8. Kuzyn ?!

184 24 2
                                    

Przepraszam, że tak długo mnie tu nie było ale mam nadzieję, że ambitne teksty Harolda wam to wynagrodzą, miłego czytania.

Kuzyn to słowo przewijało się w głowie Harry'ego przez kilka następnych godzin, nie potrafił pojąć jak mógł być tak głupi i atakować kogoś kto zbliżył się do jego chłopaka. Właściwie to chyba już byłego... Zawalił sprawę i doskonale o tym wiedział, kiedy dotarł do domu nie miał siły nawet by opatrzyć swoje rany po walce, jednak jego organizm miał siłę by zacząć układać plan na odzyskanie Louisa. Leżąc w łóżku wziął do ręki telefon i utworzył notatkę.

Nazwa: plan odzyskania LouLou

1. Zdobyć jego zaufanie.
2. Rozkochać go w sobie na nowo.
3. Sprawić by czuł się przy mnie bezpiecznie.
4. Nie dawać mu powodów do złości
5. Pomagać mu w pracach domowych i robić zakupy.
6. Oświadczyć się i sprawić by był najszcześliwszym facetem na ziemi.

Wpisując ostatni podpunkt Harry lekko się uśmiechnął wybiegając myślami do przodu. Marzył o skromnym ślubie i małym przyjęciu w gronie znajomych i rodziny, nie trwało to długo bo chłopak nagle zasnął zmęczony dzisiejszą walką.
Kolejnego dnia rano, swój dzień rozpoczął od treningu i szukania nowego promotora, teraz kiedy miał już papiery zawodowca mógł wybrać najlepszego specjalistę. Najlepszego przynajmniej według siebie w głębi duszy chciał by to Louis pomógł mu podjąć decyzję, był znacznie mądrzejszy, starszy a przede wszystkim znał się na ludziach. Niestety nie wiedział ile czasu zajmie mu odzyskanie chłopaka a z wyborem promotora nie mógł długo czekać, był teraz na fali chciał zaplanować kolejną walkę i od razu zacząć do niej przygotowania.
Kiedy umówił się na kilka spotkań z promotorami zaczął wcielać w życie swój plan. Zaufanie... To pierwszy podpunkt z jego listy, wiedział że jeśli zadzwoni do Louisa chłopak albo nie odbierze telefonu albo znowu zacznie na niego krzyczeć, dlatego jako formę kontaktu wybrał sms.

Do LouLou
Zaufanie
Suk­ce­sem nie jest zdo­bycie zaufa­nia, lecz je­go nieutracenie.

To była pierwsza wiadomość jaką wysłał do Louisa, nawet nie łudził się, że otrzyma odpowiedź, przecież miał przerąbane na całej linii. Jego plan był prosty, dwie wiadomości dziennie przez tydzień, jeśli nie otrzyma odpowiedzi zadzwoni i wtedy w zależności od reakcji Louisa wymyśli dalszy plan działania.

Do LouLou
Zaufa­nia naj­częściej pragną właśnie ci, którzy naj­mniej na nie zasługują. Ja jestem tego najlepszym przykładem

Do LouLou
Słowa "wierzę ci" mają głębo­ki sens. Bo "wierzę ci" to już połowa "ufam ci". A zaufa­nie to naj­piękniej­szy pre­zent ja­ki można otrzymać.  Wiem, że nie zasługuje na prezent, ale chciałbym kiedyś zasłużyć na małą szansę.

Do LouLou
Nie sztuką jest spoj­rzeć w oczy, sztuką jest zna­leźć w nich ziaren­ko zaufa­nia i pro­mień światła na ko­lej­ne dni. Chciałbym abyś mógł mi patrzeć w oczy jak dawniej, chciałbym widzieć w nich radość tę Iskierkę radości.

Do LouLou
Wiem, że moje ra­miona to tyl­ko iluz­ja bez­pie­czeństwa pod dziura­wym pa­raso­lem zaufania, ale gdy nie pada na nas deszcz nieporozumień nawet ten dziurawy parasol ochroni nas przed słońcem.

Do LouLou
W bu­dowa­niu więzi ważne jest to by móc zaufać. Zaufać nie tyl­ko dru­giej oso­bie, ale prze­de wszys­tkim so­bie! Jak można pokładać nadzieję w dru­gim człowieku jeśli nie jest się pew­nym sa­mego siebie?  Wiem gdzie popełniłem błąd, wiem jak to naprawić ale potrzebuje cię do tego LouLou.

Do LouLou
Ut­ra­ta ko­goś, ko­mu mog­liśmy w pełni zaufać bar­dzo bo­li. Nić zaufa­nia to jed­na z cen­niej­szych więzi, ja­kie możemy z kimś ut­worzyć. Bez niej, na­wet z po­zoru naj­bar­dziej uda­ne przy­jaźnie i związki roz­padną się w pył.
Wza­jem­ne zaufa­nie jest jak mis­ternie ple­ciona ażuro­wa ko­ron­ka, wys­tar­czy, że je na­der­wiesz, a cała pra­ca pójdzie na marne. Proszę nie karz mi marnować tego wszystkiego co nas łączyło.

Od LouLou
Haroldzie skąd ty bierzesz te teksty? Co to za strona? Www.jakpoderwacchlopakatandetnymtekstem.com? Myślę, że jeśliby na prawdę ci zależało wymyślił byś coś sam.

Do LouLou
Wiesz, że nigdy nie byłem w tym dobry ale ok dla Ciebie wszystko ekhm uwaga zaczynam. Bo zobacz są takie sprawy, które da się naprawić może nie zawsze udaje się by było jak kiedyś, ale jeśli obie strony chcą choć troszkę to musi się udać. Na początku zawsze jest ciężko, pamiętasz jak się poznaliśmy? To ja byłem tym, który bał się zaufać wtedy to Ty wyciągnąłeś do mnie rękę, to Ty pokazałeś mi jak można zaufać i to ty nauczyłeś mnie kochać. Słowa to nie wszystko, liczy się to co masz w środku bo ty masz coś wyjątkowego, kochane serduszko a nie powietrze i watolinę jak wszyscy.

Fighter - LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz