31

2.6K 181 110
                                    

Jimin:

Zamrugałem szybko ściągając resztki snu z moich powiek. Potrzebowałem chwili, by pozbyć się uczucia zdezorientowania i zrozumieć, gdzie jestem. Powoli do mojej świadomości trafiały wspomnienia wczorajszego dnia, przez co uśmiechnąłem się do moich myśli. Suga i ja znów byliśmy razem. Serce natychmiast zabiło mi szybciej z radości. Odwróciłem głowę, by spojrzeć na blondyna, ale miejsce obok mnie było o dziwo puste. Nie zdarzało się, by wstawał wcześniej bez potrzeby. Chyba, że czekało nas coś ważnego, o czym jak zwykle zapomniałem.

Zerwałem się na równe nogi, zaraz tego żałując. Zaskomlałem, czując ból w dolnych partiach ciała. No tak, efekt uboczny naszych zabaw. Zaraz też zorientowałem się, że nadal jestem nagi. Sięgnąłem po bokserki, które leżały na podłodze i wciągnąłem je, krzywiąc się z powodu odczuwanego dyskomfortu. To samo chciałem zrobić z koszulką, ale... No właśnie, trochę ją zużyłem... Złapałem więc ubranie i wyszedłem z pokoju najszybciej jak mogłem, kierując się do łazienki. Słyszałem rozmowy z kuchni, więc chyba jako jedyny dłużej spałem. Po załatwieniu swojej potrzeby i wrzuceniu koszulki do kosza na pranie, ruszyłem w stronę źródła wesołych dźwięków.

W pomieszczeniu znajdowali się wszyscy moi przyjaciele. Jin stał przy kuchence i coś mieszał, Tae i Kookie zajmowali miejsca obok siebie i szeptali o czymś z szerokimi uśmiechami na twarzach, a Namjoon pokazywał coś Hoseok'owi w swoim telefonie. Wszedłem do środka i zająłem wolne miejsce obok Yoongi'ego, który jako jedyny siedział spokojnie i popijał kawę. Przywitałem się ze wszystkimi radośnie. Momentalnie oczy raperów po drugiej stronie stołu zwróciły się w moją stronę. Patrzyli przez chwilę to na mnie, to na Min'a.

- RapMon, stawiasz obiad przez tydzień! – krzyknął nagle Hoseok, patrząc na lidera z szerokim uśmiechem. – Wiedziałem, że to zrobią!

Patrzyłem z niedowierzaniem, jak starsi kłócą się o to, czy w nocy między mną, a Yoongi'm do czegoś doszło. Reszta maknae line śmiała się z nich, słuchając tego wszystkiego, a najstarszy udawał głuchego, ewentualnie skupiał się na gotowaniu. Zastanawiało mnie, skąd Namjoon w ogóle wie o mnie i blondynie, bo podobno jako jedyny był niepoinformowany, ale widocznie Hobi Długi Język już mu wszystko opowiedział.

- Ale my nic nie robiliśmy! – zawołałem speszony, chcąc przerwać ich kłótnię, jednak nic to nie dało. Starsi nadal żartowali na ten temat, próbując dojść prawdy.

Spojrzałem niepewnie na mojego chłopaka bojąc się jego reakcji. Przecież nie było nas słychać, na pewno. Czy chodziło o mój brak koszulki? Trochę się przez to spiąłem. Jedna z rąk Yoongi'ego znajdowała się na jego udzie pod stołem, więc sięgnąłem po nią tak, by reszta nie zauważyła. Położyłem dłoń na jego, aby go trochę uspokoić i ścisnąłem delikatnie, dając w ten sposób do zrozumienia, by nie słuchał ich gadania.


Yoongi:

Mój sen nie trwał zbyt długo. Budzik, który nastawiłem jakiś czas temu, właśnie na jeden z tych wolnych dni, zadzwonił tuż po ósmej, przypominając mi o spotkaniu z producentami. Już chciałem zawołać Jin'a, aby wyłączył to cholerstwo, na szczęście w porę przypomniałem sobie wydarzenia z poprzedniego dnia. Pogodziliśmy się z Jimin'em, poprosiłem Seokjin'a o przenocowanie w pokoju Kim'a, Jung'a i Park'a, a następie kochaliśmy się z moim cudownym chłopakiem.

Nie budź go, Min, na pewno jest padnięty.

Upomniałem się, kiedy już miałem zamiar przekręcić się gwałtownie na drugi bok. Dopiero teraz przeniosłem na niego wzrok, czując ciężar na lewym boku. Uśmiechnąłem się na ten widok. Jiminnie miał lekko rozchylone usta i przytulał się do mnie. Jego rozczochrane włosy dodawały mu tylko uroku, a nagie ciało znów zaczynało kusić. Na początku nie chciałem się wyplątywać z jego uścisku, pragnąc przeleżeć tak cały dzień, jednak obowiązki wzywały. I chociaż mogłem odmówić to spotkanie, to wiedziałem, że zaraz wparuje tutaj Seokjin, dlatego zwlokłem się w końcu po dwudziestu minutach rozważań i kontemplacji oraz wpatrywania w Jimin'a, czy też sufit. Przykryłem go jeszcze kołdrą, zbierając swoje ubrania i zakładając jedynie bokserki. Wziąłem coś na przebranie i czystą bieliznę, całując go jeszcze w czoło i uśmiechając się po raz ostatni na ten widok, po czym powędrowałem już do łazienki. O dziwo, w dormie zaczynały wstawać z grobów pierwsze trupy. Minąłem maknae, zmierzającego do kuchni, z której dochodziły już jakieś odgłosy.

eternal flame ㅐ Min Yoongi x Park JiminWhere stories live. Discover now