Otworzyłam oczy i zostałam oślepiona przez jasne światło, dlatego z powrotem je zamknęłam.
- Doktorze, budzi się - usłyszałam głos mojego brata.
Spróbowałam otworzyć je jeszcze raz i tym razem mi się udało. Rozejrzałam się wokół i zorientowałam się, że jestem w szpitalu.
- Witam, nazywam się William Matson i jestem pani lekarzem prowadzącym - powiedział jakiś starszy mężczyzna.
- Co się stało? - spytałam cicho.
- Zasłabła pani wczoraj. Zrobiliśmy kilka badań i z przykrością stwierdzam, że ma pani anemię. Wyniki badań nie wyszły za dobrze, więc przetrzymamy panią tu kilka dni, aż wszystko się unormuje. Oczywiście wypisze leki, które będzie pani musiała brać przez najbliższy czas.
- Czy to jest konieczne?
- Rose! - upomniał mnie Nate, który stał obok lekarza.
Przewróciłam tylko oczami i spojrzałam na telefon leżący na szafce. Skoro leżę tu od wczoraj to Luke musiał już dawno wylądować.
- Pisał wieczorem, więc zadzwoniłem do niego i powiedziałem mu co się stało. Powinnaś do niego napisać - powiedział mój brat widząc jak przyglądam się telefonowi.
Wzięłam go do ręki i weszłam na kik'a.
Penguin96: W końcu wylądowaliśmy i muszę przyznać, że to żarcie w samolotach jest ohydne.
Penguin96: Wiem, że jest już trochę późno, ale mi się nudzi i muszę z tobą popisać.
Penguin96: Rose?
Penguin96: Śpisz?
Penguin96: Pewnie tak, ale mam dziwne uczucie, że coś się stało :(
Penguin96: Na pewno wszystko dobrze?
Penguin96: Zaczynam się martwic
Penguin96: Po takiej ilości wiadomości byś już nie spała
Penguin96: Rose ja mówię serio!
Penguin96: Odpisz mi!
Penguin96: Boję się o ciebie
Penguin96: Dzwoniłem do Sam, powiedziała, że się źle czułaś i poszłaś do domu
Penguin96: Nic ci się nie stało?
Penguin96: Kurwa Rose!
Penguin96: Będę pisał dopóki mi nie odpiszesz
Penguin96: Matko boska co ci się stało?
Penguin96: Nate powiedział, że jesteś w szpitalu O.o
Penguin96: Proszę cię Rose odpisz mi jak tylko będziesz mogła
Penguin96: Martwię się
Penguin96: Kocham cię!!!
Po przeczytaniu tych wszystkich wiadomości miałam łzy w oczach. Szybko przetarłam ręką twarz i postanowiłam mu odpisać.
xDashee: Wszystko dobrze Luke, nie musisz się martwić :)
Penguin96: Nawet nie wiesz jak się o ciebie kochanie martwiłem
Penguin96: Nate powiedział mi co ci jest :(
xDashee: To nic takiego. Będę brała przez jakiś czas leki, które mi pomogą
Penguin96: Przepraszam cię kochanie ale musimy jechać na próbę. Gdyby coś się działo to masz mi napisać!!!
xDashee: :***
*****************************************************************************
Udało mi się napisać jeszcze jeden, ale na więcej nie liczcie bo jestem zmęczona, nawet nie wiem czym xD
CZYTASZ
Nieznani zakochani ~ L.H
RomancePenguin96: Witaj księżniczko :*** xDashee: Znamy się? Penguin96: Nie ale możemy się poznać xD Wtedy jeszcze nie wiedziała, że przez kilka wiadomości może zmienić się jej życie. Opowiadanie dedykuję mojej kochanej xDashee. ( Nick użyty za jej zgodą )