38

3.1K 163 4
                                    

- Posłuchaj, ja nie żałuje tego co stało się wczoraj w kuchni - wyszeptał mi do ucha Luke. Tańczymy już tak z dwie minuty a ten w końcu się odezwał.

- Masz dziewczynę - odparłam lekko się od niego odsuwając. On jednak znowu mnie do siebie przyciągną. No nie mogę powiedzieć, że mi się to nie podobało. Ale on ma dziewczynę a ja nie jestem taka aby niszczyć komuś związek. Nie jestem taka jak ona.

- Nie kocham jej - powiedział bardzo pewnym siebie głosem. Czy on mówi prawdę? Czy to na serio prawda? Może kłamie? Zaczął przybliżać swoją twarz do mojej.

- Nie, ja nie jestem taka ,nie psuje związków. - chłopak spojrzał mi głęboko w oczy. Czułam, że zna mnie na wylot. Może to prawda?

- Niczego nie psujesz. Co to niby za związek? - parychnął.

-A jednak mnie z nią zdradziłeś - przeniosłam swój wzrok za niego. Nie chciałam patrzeć mu w oczy. Wszędzie tylko nie tam.

-Wiesz czemu to zrobiłem? - spytał mnie.

- Nie, nie wiem tego - nie patrzyłam mu w oczy nie mogłam.

-Bo czułem straszną pustkę. Nie było ciebie. Nie miał mnie kto przytulić. Nie było nikogo kto powiedział by mi, że mnie kocha. Byłem pijany ona się napatoczyła i wyszło z tego coś czego nigdy nie chciałem - znowu zaczął zbliżać swoją twarz do mojej. Ja natychmiast się odsunęłam. Nie tak nie może być. Nie wybaczę mu ot tak.

Szybko wybiegłam przed klub. Tam zobaczyłam Nicka który liże się z jakąś laską. Praktycznie nic się nie zmienił. Szybko zamówiłam taksówkę i po chwili nie było już mnie pod klubem. Cały czas o tym myślę. Nie mogę mu tak po prostu wybaczyć nie mogę. Przez niego chodziłam do psychologa. Nie radziłam sobie. Moi przyjaciele i siostra mnie do tego namówili. Muszę przyznać że rozmowy z Normanem mi pomogły. Tak Norman to mój psycholog. Bardzo go lubię. Jest młody i rozumie moje problemy. Pomógł mi i to bardzo.

Perspektywa Olgi

-Co ty na to żebyśmy gdzieś pojechali? - spytał Calum. Jesteśmy właśnie u niego w pokoju i leżymy. Nick mówił mi, że moja siostra wzięła taksówkę więc się o nią nie martwię.

- Ale po co?

- No wiesz taki romantyczny wypad - oj ten Calum. Taki romantyk. Był zawsze uroczy i czuły, ale aż tak nigdy mnie nie zaskoczył.

-No dobra, ale gdzie?

-Może Włochy?

-Przecież to tak daleko

-Nie marudź, będzie fajnie - zapewniał. Zaczął mnie całować i przytulać. No tak ma dar przekonywania.

-No ok więc kiedy jedziemy?

- Za dwa tygodnie kupiłem już bilety

-Zaplanowałeś to - Calum tylko szeroko się uśmiechnął.

-Możemy zabrać też reszte ale wieczorami będziesz tylko moja - zaśmiał się a ja się do niego przytuliłam. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

****
Przepraszam za wszystkie błędy. Więc Calum zaplanował romantyczny wyjazd a Luke wyznał prawdę a może nie powiedział prawdy? Napiszcie co myślicie.

Splecione drogi//5sos ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz