RODZIAŁ 27

274 10 2
                                    

Lekcje minęły dzisiaj wyjątkowo szybko Ross zaprosił mnie do siebie po szkole. Właśnie kierujemy się w stronę jego domu idziemy w kompletnej ciszy trochę dziwnie się czuję postanowiłam przerwać te ciszę.
-Skarbie ?
-Tak ?
-A czy jest ktoś u ciebie w domu? - zapytałam.
-A co masz ochote-zaśmiał się.
-Świnia, - szturchnęłam chłopaka w ramię- tak poprostu się pytam- zachichotałam.
-Miało nikogo nie być ale niewiem -odpowiedział
-Aha- i na tym nasza rozmowa się skończyła. Właśnie przekroczyliśmy prug domu Rossa okazało się ze wszyscy tam byli Riker, Rocky i Ell siedzieli na kanapie i grali w jakąś grę a Rydel siedziała na fotelu i pisała coś na telefonie.
-Heeej- Ross przywitał się ze wszystkimi krzycząc oczywiście a ja się wcale nie dziwię chłopaki mieli te grę chyba na najwyższą głośność . Wszyscy odwrucili się w naszą stronę i chórem odpowiedzieli Cześć i ponownie zajęli się swoimi czynnościami sprzed paru sekund.
-Chcesz może coś do picia? -zapytał mnie Ross.
-Nie dziękuję wiesz wolałabym iść w cichsze miejsce. Co ty na to? -Zaproponowałam chłopak uśmiechnął się tylko wziął mnie za rękę i poszliśmy na górę do jego pokoju.
-Wejdź- otworzył mi drzwi niczym prawdziwy gentleman.
-A dziękuję- zachichotałam i weszłam do środka a Ross za mną. Chłopak zamknął za sobą drzwi , położył się na łóżku i poklepał miejsce obok siebie dając mi tym znak że chce abym położyła się koło niego postanowiłam skorzystać z tej propozycji i już po krótkiej chwili leżałam obok chłopaka tuląc się do jego torsu. Leżelismy tak już dobre 30 minut Ross gładził moje włosy a ja bawiłam się jego palcami żadne z nas się nie odzywało ale to nie było niezręczne tak jak to wyglądało przedtem to była taka przyjemna cisza była nam chyba trochę potrzebna nie wiem jak ale czułam się lepiej.Nagle blondyn przestał się bawić moimi włosami spojżałam na niego a on na mnie uśmiechnął się lekko ( jejku jaki on ma cudowny uśmiech) odwzajemniłam się mu tym samym. Ross przybliżył swoje usta do moich i złożył na nich cudowny pocałunek zagłębialiśmy się w nim coraz bardziej nie mam pojęcia co we mnie wstąpiło ale usiadłam okrakiem na chłopaku i chyba mu się to spodobało ponieważ czułam że się uśmiecha. Obściskiwaliśmy się już dobre 20 minut z kilkusekundowymi przerwami żeby złapać oddech kiedy nagle dostałam sms'a , oderwałam się od Rossa i wyjęłam telefon z kieszeni w celu przeczytania sms'a.Jak się okazało był on od mojej mamy.
Mama;
Gdzie ty się podziewasz jest już 20 a ciebie nadal nie ma masz natychmiast wracać gdzie kolwiek jesteś masz wielkie kłopoty młoda damo!

Po przeczytaniu tej wiadomości spojżałam na zegarek który wisiał nad łóżkiem kiedy zobaczyłam godzinę aż oniemiałam- jak mogłam się aż tak zasiedzieć? -pomyślałam.

Ja;
Jejku mamo strasznie cię przepraszam zapomniałam napisać wiadomość że jestem u Rossa straciłam poczucie czasu już wracam: ( jest mi bardzo przykro.
Mama;
Och już dobrze nie gniewam się tylko wracaj już mam dla ciebie niespodziankę napewno się ucieszysz!!
Ja;
Już idę ;*

Po tej wiadomości szybko zeszłam z Rossa i schowałam telefon do kieszeni.
-Kochanie muszę lecieć mama pisała że mam wracać było mi bardzo miło papa.
-A może cię odprowadzę? -zapytał z troską- jest już dosyć puźno- dodał
-Nie dam radę -uśmiechnęłam się
-No dobrze ale jak dojdziesz to napisz albo zadzwoń.
-Oczywiście- podeszłam jeszcze do chłopaka i cmoknęłam go lekko w usta- pa kocham cię- powiedziałam.
-Ja ciebie też

20 minut puźniej ;

Ja ;
Jestem już pod domem ;*
Ross;
To świetnie śpij dobrze kocham cię ;*
Ja ;
Ty równeż też cię kocham ;*

Wchodzę właśnie do mieszkania nie patrząc na stojąca w kuchni mamę zdejmuje buty i właśnie wtedy spotkałam się z oczami mojej mamy
I osoby której nigdy bym się tutaj nie spodziewała. ...
******
Dam Dam Dam. Macie pomysły kto to może być?- piszcie w komentarzach- A i bardzo przepraszam za długą nieobecność postaram się pisać częściej
Buziaki 😘

Zwykła Historia , A Może I Nie ??Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz