21 "fights for something right"

301 33 2
                                    

Troye.POV

Po śniadaniu zdecydowalismy się na spacer po parku.

-I co teraz Troye?

Posłałem w jego stronę pytające spojrzenie i usiadłem na ławce
Po chwili Thomas dołączył się do mnie i kontynuował

-No wiesz nie możemy wiecznie siedzieć w tej chatce.
-A masz jakiś inny pomysł?
-W zasadzie to mam...
-Jaki?-przerywam mu.
-Przeprowadzmy się stąd.

Patrzę na niego zdziwionym wzrokiem.
Przeprowadzka?
Dokąd?
Co?

-Moja ciocia ma domki oraz pensjonat w Sydney. Dzieki niej załatwiłem nam mieszkanie i prace.

Nigdy nie widziałem takiego błysku w jego oczach.

-Możemy zacząć wszystko od nowa Troye- mówi i łączy nasze dłonie.

-Ale czy twoja ciocia...
-Tak wie ,że jestem gejem-przerywa mi.

Wciagam powietrze i po krótkiej chwili odpowiadam.

-Dobra możemy jechać do Sydney ale muszę cos załatwić

Thom juz wiedział o co mi chodzi wiec tylko pokiwał głową
Czas stawić temu wszystkiemu czoło
To już koniec użalania się nad sobą.
Od teraz będziemy walczyć
Będziemy walczyć o coś słusznego.

***
-Na pewno chcesz wejść tam sam?-pyta

-Tak.-odpowiadam stanowczo.-jestem pewien
-Okay,ja jade do siebie spakowac sie. Jakby coś się działo to dzwoń okay?
-Okay.

Thom zamyka mnie w szczelnym uścisku i szepcze.

-Kocham cie

-Ja ciebie tez.

Na pożegnanie całuje go w policzek i odwracam się w stronę domu.
Ktoś nam się przyglądał
Mruże oczy by zobaczyć kto stoi w oknie.
Na mojej skórze pojawia się gęsia skórka gdy zauważam że to mój tato

Nie ma odwrotu Troye,wchodz tam - pogania mnie moje wewnętrzne ja

Biorę głęboki wdech i idę w stronę drzwi.
Jednak zanim zdarzyłem zapukać te otwierają się ukazując zapłakaną twarz mojej mamy.

-Troye.-szepcze poczym rzuca mi się na szyje.

-Cześć mamo.

Zaprasza mnie do salonu
Tam zastaje resztę mojej rodziny
Wiedziałem ze to najwyższy czas aby im wszystko wyjaśnić

-Posłuchajcie-zaczynam-wcale nie chciałem abyście dowiedzieli się tego w ten sposób ale...

-Dowiedzieć czego?-przerywa mi Sage

Patrzę na nią wielkimi oczami.
Czyżby rodzice nic im nie powiedzieli?

-Dobra jeśli nawet tego nie wiecie Chce juz przestać was okłamywać.

Przez chwile nic nie mowie.
Patrze na nich pokolei po czym biorę głęboki wdech.

-Jestem gejem, mam chłopaka z którym jestem juz prawie cztery miesiące. Kocham go nad życie.
Bałem się wam powiedzieć tylko dlatego bo nie bylem pewny jak na to zareagujecie a po tym co się stało tydzień temu nie miałem na nic siły bo...

Nie dokańczam ponieważ Steele zamyka mnie w uścisku.
Później dołącza się Sage,Tyde i mama.
Wszyscy czekamy aż do tego grupowego uścisku dołączy się tata.

-Shaun?

Patrzymy na niego wyczekująco.

-Lauren ja...

-Do jasnej cholery chodź tutaj.

Upór mojej mamy zadziałał i po chwili czuje silne ramiona mojego taty oplatajace całą naszą piątkę

Po chwili śmiejemy się w niebogłosy gdy tata próbuje nas wszystkich podnieść
O dziwo on też się śmieje

Kilka łez gromadzi się w moich oczach.
Dociera do mnie kilka rzeczy

Oni mnie kochają
Oni zawsze będą mnie kochać
Bez wzgledu na to kim jestem i co zrobię.
Oni zawsze będą mnie wspierać
Byłem głupcem wątpiąc w to.

Teraz już będzie tylko lepiej

"The Quiet" Troye Sivan FF (Short Story)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz