecując pomoc i prosząc, abym trochę odpoczął. Niestety nie miałem na to czasu, dlatego tuż po powrocie do garderoby przeprosiłem Hyesun, pozwalając jej na poprawienie mi fryzury i makijażu, który przez tę krótką drzemkę nieco się naruszył.
YOU ARE READING
eternal flame ㅐ Min Yoongi x Park Jimin
Fanficautorzy: Avangeee, KaKaSzczur Ostrzeżenie! Czytelnicy poniżej 18. roku życia proszeni o opuszczenie tej strony z racji cudów, które będą tu miały miejsce. Serio, to grozi eksplozją mózgu... Autorki nie odpowiadają za uszczerbki na zdrowiu. Drogi Czy...