- Tom! Błagam cię, przestań! - krzyknąłem przez łzy. Jeszcze mocniej zacisnąłem palce na ramie łóżka, aż pobladły mi kłykcie.
- Wytrzymaj jeszcze chwilkę! - odparł, również zmęczony. - To już koniec! Obiecuję! - dodał, lecz nie potrafił się powstrzymać od uśmiechu.
Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, Tom wykonał szybki ruch ręką. Zaraz po tym wrzasnąłem, jakby obdzierali mnie ze skóry, co w sumie można by tak nazwać. Pozwoliłem łzom spływać po policzkach. Roztwarłem dłonie, by krew dopłynęła w każde miejsce, sprawiając, że skóra nabiera normalnych odcieni.
Silver podszedł trochę bliżej i poklepał mnie po plecach. Zrozumiałem, że to już naprawdę koniec, więc odetchnąłem z ulgą. Ześliznąłem się na podłogę i oparłem plecami o ramę łóżka. Zamknąłem na chwilę oczy by do końca się uspokoić, po czym spojrzałem na mojego przyjaciela. Zbierał właśnie materiał, którego używał, po czym wyrzucił go do kosza. Automatycznie spojrzałem na swoje nogi. Takie zadbane, tak pięknie wyglądające. Chyba nawet nie będę potrzebował dziewczyny.
- Boli jeszcze? - usłyszałem, po czym spojrzałem na towarzysza.
- Nie, już nie. - posłałem szczery uśmiech. - A ciebie nie boli głowa? Nieważne jak na to spojrzeć, nieźle zdarłem gardło. - dodałem, a na wspomnienie nie tak odległego zdarzenia, parsknąłem.
- Mam na koncie tyle kobiet, że twoje darcie gardła nic nie sprawiło. - wzruszył ramionami. - Ale ty mi powiedz jedno...
- No co? - zapytałem, ale coś przeczuwałem, do czego zmierza. Przełknąłem dyskretnie ślinę by nie pokazać mu, jak bardzo nie chcę odpowiadać.
- Kiedy masz zamiar wyjawić Charlesowi, że jesteś mężczyzną, a w dodatku gejem?
Przeszedł z jednego końca pokoju na drugi i usiadł na moim łóżku. Nie odważył się na mnie spojrzeć, bojąc się prawdopodobnie mojego wyrazu twarzy. Sekundy mijały a pomiędzy nami panowała grobowa cisza. Tom wiercił się, nie potrafiąc usiedzieć spokojnie w jednym miejscu, a ja siedziałem skulony, intensywnie rozmyślając nad tym, co powiedział. W sumie ma rację. Nie mogę tego ciągnąć w nieskończoność. W każdym momencie może się skapnąć, że coś jest nie tak. Może zda sobie sprawę, że noszę perukę, albo przez przemoczony materiał zobaczy, że ciężko będzie mu "tam" włożyć.
Westchnąłem ciężko i zwróciłem uwagę Silvera, który pobudzony czymś więcej niż tylko ciszą spojrzał w moim kierunku. Spoglądał na mnie z nikłą nadzieją na coś więcej. Jego błagalne oczy sięgały do najgłębszych zakamarków mojego ciała. W końcu nie wytrzymałem nacisku i odwróciłem się, kuląc się jeszcze bardziej niż poprzednio. Mój przyjaciel zauważył swój błąd i tym razem to on westchnął.
- Przepraszam, nie chciałem. - szepnął, po czym wstał i skierował się do drzwi. - Choć, trzeba ci jeszcze dobrać jakieś ubranie i zrobić makijaż.
Bez spoglądania w moją stronę zamknął za sobą drzwi i powędrował do siebie. Wiedział kiedy przestać naciskać, gdy porusza tematy mojej orientacji, i za to jestem mu wdzięczy. W jakiś sposób poprawiło mi to trochę humor. Przetarłem oczy i spojrzałem na miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą stał Tom. Nie rozmyślając za wiele wstałem i poszedłem do pokoju przyjaciela, by zrobić się na bóstwo. Nawet jeżeli Charles mnie znienawidzi, to ja mam zamiar cieszyć się chwilą.
Z wielkim hukiem otworzyłem drzwi i ujrzałem, jak Silver podskoczył w miejscu. Mimowolnie uśmiechnąłem się, co nie uszło uwadze mojemu towarzyszowi. Odwzajemnił uśmiech i spojrzał na mnie pytająco.
- No to jak dziś oczaruję kochasia? - zapytałem ironicznie i kiwnąłem głową w kierunku ubrań czekających, aż je przymierzę.
*
CZYTASZ
✓ She's A Guy | bxb
Kısa Hikaye[opowiadanie ma już swoje lata, dlatego proszę o dystans do zawartej treści] David w ramach przegranego zakładu ma udawać dziewczynę: nosić makijaż, rozmawiać jak kobieta, robić typowo "babskie" sprawy i "nieświadomie" podrywać innych mężczyzn. Udaj...