✨ Powiedz coś, albo odejdę na zawsze. ✨ Część 22 ✨

938 63 2
                                    

Do 18 nic nie robiliśmy ciekawego, oprócz leżenia na kanapie i oglądania jakiejś hiszpańskiej telenoweli. Mnie i Clary strasznie nudziła, ale chłopaków wciągnęła na poważnie, bo nawet nie chcieli przełączyć na nic innego. Bylyśmy już nawet skłonne, obejrzeć mecz, znaczy Clary, bo mi mecze nigdy nie przeszkadzały. Jako dziecko często byłam skazana na oglądanie ich przez tatę, więc z czasem to polubiłam.

Nie wytrzymam tak dużej, muszę się przejść, wszystko mnie boli już od tego siedzenia. Poza tym gdzie zginęła Kelly, Liam i Dylan? Szybko wywinęłam się z objęć Nialla, tłumacząc, że idę do łazienki.

Gdy byłam już u szczytu schodów, usłyszałam krzyki. Po głosie rozpoznałam, że to Dylan. Nie myśląc długo co zrobić, po chwili już zmierzałam w stronę odgłosów.

Stanęłam w progu pomieszczenia i czułam się, jakbym zastygnęła w miejscu. Po jednej stronie pokoju stał Liam i zapłakana Kelly, która kurczowo trzymała się jego dłoni. Zaś po naprzeciwko tej dwójki stał O'brien. Niewidziałam jego twarzy, ale widoczne było dla moich oczu, że cały się trząsł.

- Dlaczego mi to zrobiłaś?! A ty? Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi.. - rzucił Dylan, ostatnie zdanie wypowiedział nieco ciszej w stronę Liama.

- Co tu się dzieje? - Tym jednym zdaniem zwróciłam na siebie uwagę wszystkich tu zebranych. Byłam lekko zakłopotana, ale nie dawałam za wygraną. Widok łez, które wolno spływały po policzkach O'briena łamał mi serce.

- zdradziła mnie. - Te słowa wypowiedział już szeptem, jednak na tyle głośno, bym usłyszała.

 - Te słowa wypowiedział już szeptem, jednak na tyle głośno, bym usłyszała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po tym z powrotem zwrócił się do Smith.

- Kochałaś mnie w ogóle kiedyś? Czy okłamywałaś mnie tak ciągle prosto w oczy? - Już nie krzyczał, mówił normalnie, lekko przyciszonym głosem, przepełnionym żalem.

- Dylan ja, ja.. Ja cię kochałam, ale teraz już sama nie wiem co czuje. Jestem zagubiona. - Moja przyjaciółka po tych słowach upadła na kolana i schowała twarz w dłoniach, głośno płacząc.

- Wierzę Ci, ale teraz... Gdybyś tylko wiedziała co do mnie czujesz, gdybyś powiedziała, że mnie kochasz - wybaczyłbym.

- Ja, ja naprawdę.. Nie wiem Dylan! - zaniosła się jeszcze większym płaczem.

- Powiedz coś, albo odejdę na zawsze. - Uklęknął przed nią na jedno kolano, wziął jej twarz w dłonie i spojrzał głęboko w oczy. Jednak ona odwróciła od niego wzrok, wstała i podeszła do okna. Łzy wciąż spływały po jej policzkach.

- Przepraszam, że nie potrafiłem do ciebie dotrzeć. Poszedłbym za tobą wszędzie, wiesz? To wszystko przeszło już moje pojęcie.

Brunet podniósł się z podłogi i ruszył w stronę drzwi. Kiedy stanął w progu sypialni, rzucił:

- Żegnaj Kelly. - po tym wyszedł, a ja wybiegłam za nim z pokoju. Nie chciałam, nie byłam w stanie teraz być przy rudowłosej. Nie mogłam uwierzyć, że tak go skrzywdziła, czy ja na pewno znam swoją przyjaciółkę?

Nie znałam chłopaka długo, ale bardzo go polubiłam i było mi go żal. Nie wyobrażałam sobie nawet, tego jak podobnie traktuje mnie Niall. To by mnie zniszczyło. Upadłabym wtedy na samo dno, już bym się nawet nie podniosła. Jednak właśnie tego boję się najbardziej.

Please, stay with me • horan  ✔ ━ 𝗋𝖾𝗆𝗈𝗇𝗍Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz