Rozdział 10

76 8 2
                                    

*Klaudia*

Chyba im w czymś przeszkodziłam... Ups, będą mieli inne okazje. Przynajmniej mam dobry powód. Zdobyłam bilety na nasz ulubiony zespół.

- Co się stało? - zapytała mnie Iza gdy obie osiadłyśmy na łóżku w moim pokoju.

- Wiesz, że ostaniu czatowałam na bilety na 5 Second of Summer. Racja?

- No tak, wiem. Gadałaś mi o tym przez dobry miesiąc -zaśmiała się

- No cóż...

- Nie gadaj, że ci się nie udało. Nic się nie stało zobaczysz ich jeszcze kiedyś. -zaczęła mnie pocieszać i przytulać

- Ale Iza mi się udało!!- krzyknęłam z wielką radością

- Nie gadaj, poważnie? - zapytała z niedowierzaniem.

- Tak!

Obie zaczęłyśmy tańczyć po całym pokoju, skakać i śmiać się . Po chwili usłyszałyśmy pukanie do drzwi.

- Proszę - powiedziałam

- Dziewczyny co wy robicie? - zapytał glina

- Moja najlepsza przyjaciółka kupiła bilety na SOS'ów! - krzyknęła brunetka na cały dom

- Kogo? - zapytał

-Wyjdź z mojego pokoju jeżeli nie wiesz kto to. - powiedziałam z powagą

- Spokojnie, spokojnie chyba ich kojarzę... To ci co ten jeden ma kolorowe włosy.

- Michael - powiedziałam

- drugi ma kręcone włosy i nosi bandanę.

- Ashton.

- Trzeci wygląda jak Azjata -kontynuował

- Calum

- A czwarty ma kolczyk w... wardze? Chyba.

- Luke, Dobra możesz zostać. - oznajmiłam

- Dzięki za pozwolenie - zaśmiał się.

-A tak przy okazji - zwróciłam się do Gliny - Luke to ten najprzystojniejszy- dokończyłam z uśmiechem

Glina zaczął się śmiać a my wraz z nim.

- A właściwie to jakie to są bilety? -zapytała Iza

- Teraz możesz mnie wielbić - powiedziałam że śmiechem. Podałam jej jeden bilet A jej szczeka teraz znajdowała się na podłodze.

- O mój Boże - powiedziała.

- Tak dokładnie.

-O mój Boże - powiedziała już głośniej

-tak - powiedziałam z uśmiechem

- O mój Boże!- wykrzyczała tym razem i rzuciła się na mnie przytulając mocno

-Tak wiem- powiedziałam z uśmiechem

-Przecież to M&G -powiedziała patrząc się na mnie z niedowierzaniem

-Tak.

- Ale to musiało kosztować majątek - powiedziała marszcząc brwi

-No coś Ty. Rzeczywiście coś... Ale było warto

- Oddam ci kasę za mój bilet - powiedziała

- Nie.

- Ale...

- Nie.

- Klaudia...

- Nie i kropka - powiedzałam - koniec tematu

Meet // Jack & JackWhere stories live. Discover now