Trochę minęło, a dziś matura. Uzgodniłam z Leonem, że zajedziemy do rodzinnego Szczecina. Nie uwierzył mi zbytnio do końca, ale namówiłam go. Stres mnie zżera przed egzaminem i tym jebanym "spotkaniem". Jak to inaczej mam nazwać? Boję się obu, ale nadal pozostaje pewna siebie, taką mantrę powtarzał mi ojciec, kiedy tylko myślałam o poddaniu się. Był dla mnie wzorem i nadal jest. Jakby nie patrzeć to poświęcił się na chronienie mnie. Nigdy nie mogę powiedzieć, że był złym ojcem, akurat może i postąpił trochę źle z tym zatracaniu mnie w złudzeniach, ale miał dobre intencje. Leon też. Kocham ich ponad wszystko. Są moimi oczkami w głowie, choć jedno już ślepe i martwe, ale puki mój ukochany żyje, to i ja mam po co żyć. Ta dwójka zawsze będzie dla mnie najważniejsza. Teraz tylko dwa oddległe zadania. Jedno gorsze od drugiego. Dobrze, że na początku to lekkie z pozoru. Za parę chwil przybędzie rada i przystąpię do tak zwanego: egzaminu dojrzałości. Tak nie wiele mnie od niego dzieli. Leo też się stresuje, bo czuję jak mocniej mnie ro siebie przyciska od tyłu, w linii, pomiędzy białą koszulą, a granatową spódnicą do kolan. Nic nie mówi, co jest mi bardzo na rękę, bo od słów otuchy zawsze bardziej się stresowałam. Może on o tym wie. Myślę, że jestem na tyle inteligentna, by zdać kapitalnie tą mature i być dumna sama z siebie.
-Panna Ratajkowsky?-Podniosłam wzrok na kobietę o pięknych kształtach, czarnych krótko, ściętych włosach na prosty przedziałek, przenikliwym niebieskookim spojrzeniu i krwawo, czerwonych, pełnych ustach. Spódnice miała takiego samego kroju i długości co ja, koszula nie wiele różniła się od mojej. W sumie nasze stroje różniły się tylko kolorem obcasów, spódnic i tym, że ona miała karnację lekkiej mulatki i mocniejszy makijaż. Jest seksowna, młoda i ma piękny, inteligentny wzrok. Ideał kobiety. Ciekawi mnie, czy będzie tylko ona. Zapatrzona w nią nawet nie odpowiedziałam jeszcze.-Przepraszam. Zamysłałam się. Tak to ja.-Powiedziałam, na co ona odsłoniła piękny rząd zębów, a z niego widać było mały kolczyk, który spoczywał na wiązadełku..
-Nie spokojnie. Może przejdziemy już do sali. Pan też może wejść.-Ostatnie zdanie skierowała bez jakiś większych uczuć do bruneta, trzymającego teraz mnie w tali.
-Jeśli można.
-Oczywiście, że można. Zapraszam państwa za mną.-Poszliśmy dwie sale szkoły dalej, a ona tylko popchnęła drzwi gdzie nikogo nie było.-Test mam w teczce. Możemy też zrobić tak, że pani odpisze wszystko z zamkniętych pytań, żeby było szybciej, a w reszcie pomogę.
-Nie dziękuję. Chcę sama to napisać i proszę nie mówić do mnie "pani". Nazywam się Jade.
-W takim razie. Ja jestem Sandra.-Podała mi rękę. Jakoś więcej uwagi poświęca, co dziwne, mi.
-Jak już przechodzimy na "ty". Leon.-Chłopak podał rękę, a oba przelotnie się uśmiechnęła, po czym przeniosła wzrok na mnie.
-Dobrze moja droga. Chodźmy napisać zaległy test.-Zaśmiałam się. Niby nic, ale jest tak sympatyczna, że od razu się zrelaksowałam. Może to od jej jedwabistego głosu. Usiadłam w pierwszej ławce przed biurkiem nauczyciela, a chłopak w pierwszej przy wyjściu. Sandra grzebała chwilę w torbie i wyjęła teczkę i podeszła z nią do mnie. Otworzyła wiązaną teczkę, wyciągając z niej zaklejony egzamin i odpowiedzi które położyła na rogu ławki, a egzamin przede mną. Odwróciłam wzrok na moment, by wyjąć potrzebne przybory. To będzie długie. W dodatku będę pisać jedno za drugim. Cóż, dam radę.- Napiszesz na początku ścisłe przedmioty, a później humanistyczne i po wszystkim. Myślę, że do szesnastej się uwiniesz. Powodzenia.
-Dzięki.-Uśmiechnęłam się słabo, na co kobieta potarła moje plecy i powiedziała na ucho:
-Nie denerwuj się, słonko.-Mijały kwadranse i godziny, aż skończyłam wszystko i z ulgą, oraz bólem w palcach, wyszłam za dyskutującymi towarzyszami. Nie czuję zazdrości. Wydaje mi się, że Sandra to lesbijka.- Wyniki powinny być za pół godziny. Za szkołą jest kawiarnia. Może zjecie coś i akurat wrócicie?
CZYTASZ
Kłamstwa zdobią moją skórę
Misteri / Thriller*CZEKA NA POPRAWKI* Nie wiesz kiedy ktoś Cię okłamuje. Nie znasz odpowiedzi na wszystkie pytania. Czy wiesz kiedy uciec od zła? Tak czy inaczej, problemy Cię znajdą same. Jade to niezwykła amerykańska polka, która walczy o lepsze jutro dla ostat...