-Mów jaki on jest.-pyta juz poraz setny.
Śmieje się cicho po czym mówię.
-Chce tylko powiedzieć ze to mój chłopak Sage.
-No Troye,proszę powiedz cokolwiekWidząc jej upór odpowiadam.
-No dobrze.
Sage siada po turecku i z zaciekawieniem czeka aż coś powiem.
-A więc...Ma na imię Thomas ma piękne brązowe włosy i cudowne oczy koloru zielonego które cudownie się błyszczą gdy jest czymś podekscytowany.
Jego uśmiech jest chyba najpiękniejszą rzeczą na świecie...-Co kochasz w nim najbardziej?-przerywa mi.
-Chyba najbardziej kocham w nim te pogodę ducha. On po prostu zaraża pozytywna energią.
-Dzieci obiad!- krzyczy mama z dołu
-Opowiesz mi jeszcze później.
-Serio chcesz wiedzieć wszystko?- śmieje się
-Wszysciuteńko, bądź co bądź ja ci mówiłam o moich chłopakach.
-To ty jakiegoś miałaś?-pytam żartobliwie.
-Ej.-uderza mnie w ramie po czym śmieje się głośnoSchodzimy na dół w dobrych humorach i z wielkimi usmiechem na twarzach.
***
-Dzień dobry, jest Troye?-słyszęTo Thom.
Zrywam się z kanapy poczym ide w stronę korytarza.-Tak jest.-odpowiada mój tata.-Proszę wejdz.
Reszta rodziny przygląda się tej całej sytuacji
-Ummm. Kochani- zaczynam.-To jest Thomas, mój chłopak. Thom to jest mój starszy brat Steele, mój młodszy brat Tyde, moja siostra Sage i moja mama i tata.
-Miło mi państwa poznać -mówi i podchodzi pokoleji do każdego z nich aby się przywitać.
Gdy już to zrobił biorę go za rękę i prowadze do swojego pokoju.
-No to my idziemy do mnie jak coś to wołajcie -krzycze wchodząc po schodach
Zamykam drzwi od swojego pokoju i siadam koło niego na łóżku
-Mowiłeś im już?-pyta prosto z mostu
-O wyjeździe nic narazie nie mówiłem
-Troye...
-Powiemy im to razem-przerywam mu.
-Na pewno chcesz żebym był z tobą przy tej rozmowie?Kiwam głową na tak
On łapie moja dłoń i lekko całuje-Kocham cie -mówi patrząc mi w oczy
-Ja ciebie też.-odpowiadam nie kryjąc uśmiechu który nie schodził mi dziś z twarzyWychodzimy z mojego pokoju i idziemy na dół.
Czas powiedzieć mojej rodzinie o naszych planach...***
-Więc o czym chcieliście nam powiedzieć?-pyta tata.
Thom dyskretnie łączy nasze dłonie za moimi plecami aby dodać mi otuchy
-No wiec ja i Thomas zdecydowaliśmy że wyprowadzamy się z Perth
Jedyne co usłyszałem to ich grupowe "CO!?"
-Rozumiem,ze to dla państwa szok.-dopowiada Thomas-ale dla nas to tez jest trudna decyzja
-Nie przyszedłem do was tylko po to żeby powiedzieć do widzenia. Jak mogę powiedzieć do widzenia jak dopiero co powiedziałem dzień dobry?
My po prostu...-musimy zostawić pewne sprawy za soba -Thom kończy za mnie.
-To nie znaczy ze my chcemy urwac kontakt z rodziną.
Nie byłoby mnie tu gdyby tak było-Dokąd się wyprowadzacie?-pyta Sage.
-Do Sydney
-Na pewno tego chcecie?-pyta mama
Oboje kiwamy na tak.
-A i jeszcze jedno.-dodaje po chwili
Thomas i moja rodzina patrzą na mnie zdziwieni
-Pamiętajcie jak mówiłem ze nagrywam covery na YouTube?
Kilka dni temu napisałem piosenkę i wstawilem nagranie i...Przerwałem na chwile by zbudować napięcie
-Wytwornia EMI zaproponowała mi kontrakt.
Cała szóstka patrzy na mnie z wielkimi oczami.
-Troye nigdy nie mówiłeś,że...
-Nie było się czym chwalić. -odpowiadam.
Cała moja rodzina podchodzi do mnie i mocno mnie przytula i gratuluje mi tego małego sukcesu
Po tej krótkiej chwili czułości moi rodzice oznajmiają-Tylko nas odwiedzajcie.
-Będziemy-odpowiadamy jednocześnie
Czuliśmy wtedy że nadszedł nowy rozdział
Nowy rozdział naszego nowego życia...____________________
DUM DUM DUUUUUUUUUUM
Hey część i czołem
Mam nadzieję że spodobał się wam ten rozdział ^^
Zostało jeszcze kilka rozdziałów do konca
Czy jestescie gotowi na wielki final "the quiet"?
Kidrauhlsteddy
CZYTASZ
"The Quiet" Troye Sivan FF (Short Story)
Fanfiction"Anything hurts less than the quiet" Czy bylbys gotowy ukrywać swa prawdziwa twarz? #5 miejsce w rankingu #troyesivan