Rozdział 6 część 2

153 3 0
                                    

OCZAMI ROSE
Siedzę w pokoju i bawię się lalkami ale usłyszałam dzwonek do drzwi postanowiłam zejść na dół i je otworzyć bo rodzice jeszcze śpią.
-Kto tam ?-zapytałam bo tak mnie mamusia nauczyła.
-Ciocia Rydel -Ciocia ?!,Ciocia! ! ,szybko otworzyłam drzwi a kiedy to zrobiłam okazało się że tam stali wszyscy oprócz cioci Mileny .-Hej Rose gdzie rodzice? -zapytał wujek Riker siadając na kanapie.
-Śpią na górze mogę ich obudzić jak trzeba.
-Nie ja pójdę a wy idźcie się bawić do ogrodu okej ?
-Dobrze! !-bardzo się ucieszyłam. -Billy,Boby,Nora,James ,Lily chodźcie pokaże wam mój nowy domek do zabawy .
OCZAMI RIKERA
-Dobra lecę obudzić tych śpiochów- powiedziałem do Rodzeństwa. ( i Ella)
-Dobra leć a ja zrobię herbatę- powiedziała Rydel.
Poszedłem na górę i wszedłem najciszej jak to było chyba możliwe kiedy zobaczyłem ten burdel wiedziałem że niezłe zaszaleli. Podszedłem do Rossa i zacząłem go szturchać zaczął coś mamrotać pod nosem.Nie szło mi za dobrze więc podjąłem drastyczne kroki a mianowicie pirdolłem go w łeb a jak szybko wstał.
-Aał -Ross spojrzał na mnie zszokowany trzymając się za tył głowy- Riker co ty tu robisz ? Miałeś być o 12.00.?
-A ty przepraszam myślisz że która jest?-Brat spojrzał na zegarek,i z wrażenia aż oczy rozszerzył.
-Matko zaspaliśmy .
-Seerio ? No co ty ?
-Dobra zaraz zejdziemy muszę obudzić śpiąca królewnę .
-Odezwał się.
-Oj cicho tam -oboje się zaśmialiśmy.
-No Ross widzę że nieźle zaszaleliście -zachichotałem.
-No tak wyszło
-Dobra zaraz bądzcie na dole jesteśmy już wszyscy. A i Milena nie mogła przyjechać w ostatniej chwili coś jej wypadło więc jesteśmy wszyscy prócz niej.
-Nie ma sprawy.
OCZAMI ROSSA
Kiedy Riker wyszedł z pokoju ja postanowiłem obudzić tą moją pinde.
Nachyliłem się nad nią a potem zacząłem ją lekko całować , widziałem że się uśmiecha więc postanowiłem zrobić coś co szybko postawi ją na nogi.Zacząłem ja łaskotać.
-Ross haha przestań haha proszę haha.-na chwilę przestałem i spojrzałem na nią.
-Teraz już wiesz że nie ładnie mnie okłamywać -zaśmiałem się.
-Wiem -również się uśmiechnęła.
-Wiesz że jest już 12.30 i wszyscy są na dole Prawda?
-Wieeem słyszałam waszą rozmowe.
-Oj nie ładnie podsłuchiwać -Powiedziałem kusicielsko.
-Taaak? I co z tego ?
-A to że będzie kara poczekaj do wieczorka -zaśmiałem się.
-Już się nie mogę doczekać- również się zaśmiała.
Po około 30 minutach zeszliśmy na dół, przywitaliśmy się ze wszystkimi a teraz rozmawiamy sobie na przeróżne tematy brakowało mi tych rozmów.
-No a ty Rocky dlaczego zerwałeś z Anastasią ?-Zapytała żona.
-Okazało się że ma kogoś innego na boku a zresztą nie wracajmy do tego a co tam u was ?
-Bardzo dobrze ja ...
-Mamo , mamo -podbiegła do Cassi córka.
-Tak kochanie ?
-Bo ja jestem głodna.
-Już biorę się z ciocią za obiadek.
-Okej a czy mogą wszyscy zostać u nas na noc ?
-Kochanie pomyślimy a teraz idź się bawić.
-Dobrze. -i wtedy córka pobiegła bawić się dalej a Cassidy i Rydel poszły przyrządzać obiad natomiast ja , Riker, Rocky i Ell postanowiliśmy pograć na konsoli tak wiem jesteśmy jak duże dzieci ale co ja poradzę. Po około godzinie obiad był już gotowy dziewczyny się postarały to było bardzo pyszne wszyscy zajadali się... wsumie nie wiem co to było .
-Tato ?-z moich rozmyśleń o pysznym obiedzie wyrwał mnie głos córeczki.
-A czy ty już masz tą chemiopterepie?-spojrzałem zszokowany na córkę dlaczego musiała o tym wspomnieć ale nie mogę być na nią zły jest mała martwi się o mnie i tak by się wszyscy dowiedzieli i tak już się patrzą.
-Kochanie mówiłem ci że to chemioterapia i nie jeszcze nie-wszyscy patrzyli na mnie z wiekim zaskoczeniem ale i przerażeniem (oprócz dzieci)
-Ross , chyba musisz nam coś wyjaśnić- powiedział Riker .Super teraz się dopiero zacznie. ...
***********
Proszę komentuję 😘
Kocham was buziaki 😘

Zwykła Historia , A Może I Nie ??Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz