Rozdział 4

860 28 3
                                    

Andrea

-Główka boli?-usłyszałam głos Mii. Delikatnie uniosłam głowę i skinęłam głową,ból rozsadzał mi głowę.-Przecież tyle samo wypiłyśmy-stwierdziła.

-Ale ty masz mocniejszą głowę,nawet nie pamiętam jak wróciłyśmy do domu-jęknęłam.

-Wniósł cię kierowca taxi-podała mi tabletkę i wodę.

-Coooo?O Boże!Jaki wstyd!

-Co wstyd?I tak już prawdopodobnie go nie spotkasz a poza tym on powiedział,że rozumie.Też w twoim wieku tak się schlał,to jego słowa.

-A pamiętasz jak gość od hamburgerów z tobą flirtował?

-Z kim flirtowała Andrea?-nagle do kuchni wszedł Scott.Zakryłam twarz z zażenowania.

-Z Bob'em od hamburgerów.-powiedziała wesoło Mia.

-Co?-teraz i Scott wybuchł śmiechem-Z tym Bob'em?Duży brzuch,włosy za ramiona i tatuaż gołej panienki na ramieniu?

-Ten sam-powiedziała poważnie Mia i razem wybuchli śmiechem.

-Jesteście podli-zgromiłam ich wzrokiem.Miałam już wyjść,ale mój telefon zadzwonił.

-Halo?

-Hej śliczna.

Kto to kurw...jest?

-Kim jesteś?

-Nie pamiętasz mnie?Dałaś mi wczoraj w clubie swój numer.

-Kim jesteś?-powtórzyłam.

-Bob.

O nie....nie...nie...

-Słuchaj Bob-powiedziałam na co Mia i Scott padli na ziemię,dusząc się ze śmiechu.-To jest chyba jakaś pomyłka.Przepraszam,wykasuj mój numer i zapomnij,ok?

-Nie ok,ja tak szybko nie odpuszczam,to dozo skarbie.

-O Boże...-zakryłam rękoma twarz.

-Co powiedział?-zapytał Scott.

-Że on nie odpuszcza tak szybko i "dozo skarbie".

-Jaki typ-roześmiała się Mia.

-Nie przejmuj się tym Andzi-objął mnie ramieniem,a moje serce zabiło szybciej-czeka cię wspaniała przyszłość-wyciągnął drugą rękę przed siebie-Będziesz pracować w budce z hamburgerami wraz z Bob'em a wokół was będą biegać małe Bobiki.-wyszczerzył zęby w uśmiechu.

-Scott!-uderzyłam go w pierś-Wiesz,że jesteś okropny?-też się roześmiałam,Bobiki,dobre.

-Wiem-klepnął mnie w tyłek i wyszedł.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

-Mia!-zawyłam-nie chcę iść na tę imprezę!

-Musisz,poznasz innych i się zabawimy!

-Wczoraj się bawiłyśmy.

-Dobra nie pierdziel tylko wskakuj w kieckę.


Ubrałam granatową sukienkę bez ramiączek,która sięgała zaledwie do połowy uda.Do tego granatowe szpilki,kopertówka i rozpuściłam włosy.

-Mam cię już dość-powiedziałam do Mii.

-A to dopiero początek-dodała i wybuchła śmiechem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~-Tańczymy?-zapytała mnie Mia.Była zaledwie jedenasta wieczorem a impreza rozkręciła się na maxa. Pokręciłam głową i powoli weszłam do kuchni omijając leżące ciała na podłodze.Usiadłam na stołku i nalałam sobie coli.

Przyjaciółka Mojej SiostryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz