Dlaczego?

136 16 5
                                    

Kłamstwa mnie dobijają. Znowu okłamałam babcię, mamę, nawet sama siebie okłamuję. Nie mogę powstrzymać trzęsących się rąk, ni łez nachodzących w mych oczach.

Wyrzucam się na głęboką wodę, ale nie widzę innego sposobu. Nie dałabym tu rady.

Mój mózg to plątanina bezcelowych, besensownych myśli.

Nie chcę już myśleć.

Myślenie wbija mi szpony w brzuch i śmieje się przy tym donośnie.

Nie daję rady.

Nie wytrzymam tego.

Zaraz walnę głową w cokolwiek.

A najlepiej skończę to wszystko za jednym zamachem.

Choć co mi po strzale w łeb.

Zginąć jak tchórz?

Marna śmierć.

Ojcu byłoby wstyd za mnie. On, by tak nie zrobił.

Muszę stawić temu czoła.

Dasz radę Jade, dasz radę suko!

Nie możesz być krucha.

Opanuj się w końcu.

Opanuj się do cholery!

Staw czoła uniedogodnieniom.

Jesteś silna jak twój ojciec.

Nie rób mu wstydu!

Nie daj mu się w grobie przewracać.

Kłamstwa zdobią moją skórę Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz