✨ Część 5 ✨

2.1K 115 1
                                    

Jednak to, co zauważyłam lekko mnie zszokowało. Nigdy nie spodziewałabym się go jeszcze spotkać. Nie byłam gotowa na to spotkanie...

-Cześć Leila. Dawno się nie widzieliśmy, strasznie się zmieniłaś. Możemy porozmawiać sami?Chyba mamy wiele do omówienia..- Po tych słowach trochę mnie zamurowało.Sami? Nie możemy przy Liamie i Kelly?Nie rozumiem go. 

-Hej Niall. Pewnie. Ty też się zmieniłeś, co ty w ogóle zrobiłeś z włosami? -To było silniejsze ode mnie, by się nie rozpłakać, musiałam zacząć się śmiać. Jakoś zatuszować to, że pomimo powrotu do miasta nie odezwał się do mnie, nie zadzwonił. To chyba najmocniej zabolało. Głupia byłam, przecież myślałam, że mu również zależy-nawet jako na przyjaciółce. Tak cholernie się myliłam. Najgorsze jest to, że uczucia do niego z powrotem się we mnie obudziły. Chyba znowu go kocham, to ponownie pociągnie mnie w dół. Dlaczego? Bo wiem, że on nigdy nie będzie mój, a ja nigdy nie będę jego.. 

-Uhm, po wyjeździe chciałem odciąć się od przyszłości, zacząć od nowa i z nowym wyglądem. Wiem, że to może wydawać się głupie, ale myślałem, że to mi pomoże. 

-Zauważyłam, że chciałeś się odciąć od przeszłości. W końcu ja też do niej należałam, nadal należę. W końcu zerwałeś ze mną kontakt. 

-Lils, to nie tak. Ja po prostu .. Cierpiałem. Cierpiałem, że muszę zacząć od nowa w całkiem innym miejscu, z dala od moich bliskich. Wszystko przez mojego ojca... no i tak było mi łatwiej. - Lils? Tylko nie to, nie chcę tego. Nie chcę, by mnie tak nazywał, to zbyt wiele.. Zawsze tak na mnie mówił, kiedy razem spędzaliśmy czas. Za dużo wspomnień..

-A ty myślisz, że ja nie cierpiałam?! Byłeś jedną z niewielu osób, na których mi zależało! Nie chcę już z tobą o niczym rozmawiać, dzięki tobie nic nas już nie łączy i niech tak zostanie. Nie wiem, czy chcę mieć z tobą coś wspólnego. Za dużo, Niall to dla mnie zbyt wiele.. Zrozum.

-Proszę, daj mi to wszystko naprawić. Naprawdę mi zależy, by to wszystko naprawić. Rozumiesz? Leila, daj mi szansę.. jak spieprzę, to odejdę i dam Ci spokój. Lils..

-Nie wiem, w tej chwili mam mętlik w głowie, daj mi trochę czasu chociaż.. muszę się zastanowić.

-Ok, zadzwonię.. dobrze?

-Dobrze, muszę wracać już do przyjaciół. 

-Ja jestem tu jeszcze z Dylanem, możemy się do Was dosiąść? 

-Jasne, ale jak już mówiłam.. potrzebuję czasu.

-Rozumiem.- Po tych słowach zaczęliśmy szukać moich przyjaciół, jednak znaleźliśmy tylko Liama przy naszym stoliku, był tam jeszcze jakichś brunet, pewnie znajomy Nialla, o którym wspominał mi wcześniej.  

-Hej Liam, gdzie jest Kelly? -Szczerze to trochę się martwiłam, wspominała mi, żebyśmy się nie rozdzielały, jak pójdziemy tańczyć, a teraz poszła sama? Może w końcu się na mnie wkurzyła i postanowiła nie czekać.

-Uhm, nie wiem, czy ona jest jeszcze w klubie.. po rozmowie z Dylanem szybko gdzieś pobiegła. Nie wiem, o co chodziło, ale wyglądała na roztrzęsioną. Próbowałem za nią biec, ale zgubiłem ją w tłumie.. Przepraszam Lelia, starałem się ją znaleźć, ale na nic ..

-Ej, nic się nie stało. Pójdę jej poszukać, musi gdzieś tu być. Jest nowa w mieście, nie jestem pewna , czy udałoby się jej samej wrócić do domu. Musi gdzieś tu być. -Chwila, chwila.. czy to ten Dylan? Ten jej Dylan, który ją zostawił? Dopiero teraz zwróciłam na niego uwagę, siedział teraz z Horanem i jakąś laską, którą się do niego kliła, ale on za bardzo nie był tym faktem zadowolony. Poza tym raczej na siłę starał się upić z tego, co zauważyłam. 

Musiało się coś stać pomiędzy nim a Kells. Muszę ją znaleźć. 


Please, stay with me • horan  ✔ ━ 𝗋𝖾𝗆𝗈𝗇𝗍Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz