16

2.6K 217 80
                                    

Taehyung:

Chyba nie do końca ogarnąłem, co się właśnie wydarzyło. Nim się zorientowałem, Jungkookie wystrzelił jak z procy do łazienki krzycząc, byśmy to obejrzeli.

Czy... Czy on coś przez to sugerował?

Na samą myśl zrobiło mi się gorąco, a przed oczami stanęły obrazy z nocy w Japonii. Jego ciało pode mną...

Tae, opanuj się!

Popatrzyłem na zamknięte drzwi łazienki.

Powinienem z nim porozmawiać?

Podniosłem się i ruszyłem w tamtą stronę. Krzyknął, że idzie się myć, ale nie słyszałem szumu wody, który potwierdziłby jego słowa. Zapukałem delikatnie w drzwi nie chcąc go wystraszyć, choć pewnie jego serce waliło teraz równie mocno, co moje.

- Jungkookie... - powiedziałem cicho, ale zaraz dodałem głośniej, by na pewno mnie słyszał. - Może porozmawiamy? – zapytałem, czując znowu wypieki na twarzy. - Myślę... Myślę, że tak przez drzwi będzie nam łatwiej...

Usiadłem na podłodze i oparłem się plecami o drewno. Podrapałem się niepewnie po nosie.

- Czy jest coś, co chcesz mi powiedzieć? Tylko proszę, nie rób tego w myślach.


Jungkook:

Próbowałem pozbierać swoje myśli i jakoś się opanować. W końcu powtórzenie Japonii nie było możliwe. Głównie ze względu na nasze zerowe doświadczenie. Od Jimin'a niczego się nie dowiedziałem, dlatego nie mogłem wyjść z inicjatywą.

Byłem prawie pewien, że Tae odpuści sobie ten temat i da mi ochłonąć, niestety chłopak zaraz znalazł się pod moimi drzwiami, przez co zestresowałem się jeszcze bardziej. Na szczęście nie chciał, żebym mu otwierał, co nieco mnie uspokoiło.

- Wiem, że w myślach nie mogę, bo zagłuszyłem Twoje fale i nie umiem tego odkręcić - wyjaśniłem, wzruszając ramionami. - Ale... Tae... pamiętasz Japonię? - Postanowiłem się przełamać, w końcu słyszał tylko mój głos, nie widząc czerwonych policzków i podciągniętych kolan po brodę. W obecnej sytuacji nie była to najwygodniejsza pozycja, jednak właśnie tego potrzebowałem - bezpieczeństwa.


Taehyung:

Westchnąłem cicho. Już rozumiałem, dlaczego Jungkookie mógł pomyśleć, że czytam mu w myślach. Często myśleliśmy o tym samym, co zazwyczaj nas bawiło, bo rozumieliśmy się dzięki temu bez słów, tak, jak prawdziwi przyjaciele. Nawet teraz dręczyło nas to samo i choć nasze stosunki uległy zmianie, to ta niezwykła nić porozumienia pozostała. Musiał się naprawdę stresować, gdy nieświadomie mówiłem to, o czym aktualnie maknae myślał. Jednak to nie był problem na teraz.

- Oczywiście, że pamiętam – powiedziałem, podciągając jedną nogę i oparłem rękę na kolanie. - Jak mógłbym zapomnieć tak wspaniałą noc? – zapytałem, odwracając głowę i patrząc przez wielkie okno na panoramę miasta.

- Często o tym myślę - przyznałem się mu. - Nie wiem dlaczego wtedy to zrobiłem. Ale... ale nie chciałbym nigdy o tym zapomnieć. Bo to zbliżyło nas do siebie jeszcze bardziej. I... i ja byłem bardzo szczęśliwy. A ty Jungkookie? Jak to odbierasz? Czy... czy żałujesz tego?


Jungkook:

Słowa mojego Taehyung'a sprawiły, że serce momentalnie mi przyspieszyło, a całe ciało zaczynało gotować. Nadal nie zmieniałem pozycji, wpatrując w wannę obok i przygryzając maniakalnie wargę. Na początku nie wiedziałem co odpowiedzieć, wstydziłem się tego, jednak chciałem to kiedyś powtórzyć, ostatnio aż za dużo o tym rozmyślałem.

eternal flame ㅐ Min Yoongi x Park JiminWhere stories live. Discover now