Nienawidzicie mnie. Wiem. Troszku mnie nie było i tak troszkę nie dałem znaku życia(bo pewnie nikt nie zauważył, że w opisie moim była informacja o przerwie ;x
Tak czy owak wracam do Was, może nie będzie to coś takiego jak kiedyś, że potrafiłem 5 rozdziałów dziennie pisać, ale na pewno przynajmniej raz w tygodniu coś się pojawi.Przerwę miałem z kilku powodów, po pierwsze, lekko opuściła mnie wena. Wiecie, na siłę czasem nie warto pisać.
Po drugie, znalazłem pracę i pracuje obecnie w systemie 12 godzinnym, dniówka, nocka, wolne, wolne, dniówka nocka... więc znaleźć czas to troszkę graniczy z cudem. Oczywiście pisałem sobie w wordzie w międzyczasie. Mam kilka rozdziałów, co prawda nie Cebulandii, jednak tego nowego, co tylko prolog dodałem. Cebulandia na razie będzie zawieszona, jednak na pewno chce ją dokończyć, więc prędzej czy później wrócę do pisania.
Po trzecie miałem awarię dysku na laptopie i zaraz po tym telefon mój uległ zgnieceniu, więc troszkę nie miałem jak pisać :D
No i po czwarte, gdy już sprzęt odzyskałem, zacząłem latać jak głupi za Pokemonami, więc, praca plus tamto i już czasu nie było wcale.
No ale wracam do was, możecie napisać gdzieś na dole, jak bardzo mnie nienawidzicie, chętnie posłucham jak bardzo źli jesteście :D
Ciao! Niedługo coś się pojawi ;)
CZYTASZ
Cebulandia
AdventureBoeing 878 znika z radarów i ślad o nim ginie. Tymczasem samolot rozbija się u brzegów tropikalnej wyspy. 21 rozbitków będzie musiało pogodzić się z faktem, że nikt po nich nie przyleci. W dodatku wyspa skrywa w sobie nie jedną tajemnicę. Jak poradz...