ROZDZIAŁ 31

291 10 4
                                    

OCZAMI CASSIDY

Rano obudził mnie dźwięk przychodzącego sms'a wzięłam telefon i sprawdziłam kto śmie mnie budzić o .. Zaraz która jest godzina ? - pomyślałam i spojrzałam na zegarek była 5.00- co !!!!!! Ten kto mnie obudził o tej porze gorzko tego pożałuje - myślałam że to od Rossa jednak się myliłam sms był od Maji -zabije ją !!-powiedziałam do siebie .
Maja:
Śpisz ? :*
Ja :
Jak śmiesz budzić mnie o tej porze co !!!??;*
Maja :
No przepraszam ale nie chciało mi się spać ;*
Ja ;
Ale mnie chciało ;* wiesz że cię zabije prawda ? :*
Maja ;
Domyślałam się ;* ale nie obudziłam cię bez powodu :*
Ja ;
To niby po co ?? ;*
Maja ;
Chciałam ci powiedzieć że zostałam zaproszona w piątek na imprezę do Jamesa no wiesz kumpla Rossa a ty idziesz ze mną :*
Ja :
I nie mogłaś mi tego powiedzieć w szkole ? Tylko budzić o 5.00 ?!:*
Maja :
Ale słuchaj mam pewien pomysł ale powiedz że się zgadzasz ?:*
Ja ;
Trochę się boję ale ok zgadzam się to co to za pomysł ? :*
Maja :
Ross pewnie i tak by cię na tą imprezę zaprosił co nie ? :*
Ja ;
No pewnie tak a co ?:*
Maja ;
No to zrobimy tak jak Ross zaprosi cię na imprezę to odmówisz ;*
Ja ;
Nie bardzo rozumiem dlaczego ?:*
Maja :
Ponieważ dzisiaj po lekcjach pójdziemy do sklepu kupimy ubrania na imprezę a ty zrobisz takie wejście że wszyscy je zapamiętają a Britani pęknie z zadrości że wszyscy są zainteresowani tobą a nie nią wchodzisz w to ?;* proszę ;*
Ja ;
No nie wiem ;* ?
Maja :
Chcesz żeby Rossowi aż stanął z wrażenia ?
Ja ;
Wiesz raczej nie jestem pewna co w tej chwili odpowiedzieć ?:*
Maja ;
Ok to inaczej chcesz żeby mu szczęka opadła ??;*
Ja ;
Chcę :*
Maja ;
W takim razie nie ma co gdybać dzisiaj po szkole ;* dozobaczenia ;*
Ja ;
Haha dozobaczenia ;*

Odłożyłam telefon i podeszłam do swojej szafy wybrałam ubrania i poszłam do łazienki żeby wyszykować się do szkoły miałam bardzo dużo czasu więc postanowiłam wejść pod prysznic i wziąć długą kąpiel.Po około 30 minutach postanowiłam wyjść i się ubrać wybrałam dla siebie długie spodnie rurki i zwykły T-Shirt z serduszkiem wysuszyłam i uczesałam włosy postanowiłam zostawić je rozpuszczone. Pomalowałam lekko rzęsy i stwierdziłam że jestem gotowa .Zeszłam na dół żeby zrobić sobie śniadanie okazało się że rodzice już tam byli - ile ja byłam w tej łazience ?- pomyślałam ,odruchowo spojrzałam na zegarek była dopiero 6:30 co oni tak wcześnie robią na dole ?.
-Hej co tak wcześnie ?-oboje na mnie spojżeli a potem na siebie i znowu na mnie coś tu zdecydowanie nie gra .?
-Córciu skoro już nie śpisz mamy ci coś do powiedzenia siadaj proszę-odezwał się tata ok teraz napewno nie jest dobrze .
-O co chodzi ?-zapytałam siadając .
-Kochanie -odezwała się mama-musimy wyjechać za granice nie wiem dokładnie na ile przez ten czas musisz zostać sama - dokończyła.
-To jakiś żart prawda ? Powiedzcie że to wszystko to jakiś nieprzyjemny żart-uniosłam się a w moich oczach zaczęły się zbierać łzy .
-Niestety nie ja i mama dostaliśmy pracę za granicą musimy wyjechać-odparł ojciec ze smutkiem.
-To zabieszcie mnie ze sobą .
-Niestety nasze fundusze nie dają takiej możliwości córciu.-odparła mama.
-Nie nawidzę was rozumiecie nie nawidzę - krzyknęłam i zaczęłam płakać.Tata chciał mnie przytulić ale ja mu na to nie pozwoliłam odepchnęłam go i pobiegłam do swojego pokoju wzięłam tylko telefon i wybiegłam z domu.

OCZAMI ROSSA

Właśnie jadłem śniadanie z rodzeństwem kiedy usłyszałem dzwonek do drzwi
-Otworzę - powiedziałem.
Kiedy otworzyłem w progu stała zapłakana Cassi.
-Jezu kochanie co się stało - zapytałem przerażony i odrazu przytuliłem do siebie dziewczynę .
-Ross kto przyszedł ?-krzyknął Riker .
-Cassidy !-odkrzyknąłem.
-Niech wejdzie-krzyknęła Rydel.
-Chodź skarbie wszystko mi opowiesz dobrze ?
-T..a..k .

OCZAMI CASSIDY

Weszłam do środka usiadłam do stołu a Ross koło mnie .
-Cassidy chcesz może coś zjeść ? Jak tak to częstuj się - odparł Rocky .
-Chętnie dziękuje-odpowiedziałam byłam bardzo głodna .
-Skarbie ? Możesz mi wyjaśnić co się stało ?-zapytał Ross smutno .Opowiedziałam wszystko co się stało rankiem wszyscy patrzyli na mnie spółczująco.
-Kochanie bardzo mi przykro .-powiedział po chwili Ross .
-Możesz wpadać do nas tak często jak tylko będziesz chciała -odparł Riker
-Tak dokładnie -wszyscy przytakneli
-Dziekuje wam bardzo jestem wdzięczna.
-A co powiesz na to żebyś została u nas i pooglądamy filmy ? Odpuścimy sobie szkołę dzisiaj ?
-A twoje rodzeństwo nie będzie miało nic przeciwko ?
-No co ty jasne że nie prawda ?-spojżał się w stronę wspomnianych osób .
-Nie, nie mamy nic przeciwko -odpowiedział Riker .
-To co zostajemy ?
-Możemy ale o 15:00 umówiłam się z Mają .
-Dobrze to pójdziesz -uśmiechnął się do mnie.- a i jeszcze jedno w piątek jest impreza u Jamesa idziesz ze mną prawda??
-Nie mogę przepraszam
-Zastanów się jeszcze dobrze ?
-Dobrze .-wysłałam jeszcze sms'a do Maji że nie będę dzisiaj w szkole ale na spotkaniu będę .

Cieszę się że spędziłam ten dzień u Rossa było bardzo wesoło rodzice cały czas wydzwaniali ale nie miałam ochoty z nimi rozmawiać właśnie wychodziłam od Rossa.
-Dziękuje za miły dzień
-Nie ma za co baw się dobrze z Mają -ucałował mnie lekko w usta.-kocham cię.
-Ja ciebie też -wyszłam z domu i udałam się w stronę spotkania.
*********
Może dzisiaj pojawi się jeszcze jeden rozdział
Buziaki ❤

Zwykła Historia , A Może I Nie ??Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz