-Scott-jęknęłam-gdzie jesteś,zimno mi-otuliłam się bardziej kołdrą i czekałam.W nocy mój ukochany wstał aby dołożyć drewna do naszego kominka w sypialni. Wichura nadal szalała a ja marzłam pod grubą kołdrą,mój przenośny grzejniczek gdzieś uciekł.
-Już jestem-deski podłogowe zaskrzypiały pod jego ciężarem-zrobiłem nam gorącą herbatę,chcesz?
-No jasne-usiadłam biorąc kubek i tak nie mogłam spać-dziękuję,jesteś kochany-dałam mu całusa i podzieliłam się kołdrą.-O już cieplej się robi-zamruczałam wtulając się w jego bok.
-Ohh,jakie ty masz lodowate dłonie-wzdrygnął się.Otoczył mnie ramieniem i spojrzał w okno.-Ale mamy tu romantycznie.
-Piękne miejsce,mogłabym zamieszkać tu na zawsze-wyznałam-chociaż...przeraża trochę mnie to miejsce.
-Dlaczego?
-No wiesz mały domek otoczony lasem.A jakby zakradł tu się jakiś morderca i chciałby mnie zabić?Albo by mnie więził?
-Słuszne uwagi-mruknął-ale i tak mi się tu podoba.Totalne odludzie,miałbym cię całą dla siebie.
-Ale jesteś zachłanny-zachichotałam.
-No co,nie lubię się dzielić tym co moje-pocałował mnie w czoło-Idziemy spać?
-Chwila tylko dopiję herbatę.
* * *
Minął już tydzień od naszych odwiedzin u pani Diany.Pokochałam ją od razu i to chyba z wzajemnością.Postanowiliśmy,że jednak te święta spędzimy razem i zaprosiliśmy babcię Scott'a.Zgodziła się ochoczo,martwiła się tylko czy moja rodzina nie będzie mi miała tego za złe.Uspokoiłam ją mówiąc,że moja rodzina również zmieniła plany i na tegoroczne święta wyjeżdżali do rodziny we Francji.
-Scott-odezwałam się,mój chłopak leżał na moim łóżku a ja szykowałam się do wyjścia do knajpy.
-Hmm?-mruknął wpatrzony w telefon.
-Chciałabym zrobić sobie tatuaż-wyznałam w końcu.Już od wielu miesięcy ta myśl chodziła mi po głowie.Uważałam tatuaże za słodkie i mega seksowne.
-Mgm-mruknął nadal gapiąc się w ekran telefonu.
-Nie słuchasz mnie dupku!-rzuciłam w niego poduszką aż telefon spadł na jego twarz.
-Ała-jęknął pocierając nos-O co ci chodzi?
-Chcę sobie zrobić tatuaż-powtórzyłam.
-Po co ci?-patrzył na mnie jak na idiotkę.
-A po co się ma tatuaże?-zapytałam sarkastycznie.-Mega mi się podobają i uważam,że są mega seksowne.
-Czy ja wiem-wzruszył ramionami-A jak się zestarzejesz to będziesz tego żałować.
-Ughh,jak ja nienawidzę takiego myślenia.No i co z tego,że będę stara i pomarszczona?Żyje się raz,trzeba korzystać z życia.Chcę go zrobić na łopatce,już nawet znalazłam profesjonalne studio.
-Czyli już podjęłaś decyzję?
-Nie do końca,pytam o twoje zdanie.
-Rób co chcesz to twoje ciało-kolejny raz wzruszył ramionami czym mnie cholernie zirytował.
-Czy ty do wszystkiego podchodzisz tak obojętnie?-warknęłam.
-O co ci chodzi?-zapytał zdezorientowany.
-Chciałabym poznać twoje zdanie w bardzo ważnej kwestii a ty podchodzisz do tego obojętnie.
-Kotek-szepnął podchodząc do mnie-dla mnie jesteś seksowna bez żadnych ozdób-położył dłonie na moich biodrach.Nie potrzebny ci żaden tatuaż,bo i tak jesteś mega pociągająca-mówiąc to zbliżył usta do mojej szyi.
-Próbujesz mnie udobruchać-mruknęłam rozkoszując się jego bliskością.
-Wcale nie-złożył mokry pocałunek na moim czole-Jeżeli naprawdę tego chcesz to pójdę z tobą do tego salonu-zaczął całować moją szyję,brodę i powieki.Jego duże dłonie zjechały na mój tyłek.
-Scott-mruknęłam czując niesamowitą rozkosz między nogami-musimy iść.
-Kilka minut możemy się spóźnić-przyciągnął mnie do siebie i zaczął się ocierać swoim wybrzuszeniem.Jego dłonie wjechały pod koszulkę i zaczęły studiować moją gładką skórę na brzuchu.
-No okay,tylko kilka minut-wysapałam przegryzając jego wargę.Pociągnął mnie na łóżko i posadził na swoich kolanach. Czułam jego erekcję na swoim udzie,tego było za wiele...
CZYTASZ
Przyjaciółka Mojej Siostry
Teen Fiction-Masz śliczne ciało-powiedziałem,a jej policzki nabrały czerwonego koloru. - Możesz o nim pomarzyć- wydukała. Spojrzałem na nią drugi raz.Pasował jej czarny koronkowy biustonosz i takie same majtki. -To-wskazałem na ciało- będzie moje. -Chyba w snac...