Jutro szkoła, super. Kolejny raz zobacze to liceum i tych wszystkich ludzi. I jeszcze sam fakt , że koledzy mojego brata, i w tym on, też będą chodzić z nami do jednej szkoły. Z tego co wiem mój brat będzie z moją siostrą i ze mną w klasie. Mam nadzieję, że jego koledzy nie będą z nami w klasie. Zapytacie czemu ich tak nie lubię. Nie lubie ich dlatego, że przy naszym pierwszym spotkaniu nie wywarli na mnie dobrego wrażenia. No cóż, myśle tak sobie teraz, że to kolejne gwiazdki które są tak naprawdę złe i podłe. No, ale cóż to wysi na głowie dyrektor.
Ubrałam dzisiaj krótkie szorty i białą bokserke. Nie malowałam się, bo według mnie żadnej dziewczynie jest to niepotrzebne. Nawet bez makijażu jesteśmy piękne. Co prawda czasem nałożę jakiś delikatny makijaż , ale bez rewelacji. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Kiedy zrobiłam już wszystko zeszłam na dół do kuchni. Tam zobaczyłam moją siostre i brata. Olga była ubrana w czarne spodenki i szarą bluzkę. Mój brat miał na sobie czarne rurki, białą bluzkę i kolorową koszule.
-No hej siostrzyczko, gotowa na jutro? - zapytał z głupim uśmiechem Clifford
-A ty jesteś gotowy na piekło w nowej szkole? - po moich słowach uśmiechnął się jeszcze bardziej. To całkowicie zbiło mnie z tropu.
-Zapomniałaś, że jestem w dosyć popularnym zespole i nikt mi nic nie zrobi? A tak w ogóle będą tam też chłopcy, więc nie bój się o mnie - podeszłam do niego i trzepnełam w tył głowy
-Niestety wiemy, że będą tam też ci twoi koledzy - odezwała się Olga
-Czemu wy ich tak nie lubicie? - zapytał siadając przy stole Mike
-Po prostu nie zrobili dobrego pierwszego wrażenia - powiedziałam też zajmując moje miejsce przy stole.
-No, ale rzeczywiście źle wtedy wyglądałyście - zaśmiał się. Co za dupek. I to jeszcze mój brat. Tak nie ma to jak ta miłość brata i sióstr.
-No, ale nie trzeba nam tego mówić! - krzykneła moja siostra. Tak jest trochę wrażliwa. Bardziej niż ja. Mnie też zabolało kiedy powiedzieli, że źle wyglądamy, ale ją bardziej. Martwiłam się o nią, ale w miarę szybko się pozbierała.
-No dobra mała spokój - zaśmiał się Mike
-Ja ci zaraz zajebie w tą czerwoną, pustą głowe!! - wydarłam się na niego. No on sobie chyba żartuje.
-Uspokójcie się małe - powiedział Mike uciekając z kuchni do korytarza.
-Zabije cię ty czerwony analfabeto!! - zaczęłam krzyczeć i razem z Olgą wybiegłyśmy za nim do korytarza.
-Zostawcie mnie!!- krzyczał ze śmiechem. Goniłyśmy go i "biłyśmy" śmiejąc się. Nagle w korytarzu pojawiło się trzech chłopaków.
-Jesteście gorsze niż nasze fanki - powiedział Luke. Tak oni stoją w naszym korytarzu.
-Masz racje Luke, ja z nimi nie mogę-zaśmiał się nasz brat. Mi i mojej siostrze wesołe miny od razu zniknęły z twarzy. I jak ich tu lubić. Od razu zostałyśny wyzwane. No może tak nie do końca, ale jednak. Jak oni mnie denerwują. Ale ten Luke to chyba lubi mnie denerwować.
-Co tak stoicie? Nie przywitacie się z nami? - powiedział Calum z tym swoim głupim uśmiechem.
-Sorry, ale z debilami się nie witamy- odpowiedziałam również z uśmiechem.
-No i nie zasługujecie na nasze przywitanie - odparła Olga ciągnąc mnie po schodach na górę.
-Do zobaczenia w szkole małe- odparł Calum i Luke. Małe? Na serio tylko na tyle ich stać? Myślę ,że tak. Weszłyśmy do mojego pokoju i położyłyśmy na łóżko.
-Ja nie dam rady z nimi w jednej szkole- wymamrotała Olga
-Lub w jednej klasie
-Nie załamuj mnie proszę-jękneła moja siostra
-Będzie dobrze- odparłam i wziełam laptopa na kolana.
Cały dzień oglądałyśmy filmy. Koledzy naszego brata siedzieli u nas cały dzień. Chyba nie mają swoich domów. No cóż jakoś będzie trzeba z nimi wytrzymać.
***
Mamy pierwszy rozdział. Przepraszam za błędy. Napiszcie co sądzicie w komentarzu. Proszę o gwiazdki i komentarze to mega motywuje.
CZYTASZ
Splecione drogi//5sos ✓
FanfictionDwie siostry gitarzysty znanego zespołu 5 Seconds of Summer zakochują się w jego kolegach z zespołu. Czy to będzie miało jakąś przyszłość? Czy one spodobają się kolegom ich brata? #577 w Fanfiction [10.11.16] #508 w Fanfiction [16.11.16] #148 w Fanf...