20.

11.1K 554 37
                                        

Ze snu wybudził mnie dźwięk telefonu.

- Tak słucham? - odebrałam nie patrząc kto dzwoni.

- Kochanie zejdź na dół - odezwał się głos w słuchawce, głos należący do mojego chłopaka.

- Która godzina? - zapytałam zdezorientowana, nie możliwe, żeby było już rano, przed chwilą się położyłam.

- Wpół do drugiej - powiedział rozbawionym głosem.

- Daj mi dwie minuty - zwlekłam się z łóżka i poszłam na siebie wrzucić pierwsze lepsze ciuchy.

Zeszłam cichutko po schodach i otworzyłam drzwi tak, aby nie obudzić rodziców. Chłopak stał odwrócony do mnie tyłem i patrzył w niebo. Było wyjątkowo gwieździste tej nocy. Podeszłam i objęłam go od tyłu. Od razu odwrócił się tak, że staliśmy teraz przytuleni, przedem do siebie.

- Co się stało Josh? - zapytałam

- Dlaczego coś miało się stać? - odpowiedział opierając swoje czoło o moje - stęskniłem się za swoją dziewczyną - poczułam od niego woń alkoholu.

- Widzieliśmy się dziś w szkole - przypomniałam mu.

- Tak skarbie, ale tam nie mogłem zrobić tego.. - powiedział, po czym wpił się mocno w moje usta.

Ten pocałunek był inny niż wszystkie poprzednie, był bardziej dynamiczny, emanował namiętnością, był zachłanny, każde z nas prosiło o więcej, jednak w pewnym momencie zabrakło nam tchu i chcąc nie chcąc oderwaliśmy się od siebie.

- Fakt kochanie, tego nie mogłeś zrobić - powiedziałam jeszcze dochodząc do siebie po pocałunku.

- Będę musiał wracać, powiedziałem Bradowi, że idę tylko do łazienki, inaczej chciałby tu przyjść ze mną - powiedział rozbawiony chłopak

- Zostajesz u Brada na noc ? - zapytałam zaciekawiona.

- Jak Lizy mi Cię porwała na cały dzień, wieczór i kawałek nocy nie wiedziałem co ze sobą zrobić, ostatecznie wylądowałem u Brada - wytłumaczył

- Z butelką wódki - dodałam śmiejąc się.

- Aż tak czuć? - zrobił skwaszoną minę i podrapał się po karku

- odrobinkę - roześmiałam się i pokręciłam głowa z rozbawieniem.

Chłopak chciał coś powiedzieć, ale w tym samym momencie gdy otworzył usta, zadzwonił jego telefon. Wysłałam mu pytające spojrzenie, na co pokazał mi wyświetlacz. Wzięłam od niego telefon i odebrałam, patrząc cały czas na zdezorientowanego teraz Josha.

- No wreszcie, gdzie ty kurwa jesteś, przeszedłem cały dom i pusto, wciągnął Cię kibel czy co? - zapytał rozbawiony Brad

- Cześć braciszku, nic z tych rzeczy - powiedziałam kręcąc głową z politowaniem, po czym zdałam sobie sprawę że mnie nie widzi.

- O cześć sis, Josh zostawił u Ciebie telefon? - zapytał mój przygłupawy przyjaciel

- Nie Brad, Josh jest u mnie - wyjaśniłam mu

- Aaa to niech wraca bo wódeczka czeka - powiedział Brad.

- Innym razem, dziś zostaje u mnie. - Spojrzalam na Josha, który uśmiechał się teraz ukazując rząd swoich białych ząbków.

- Uuuuuu - Brad zacząl się śmiać - Tylko pamiętaj sis, że ja jeszcze nie jestem gotowy na to, żeby zostać wujkiem.

- Idiota - skomentowałam.

Konwersacja Z NieznajomymOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz