CO?!
Ale ja myślałam, że jestem w ciąży. Byłam w takim szoku, że prawie dostałam ataku paniki. Na szczęście w porę odezwał się Dash.
-Ej, niunia, wszystko okej?-zapytał.-Już siedzisz w tym kiblu 20 minut
-Taak, jest ok..kej-wyjąkałam.
Po 10 minutach wyszłam z łazienki w pełni przygotowana i zestresowana. Nie wiedziałam, czy mogę, aż tak zaufać Dashowi. Przecież mógł skłamać w związku z tym co mówił. Zastałam szatyna rozwalonego na łóżku, grającego na telefonie. Przestał grać, kiedy zauważył moją osobę, a następnie wlepił we mnie swój wzrok. Podszedł do mnie i objął mnie w talii, a chwilę pózniej czułam jego palec ocierający łzę z mojego policzka.
-Czemu płaczesz?-zapytał. Zobaczyłam w jego szmaragdowych oczach zmartwienie.
-Dostałam okres...-wyszeptałam. Ledwo te słowa przeszły mi przez gardło. Byłam totalnie zestresowana i nie wiedziałam co mam zrobić, więc stwierdziłam, że powiem mu to.
-Co kurwa?!-krzyknął. Zacisnął ręce na moich policzkach.
-Puść mnie-zrobił, jak powiedziałam- Posłuchaj, sama nie wiem, dlaczego. Kurwa. Dostałam. Okres. Na teście ciążowym były wyraźne dwie kreski
-Japierdole, a już się tak cieszyłem, że ojcem będę-wymamrotał z grymasem na twarzy.- Kto mógł ci zrobić taki chujowy żart?
-Nie mam pojęcia, poprostu zapomnijmy o tej całej ciąży
-Chcesz, aby było jak dawniej?-zapytał.
-Chce aby, było jak dawniej. Oprócz jednej rzeczy-poczułam jak pod koniec zdania głos mi się załamał.
-Jakiej?-Po chwili poczułam jego tors przylegający do mojego. Miałam wrażenie, jakby moje serce miało wyskoczyć z klatki piersiowej.
-Chcę, abyś przy mnie został-powiedziałam stanowczym, ale miękkim głosem.
-Zostanę, obiecuję-rzekł, po czym złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Nie chciałam do niego wracać, bo zapewne znowu by mnie zranił. Mimo wszystko, oddałam pocałunek jak najczulej mogłam.
-Mhm, czy my...-zrobiłam krok w tył, odsuwając się od jego malinowych ust.-czy my jesteśmy razem?
-Chciałaś, abym przy tobie został, więc...
-Jako przyjaciel-ucięłam. Zauważyłam, że na jego twarzy pojawiło się lekkie zażenowanie, które miałam kompletnie w dupie. Nie chciałam być w związku z tym chujem. Uroczym chujem.
-W takim razie zostanę przy tobie jako przyjaciel-powiedział. A następnie ponownie objął mnie w tali i czule przytulił.
CZYTASZ
Perfect | H.S
FanfictionDo liceum Jazz dochodzi nowy uczeń. Bujna burza loków i powalający uśmiech. Bohaterka nastawia się do niego negatywnie myśląc, że to jeden z dupków,którzy nie liczą się z uczuciami innych. Ku jej zaskoczeniu chłopak jest bardzo tajemniczy i skryty...