4.

161 27 0
                                    

Siedziała, trzymając bilet na koncert. Nie był to byle jaki koncert. W jednej chwili się cieszyła, że ponownie ujrzy swojego przyjaciela. Jednak on nie będzie jej widział, nawet nie wie, czy ją jeszcze pamięta. Ta myśl coraz bardziej ją bolała, strata bliskiej osoby nigdy nie była dobra.

Spojrzawszy ostatni raz na świstek papieru w swojej dłoni, odłożyła go w bezpieczne miejsce. No przynajmniej w takie, gdzie wydawało się, że jest dobrze. Plecak. Mimo że bilet kosztował tak dużo, iż ledwie było ją stać, to udało jej się jakoś dorobić. Praca w restauracji jako kelnerka nie była miła, jednakże dwa tygodnie to nie tak sporo.

Wciąż miała żal do swojego przyjaciela. Jednakże nie o to, że ją zostawił. Miała bowiem ustalone z nim pewne obietnice, zasady. Nie przystosował się do żadnego z zobowiązania, zawsze miał tupet, by zostawiać ją w momencie, w którym potrzebuje pomocy.

Potrzebowała jej tak bardzo, że za każdym razem popadała w paranoję.

Że pewnego dnia powiedziała sobie, iż takie życie jest do bani.

A potem utopiła się w swoim smutku.   

Oppressor [C.H]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz