3. Closer

12K 1K 8.1K
                                    

Louis zrobił sobie właśnie przerwę w pracy i teraz stał, patrząc na panoramę Londynu przez wielkie okna. Za umieszczenie ich tutaj, dziękował Zaynowi wiele razy, ale nie był w stanie wyrazić, jak bardzo był mu się ten pomysł podobał.

– Wyglądasz jak Christian Grey – usłyszał damski głos i odwrócił się. Perrie stała w drzwiach z tacką z herbatą i ciasteczkami. – Brakuje ci tylko Any.

– Mam już swoją Anę – wypalił. – Tylko, że ja jej nie biję i w sumie nie jesteśmy razem, bo nie widziałem jej od kilku lat i okropnie zraniłem. I właściwie ona nie jest ko...

– Louis, chcesz mi o czymś powiedzieć? – przerwała mu i usiadła na jego biurku. Bardzo ją polubił, była jego sekretarką i zawsze przynosiła mu pyszne ciasteczka. Nie sądził jednak, że ufał jej na tyle, żeby powiedzieć o Harrym.

– Chyba potrzebuję małej przerwy, bo zaczynam pieprzyć głupoty – mruknął, biorąc do ust herbatnika.

– Właściwie powinieneś zacząć kogoś pieprzyć – spiorunował ją wzrokiem.

– Perrie, jesteś naprawdę ładna, ale wolałbym...

– Nie mówię o mnie. Wiem, że nie jestem w twoim typie – przewróciła oczami. – Wyglądasz po prostu na bardzo sfrustrowanego seksualnie, a to przeszkadza w pracy.

– Ja serio nie mam ochoty na... nikogo – napił się herbaty. – Nie mam nastroju.

– Louis, ale ja cię naprawdę potrzebuję – jęknęła. – Dobra, to źle zabrzmiało.

– W porządku, o co chodzi? – zmartwił się.

– Rozstałam się z chłopakiem.

– Tak mi przykro, Perrie – podszedł do niej i ją przytulił. Było mu jej żal, on dobrze wiedział, jak to jest zakończyć z kimś związek.

– Nie jest mi smutno, weź przestań – odepchnęła go od siebie.

– Więc o co chodzi? – był mocno zdziwiony postawą dziewczyny. Perrie obciągnęła spódniczkę i usiadła na jego biurku.

– Powiem wprost; miałam dzisiaj iść do klubu z przyjaciółką, żeby kogoś poderwać, ale ona się rozchorowała – wzięła do ręki jedno z ciastek. – Nie chcę iść tam sama, a reszta moich koleżanek jest w związkach, więc ich chłopacy nie będą zadowoleni, że ich ukochane idą ze mną wyrywać.

– I chcesz iść ze mną? – kiwnęła głową, jedząc. – Perrie, ale czy to ich nie odstraszy? Jeszcze pomyślą, że jesteśmy razem czy coś.

– Mogę cię przecież przedstawiać jako mojego brata albo przyjaciela geja, hm? – zaproponowała, po czym wzruszyła ramionami. – W sumie, nie jesteśmy do siebie podobni, to z tym przyjacielem bardziej się przyjmie.

– Czy ja wyglądam jak gej? – spytał, nawet nie kryjąc tego, jak obojętne jest mu to, co Perrie odpowie.

– Niech się zastanowię – odsunęła się trochę i zlustrowała go wzrokiem. – Przystojny, dobrze ubrany, bez dziewczyny, bez chęci do poderwania kogokolwiek kto jest kobietą, do tego ten pedalski nadgarstek, naprawdę muszę odpowiadać?

– Pedalski nadgarstek? – zdziwił się, nigdy nie słyszał o takim czymś. Uwielbiał otwartość Perrie i to, że nie traktowała go tak jak inni pracownicy.

– To jest... – zaczęła, po czym zmarszczyła brwi. – Czekaj, kto jest tą twoją Aną?

– Co masz na myśli? – wystraszył się. Nie chciał jej mówić nic o Harrym, bo nie wiedział, co tak naprawdę jest między nimi.

Look After You (Larry + Ziam) CZĘŚĆ DRUGA WITSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz