Jego dłoń nadal znajduje się na moim policzku
To co wydarzyło się kilka sekund później zszokowalo mnieJego usta odnalazły drogę do moich.
Stanalem jak wryty nie wiedziac jak mam się zachować.
Dreszcze przebiegły wzdłuż mojego kręgosłupa
Co tu się do cholery wyprawia!?Trevor odsunął się od moj twarzy i przyglądał się mi uważnie.
-Ja...-zaczął
-Nie kończ-przerwalem jego wypowiedź-Nic tu się nie wydarzyło jasne?On tylko pokiwal głową.
Zlaplem jego dużą dłoń i pociagnalem ku salonowi-Skoro tu juz jesteś poznajemy się lepiej.-powiedziałem siadając na kanapie.
Trevor posłał w moja stronę duży uśmiech i usiadł kolo mnie
Opowiadalismy różne historie z naszego zycia, wyglupialismy oraz smialismy sie.
I tak minęło nam kilka godzin.***
Jestem w kuchni i szykuje przekąski dla mnie i Trevora.
On natomiast rozmawia z kimś przez telefon
Po tych kilku godzinach rozmowy mogę stwierdzić ze nie jest tak zły za jakiego go miałem.Położyłem jedzenie na tacy i powoli skierowalem się do salonu
-Zrobiłem male kanapki,mm nadzieje...
Nie dokończyłem gdyż zauwazylem ze Trevor nie jest sam..
Taca wyleciała z moich rak i z wielkim hukiem uderzyła o podłogę-Przepraszam Troye.
To były ostatnie słowa które usłyszałem zanim poczulem coś ciężkiego na mojej głowie
Potem nastała już tylko ciemność
Pamietacie jak mówiłem ze Trevor nie jest taki zły?
Wycofuje to...
CZYTASZ
"The Quiet" Troye Sivan FF (Short Story)
Fanfiction"Anything hurts less than the quiet" Czy bylbys gotowy ukrywać swa prawdziwa twarz? #5 miejsce w rankingu #troyesivan