9

5K 245 101
                                    

Tak jak Luke obiecał przyjechał po mnie i razem pojechaliśmy do szkoły. Razem z nami zabrał się Calum i Olga. Mike nie odezwał się od wczoraj nawet jednym słowem. Olga i Calum spędzają ze sobą mega dużo czasu. Ale moja siostra mówi że on nie zapytał się jej o chodzenie. Tak ale ja myśle że niedługo to zrobi. Luke cały dzień prosił mnie abym się z nim spotkała. Miała już tego dosyć i się zgodziłam. Ma być o 18:00 a jest 17:35. Tak szybko mi się o tym przypomniało. Po prostu ciągle się zastanawiam czy to jest randka. No bo po co chciałby się spotkać? No ale z drugiej strony może mu się nudzi a nie ma z kim wyjść.

Ubrałam się w czarne rurki z dziurami na kolanach i w szary sweter z dziurami. Na nogi założyłam krótkie białe trampki. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości.

Luke: jestem już przed domem kochanie czekam :-*

Zaśmiałam się na tą wiadomość i wyszłam z domu. Tam zobaczyłam Luke'a stojącego prze samochodzie. Muszę przyznać że wyglądał nieziemsko.

 Muszę przyznać że wyglądał nieziemsko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ta tylko te buty. No ale cóż nic na to nie poradzę. Podeszłam do niego.

-No więc gdzie mnie zabierasz? - zapytałam chłopaka. Byłam ciekawa co wymyślił.

-Na lody a potem do parku na romantyczny spacer a teraz wsiadaj mała. - chciałam coś odpowiedzieć na to słowo "mała" ale mi przerwał

-Daruj sobie tą odzywke kochanie ona wcale nie jest mała

-Ja też nie jestem ja mogę być niska- zdenerwowałam się. On wie że tego nie lubię.

-No dobrze księżniczko a teraz wsiadaj - zrobiłam jak kazał i po chwili byliśmy już w drodze do parku. Siedzieliśmy w miłej ciszy co ani mi ani jemu nie przeszkadzała. Kiedy byliśmy na miejscu tak jak mówił kupił na lody i poszliśmy na spacer po parku. Rozmowa szła mam bardzo dobrze. No muszę przyznać że nie jest taki zły jak by się wydawało. Usiedliśmy na ławce a Luke cały czas się na mnie gapił.

-Wiesz że jesteś piękna - wypalił po chwili ciszy.

-Nie

-To teraz już wiesz jesteś bardzo piękna - chłopak zaczął się do mnie zbliżać.

-Trudno mi w to uwierzyć

-To uwierz księżniczko

-Luke przestań mi tak słodzić - odparłam rumieniąc się. Ten zaczął się jeszcze bardziej przybliżać.

-Ładnie się rumienisz - odparł. Nasze usta dzieliły milimetry. To było takie fajne. Już prawie nasze usta się dotykały aż nagle zadzwonił mój telefon.

Splecione drogi//5sos ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz