19. "I needed... him"

288 33 1
                                    

SMUT WARNING
CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOSC
___________________________

Czuje jak jego miękkie wargi łączą się z moimi.
Łapę go za tył głowy i przyciagam bliżej siebie

Tak bardzo tego potrzebowałem
Potrzebowałem jego bliskości
Potrzebowałem jego pocałunków Potrzebowałem...
Jego

Nasz pocalunek z delikatnych muśnięc przemienia się w walkę o dominacje a bój toczą pomiędzy sobą nasze języki

Prowadze go po omacku do naszej sypialni przy okazji potykając się o kilka zniszczonych na podłodze przedmiotów.
Gdy tylko wewnętrzna strona moich kolan styka się z ramą łóżka on popycha mnie delikatnie na materac nie przerywając pocałunku

Czuje jak szarpie za moja koszule która juz po kilku chwilach znajduje się juz na ziemi

Thom zjeżdża z pocalunkami na moja szyję a z moich ust mimo wolnie wydobywa się jęk

-Kochanie-mrucze gdy tylko czuje jak zaczyna ssać moja skórę zostawiając po sobie lekko fioletowe ślady

Ja nie pozostaje mu dłużny
Gdy ten odchyla się by przy patrzeć się swojemu dziełu ja zamieniam nasze miejsca
Rozrywam jego T-Shirt na dwie części
Zrzucam kawałki na ziemie poczym zaczynam składać pocałunki na jego klatce piersiowej
Patrzę na mały tatuaż który zdobi jego lewa pierś.

TT

Pamiętam dokładnie kiedy zrobił ten tatuaż

Moja miłość do ciebie będzie taka jak ten tatuaż.
Będzie ona wieczna

Te zdania wypowiedział jak wyszlismy z salonu tatuażu
Mała łza spłynęła po moim policzku na myśl o tym.

Wznowiłem swoje poczynania zjeżdżając teraz na jego umięśniony brzuch

Podczas gdy przejezdzalem językiem po jego mięśniach staralem się pozbyć jego spodni.

Jego jęki strasznie mnie pobudzaly
Zrzuciłem jego spodnie poczym zabralem się za swoje.
Gdy spojrzałem na nagie ciało mojego mężczyzny przypominało mi się jak robilismy to pierwszy raz
To był najbardziej zenujacy ale zarówno i najśmieszniejszy moment w moim życiu.
Mały uśmieszek wpełz na moja twarz

Tym razem to on wykorzystuje moja zadume i wraca na górę.

-Kocham cie.-wyszeptuje tuz nad moim uchem-Kocham cie tak cholernie mocno

Bawi się gumka od moich bokserek doprowadzając mnie tym do szaleństwa

-Błagam cie Thom-mamrocze bojąc się ze jeśli powiem to głośniej cała ta magiczna chwila pójdzie się jebać

-O co mnie błagasz?-pyta zjeżdżając wolna ręką na moje krocze

Wziąłem głęboki wdech gdy po czułem jak jego dłoń zaciska się na moim jeszcze ukrytym penisie.

-Kochaj się ze mną...

Patrze na jego pelne pozadania oczy.
Po chwili dodaje.

-Kochaj i juz nigdy nie przestawaj

Po tych słowach Thom pozbył się ostatnich części naszej garderoby.
Potem kochalismy się dając przy okazji sobie do zrozumienia jak cholernie potrzebujemy sobie nawzajem...

__________________

Wiem ze pisałam pod poprzednim rozdziałem ze dodam kolejny juz następnego dnia ale miałam kilka spraw do załatwienia no i tak jakoś wyszło :/

Co do tej "smut sceny" to nie jestem dobra w pisaniu takich scen xd
Mam nadzieje ze pomimo to wszystko jest spójne i lekkie do przeczytania ;)
Mam nadzieję, ze wam sie podoba ^^
Do następnego! :D

kidrauhlsteddy

"The Quiet" Troye Sivan FF (Short Story)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz