Rozdział XX

91 8 2
                                    

Weszłam z chłopcem do domu. Ściągnęłam jemu i sobie kurtkę a następnie buty.

- Będziesz coś chciał na kolację?

-Uh? Tak, zrobisz mi tosty? Mamusia mi ich nie dobijaj bo mówi, że są niezdrowe.

Popatrzył na mnie w górę i zrobił maślane oczka. Wyglądał tak słodko.

- Dobrze, dla ciebie mogę zrobić ten wyjątek i ci zrobić.

Podeszłam do niego i ucałowałam go w czoło. Chłopiec zaczął skakać ze szczęścia.

Uwielbiam sprawiać innym ludzią radość. Uśmiechnęłam się do niego lekko. Poszłam do salonu odłożyć torbę na kanapę, a Eddie poszedł za mną.

-Zrobimy tak - odwróciłam się do chłopca, żeby mu wytłumaczyć co zamierzałam zrobić. - pójdziemy się najpierw umyć, a później zrobię dla nas tosty. Co ty na to?

- Dobrze.

Poszłam z blondynem na górę do jego pokoju. Kiedy już tam byliśmy on usiadł na łóżku, a ja zaczęłam wyciągać mu piżamę i bieliznę z jego szafki, która stała na przeciwko łóżka.

Weszliśmy do ogromnej, jak dla mnie, łazienki. Była cała w białych kafelkach i była chyba wielkości mojego pokoju. Podeszłam do wanny i zaczęłam napuszczać do niej wody. Sprawdziłam jeszcze tylko czy woda nie jest za zimna albo za gorąca.

- Zaczekaj tutaj, muszę iść tylko po telefon na dół.

Eddie odpowiedział mi na to skinieniem głowy. Wyszłam z pomieszczenia i zaczęłam kierować się w stronę schodów. Zeszłam po nich i teraz szłam do salonu. Z torebki wyciągnęłam telefon i zobaczyłam, że mam jedną wiadomość od Jev'a.

Będę za około godzinę. Autobus mi uciekł :( ~Jev

Szybko wystukałam mu odpowiedź, że spokojnie bo nigdzie się stąd nie ruszam. Ponownie weszłam po schodach i poszłam do łazienki. Podeszłam do wanny i zakręciłam wodę.

- Dotkniesz sobie palcem czy woda nie jest za gorącą?

- Sprawdziłem już. Jest dobra.

Chłopiec uśmiechnął się do mnie, a ja zaczęłam go rozbierać do kąpieli. Kiedy już to zrobiłam, pomogłam mu wejść do wanny. Zaczęłam go chlapać lekko wodą, żeby po niej było mi łatwiej rozprowadzić płyn.

- Możesz wejść do wanny jest duża i możemy się pobawić.

Eddie spojrzał na mnie i sekundę później zaczął się śmiać kiedy to przystałam na jego troszkę dziwną propozycję. Ściągnęłam spodnie i skarpetki i zaczęłam wchodzić do wanny. Zostałam w bluzie bo nie chcę żeby do podpadło pod jakąś pedofilię czy coś. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Usiadłam po turecku naprzeciwko blondyna. Znowu zaczęłam chlapać go wodą. Sięgnęłam po płyn i zmieniłam lekko pozycję siadając na stopach.

Eddie przez sekundę przestał się ruszać, a jego oczy przeniosły się na moje uda. Zobaczyłam jak zaczyna smutnieć. Nie chciałam, żeby JE zobaczył. Wyciągnął pomału rączkę w stronę mojej nogi i po chwili lekko przejechał palcem po bliznach.

- Wiem jak one się tam znalazły.

Popatrzyłam na niego teraz też trochę smutna.

- Jak?

Popatrzył teraz w górę aby móc patrzeć mi prosto w oczy.

- Już je kiedyś widziałem u mojej duże siostry.

- Katie?

- Nie, drugiej dużej siostry. Renee. Powiedziała mi kiedyś, że niegrzeczni ludzie "kładą" je na twoim ciele kiedy są dla ciebie nie mili, bo gdy oni są dla ciebie nie mili, ty też jesteś taka dla siebie. Moja siostra odeszła od nas. Nie wiem gdzie teraz jest. Tęsknię za nią bardzo. Mamusia mówi, że pojechała na wakacje, gdzie teraz może odpocząć za wszystkie czasy. Proszę, nie wyjeżdżaj na takie wakacje.

Don't askOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz