Percy nie miał ochoty na jedzenie. Po tym jak Annabeth z nim zerwała ( może nie dosłownie ale wiedział że to oznacza koniec ich związku) czuł się okropnie. Wiedział że nie powinien ukrywać nic przed resztą załogi ale co by powiedzieli? Zaczęli by szeptać i nikt by im nie uwierzył ale on był pewien, czuł to że Nimue jest jego siostrą. Po wydarzeniu w basenie zdał sobie sprawę jak to wygląda.
- Czy ktoś może wyjaśnić mi co się stało? - zapytała Clarisse.
- To że ta morska świnia śmiała mnie zdradzić- krzyknęła że łzami w oczach córka Ateny.
- Co zrobił? - wypaliła Calipso.
- Ej, ej, ej ja nikogo nie zdradzałem -Percy uniósł ręce na znak pokoju
- tylko jakimś cudem trzymałeś za ręce dziewczynę z którą byłeś sam w basenie- dodała Piper pioronując parę wzrokiem i waląc ręką w stół. Na ten gest Nimue wstała lekko cofając się w kierunku drzwi.
- Ja ... ja ... przepraszam ... to moja wina- wybiegła z sali płacząc. Percy nie wytrzymał próbował im to wszystko wytłumaczyć wcześniej ale nie chcieli go słychać więc teraz poczują się głupio
- Super, mam nadzieję że jesteście z siebie dumni. Długo próbowałem ją przekonać żeby z nami jechała po tym jak stratowałem jej dom. Co swoją drogą nie było tak do końca moją winą, ale nieważne teraz ona będzie chciała wrócić do domu, a ja nie chce jej stracić. Bo to jest moja siostra. Córka Posejdona i córka mojej mamy. Nigdy bym nie zdradził Annabeth. Przykro mi że tak pomyślałaś a przecież byliśmy razem w Tartarze. Myślałem że bardziej mi ufasz.- Percy wstał i wyszedł z sali. Wiedział że teraz w mesie panuje cisza i że zastanawiają się nad tym co uczynili.
Wszedł fo pokoju Nimue
- Hej! Bardzo cię przepraszam za tą całą sytułację. To moja wina- Percy' spóścił głowę. Nagle poczuł że ktoś go obejmuje i szepcze do ucha
- Dziękuję że pokazałeś mi normalne życie- stali tak kilka minut.
- mam nadzieję że zostajesz! Przepraszam, ale musiałem im powiedzieć!
- Nic się nie stało. To ją nie powinnam była cię prosić o coś takiego- powiedziała jego siostra. - puk, puk, puk ... hej moge wejść! - w drzwiach stała Annabeth i lekko się do mas uśmiechała
-jasne! Wchodź- odezwała się ochrypłym głosem Nimue
- chciałabym was bardzo przeprosić. Sądziłam was zbyt pochopnie i nie zaufałam moim przeczucią co nie jest godne Ateny. I Percy pierwsze jeśli znów coś przedemną ukryjesz to przysięgam na wszystkich bogów zerwę z tobą, a po drogie rozmawiałam z resztą załogi i postanowiliśmy ci wybaczyć- te słowa oddały synowi morza otuchy- a co do ciebie to mam nadzieję że mi wybaczysz, bo naprawdę chciałabym się z tobą zaprzyjaźnić- Annabeth podała jej rękę, a Nimue szybko ją uścisneła
-Jasne że ci wybaczam- powiedziała z uśmiechem. Nagle zjawił się Leo
- To co smutasy zapominamy pasy i ruszamy w drogę
- Przyznaj się ile ćwiczyłeś ten tekst- zwrócił się do niego Percy
- Trochę- odpowiedział
- Jasne, słyszę ten tekst odkąd zrodził się pomysł zbudowania tego okrętu- odezwała się przechodzącą przez korytarz Calipso
CZYTASZ
Córka Posejdona
RandomCzy nowa bohaterka poradzi sobie z wyzwaniem które przekracza stanowczo jej siły ? A może świat legnie w gruzach i czy ten chłopak naprawdę ją lubi ? Normalny dzień w życiu herosa.