ROZDZIAŁ 26

304 12 1
                                    

Otworzyłem oczy i spojrzałem na zegarek była 6.00 rano odwruciłem się w prawo i zobaczyłem moją słodką perełkę była przytulona do mojego torsu wyglądała tak uroczo aż żal mi jej budzić ale wkońcu trzeba wstać .
-Słońce -szturchnołem ją ale żadnej reakcji -Kochanie -powturzyłem czynność -Misia wstawaj.
-Daj mi jeszcze 5 minut proszę -wymamrotała.
-Oh no dobrze -powiedziałem , nagle usłyszałem przekręcanie klucza Cassi szybko wstała i spojżała się w tym samym kierunku co ja kiedy drzwi się otworzyły w progu stanęła jakaś kobieta .
-Mama ?!!-krzyknęła zszokowana Cassi i szybko pobiegła do kobiety.
-Córeczko -kobieta rzuciła walizki i przytuliła Blondynke.Podeszłem do dziewczyn i stanąłem obok Cassi obie spojżały na mnie.-Cassidy a kto to jest ?-zapytała się kobieta.
- Dzień dobry nazywam się Ross jestem chłopakiem pani córki .-podałem kobiecie rękę widać że była zszokowana.
-Chłopakiem ?
-Tak mamo to jest mój chłopak -odezwała się Cassi .
-Wiesz córeczko świetnie że znalazłaś sobie kogoś tylko nie rozumiem dlaczego śpicie oboje tutaj ?-zapytała starsza
Cassi spuściła głowę widać było że nie wiedziała co ma powiedzieć więc postanowiłem się wtrącić .
-Wie pani-kobieta spojżała na mnie- wczoraj zaprosiłem Cassi na kolację potem wróciliśmy tutaj miałem posiedzieć tylko chwilę ale zasneliśmy bardzo przepraszam za problem już wychodzę -powiedziałem i zacząłem się zbierać .
-Nie Nie zaczekaj, Ross tak ?
-Tak Ross-zaśmiałem się
-Słuchajcie -oboje odwruciliśmy się w stronę kobiety .-Cassi bardzo się cieszę że znalazłaś sobie kogoś a jeśli chodzi o ciebie Ross to wcale nie jestem wściekła ani nawet zła ciszę się że jesteś z moją córką oczywiście jeszcze nie znam cię tak dobrze ale widzę że jesteś dobrym chłopakiem więc nie przejmujcie się tym i zbierajcie się do szkoły .- kobieta uśmiechnęła się a my postanowiliśmy się zbierać Cassi poszła na górę się przebrać a ja poczekałem na nią na dole po 20 minutach blondynka zeszła do mnie na dół a potem udaliśmy się do mojego domu żebym się przebrał .

30 minut puźniej ;

OCZAMI CASSIDY ;

Bardzo cieszę się że wruciła moja mama chociaż nie musiała widzieć mnie i Rossa przytulających się na kanapie co ona sobie musiała pomysleć?
-Kochanie ? -z rozmyśleń "wybudził" mnie Ross .
-Tak ?
-Nad czym tak myślisz ??
-Aa nad niczym
-Słońce wiesz że mnie nie oszukasz powiedz o co chodzi ??
-Wiesz trochę mi się zrobiło głupio boję się że moja mama cię nie polubiła dziwnie się patrzyła na ciebie i na mnie.
-Kochanie spróbuj postawić się w jej sytuacji Wchodzisz do domu i widzisz swoją córkę prawie leżącą na jakimś zupełnie dla niej obcym chłopaku wiesz ona miała prawo być zszokowana ja osobiście jestem dobrej myśli .
-Może masz rację
-Napewno mam rację kochanie nie przejmuj się takimi sprawami i chodź do szkoły
-Dobrze - Ross pocałował mnie lekko w usta a potem oboje udaliśmy się do szkoły ...
!********
Dzisiaj krótki ponieważ jest puźno a ja dobiero wróciłam mam nadzieję że się podoba niedługo będzie się działo

Buziaki 💘💘👤

Zwykła Historia , A Może I Nie ??Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz