Alex
Kilka dni potem po szkole razem z Sierrą pojechaliśmy do jej domu,bo stwierdziła, że nie ma zamiaru siedzieć w zakurzonej bibliotece. Ciekawe kiedy ostatni raz tam była? Pewnie nawet nigdy.
Kiedy była młodsza uwielbiała czytać. Zakochała się w książce ,, Dary Anioła;Miasto szkła " i czytała ją chyba z jakieś sto razy. Przychodziłem do niej wieczorami. Siedzieliśmy wtedy na plaży przy zachodzie słońca i czytaliśmy ją wspólnie. Pamiętam, że wtedy moje serce zaczęło mocniej bić.
Zdziwiła mnie propozycja profesora, ale nie mógłbym odmówić. Ona potrzebuje pomocy nie tylko z nauką, ale także z wieloma innymi rzeczami. Znam ją zbyt dobrze, żeby tego nie zauważyć.
Jest teraz dla mnie bardzo oschła i trzyma mnie na dystans. Nie chce, aby to co było i się skończyło wróciło ponownie. Kiedy ona na nowo ułożyła sobie życie, starała się zapomnieć o tym starym. Jednak czasami przeszłość może wrócić z podwójną siłą i przed nią już się nie obronisz.-Okay.- powiedziała i rzuciła swoją torbę na podłogę w jej pokoju.
Bardzo się zmieniło od czasu kiedy tu ostatni raz byłem. Kiedyś był różowy, z tysiącami plakatów jej ulubionych piosenkarzy, aktorów czy zespołów muzycznych na ścianach. Teraz jest cały biały i surowy.-Bierz się do roboty, a potem spadaj.
-Panienka coś nie w humorze.- zaśmiałem się.
-Zamknij się, tylko siadaj i tłumacz.
Otworzyła książkę na dziale, którego nie rozumiała. Pierwszy dział to kinematyka.-A więc Sierra..
Znowu popatrzyła na mnie tym swoim wzrokiem, który mówił, że gdyby tylko mogła to by mnie teraz zabiła.
Odchrząknąłem.
-A więc. .- zacząłem jeszcze raz.- Jak może wiesz kinematyka to dział w fizyce zajmujący się badanien geometryczych właściwości ruchu ciał bez uwzględniania ich cech fizycznych..
-O f..
-Skup się! - rozkazalem kiedy usłyszałem, że chce przeklnąć. Przy mnie na pewno nie będzie.
-W zależności od właściwości badanych obiektów- kontynuowałem.- dzieli się na kinematyke punktu materialnego i bryły sztywnej, a także na kinematykę ośrodków ciągłych. Rozumiesz?
-Nie.
-Nic nie szkodzi, jestem tu, żeby Ci pomóc.
-Nie potrzebuję twojej pomocy.- powiedziała przez zęby. Choć dobrze wie, że to nie prawda.
-Spokojnie.- posłałem jej delikatny uśmiech.- to nie jest takie proste. Choć, zależy dla kogo- stwierdziłem nieskromnie.
-Mam dość. - stwierdziła.-Muszę się przejść.
Wstała i otworzyła drzwi z pokoju.-Nie idziesz?- zapytała.
Czułem, że nie mam wyjścia, więc wstałem z krzesła i poszłem za nią.***
Kiedy szliśmy brzegiem morza , nie wiedziałem jak zacząć rozmowę. Sierra wpatrzona była w dal i nie bardzo się do tego rwała. Zawsze chodziła na takie spacery, gdy było jej smutno. Bałem się odezwać, bo znowu by mnie ochrzaniła. Nagle przystanęła i usiadła na piasku.
Zrobiłem to samo.Sierra
-Wiesz, że nie chcę twojej pomocy.- powiedziałam.
-Ale jej potrzebujesz, wiesz o tym.Nie chce przyznawać mu racji, potem sprawy posuną się za daleko. Będą gadać, że zadaje się z jednym z tych kujonów. On mi zniszczy reputacje. Dlaczego nie może być tak jak było wcześniej? Każdy żył swoim życiem, a teraz niechciana przeszłość powraca.
-Możesz już iść, nie zabraniam Ci.- powiedziałam do niego. Wolę zostać sama.
-Kiedyś byś mi tego nigdy nie powiedziała.
-Kiedyś było kiedyś. Żyj teraźniejszością.
-Dlaczego tyle lat ze sobą nie rozmawialiśmy? -zapytał.Nie ukrywam, że to pytanie mnie zamurowało. Nie wiem co odpowiedzieć. Że znalazłam sobie innych znajomych? Że się w nim zakochałam kiedyś i bałam się, że nasza przyjaźń się skończy? Że wiem, że on nie czuł tego samego? To na nic.
Tylko na niego popatrzyłam niepewnym wzrokiem i pokiwałam głową.-Przepraszam.. -powiedział lekko zdenerwowany.-Po prostu myślałem..
-To nie myśl!-krzyknęłam.Wstałam z piasku i zaczęłam biec do domu. Nagle poczułam jego dłoń na moim ramieniu.
-Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.
Wiem.
Wyszarpnęłam się i szłam dalej.
On także poszedł w swoją stronę.***
-Załatwiłem alko i pijemy teraz za szkołą, przyjedziesz?
-Wiesz, że mam szlaban.Rozmawiałam właśnie przez telefon z Joshem. Znowu pił z chłopakami. Chętnie bym do nich dołączyła, ale za cholere nie mogę. Ojciec nawet nie pozwala mi wyjść z domu, a co dopiero z nim.
-Piepszyć szlaban, dziewczyno. Choć się zabawić .
-Josh jesteś pijany, idź do domu. Daj spokój.
-A widziałaś mojego chomika?
-Josh!Rozłączyłam się i zbiegłam na dół. Starałam się zejść tak, żeby nikt mnie nie usłyszał. Na szczęście mi się udało, bo rodzice byli teraz w gabinecie na piętrze.
Szybko zbiegłam do samochodu i zapaliłam silnik. Jechałam naszybciej jak mogłam. Po pięciu minutach dotarłam na miejsce i zobaczyłam Josha z kolegami. Wszyscy byli pijani.
Podbiegłam do niego, a on mnie uderzył pięścią w twarz. Poczułam niesamowity ból w szczęce, a z nosa leciała mi krew. Myślałam, że zaraz zemdleje , ale musiałam się trzymać, bo przyjechałam, żeby zabrać go do domu. Nie spodziewałam się, że mnie uderzy.. I to z taką siłą. ..-Josh!- zaczęłam krzyczeć. - Jesteś pijany, choć ze mną! Zabiore cię do domu!
-A kim ty jesteś?- powiedział jakby nic nie rozumiał.
-To ja Sierra, twoja dziewczyna. Kochanie, choć. - byłam zrozpaczona. Często widywałam go w takim stanie, ale nigdy nie miałam z tym takich problemów. Teraz cała się trzęsłam i bałam co on jeszcze zrobi.-Widziałaś gdzieś mojego chomika? Powiedział, że leci na planetę Małp. To daleko?
Nie miałam siły z nim dyskutować tylko pociągłam go za rękaw i pokierowałam w stronę auta.
-To pa chłopaki, kocham Was!
Zaczął krzyczeć. Boże, źle z nim.
***
-Nie jedź tak szybko, bo mi nie dobrze...- zaczął bełkotać.
Jechał na tylnim siedzeniu, więc mogłam spokojnie prowadzić auto. Choć nie tak spokojnie, bo pędziłam ponad dwieście na godzinę.-Cicho bądź. Śpij. - nakazałam mu.
Nagle zauważyłam, że za mną miga niebieskie światło.
-Psy nas gonią.- powiedział chłopak.
-Szlak!
Zaczęłam jechać jeszcze szybciej, ale to wszystko na nic, bo jeden z policjantów postrzelił mi koło w samochodzie i byłam zmuszona zjechać na bok.
Dalej byłam we krwi. A moje włosy były w strasznym stanie.-Proszę pokazać swoje prawo jazdy.- nakazał policjant.
Cholera, zostawiłam je w domu z tego pośpiechu.
-Niestety, nie mam ich teraz przy sobie.
-A dowód osobisty?
Pokiwałam głową.
-Ile ma pani lat?
-Siedemnaście. Od roku mam prawo jazdy, ale to był nagły przypadek panie władzo. Może dogadamy się jakoś?
CZYTASZ
Pamiętam II Alex&Sierra ❤
Teen Fiction17 letnia Sierra nie jest najgrzeczniejszą dziewczynką. Ciągłe imprezy, palenie czy ucieczki ze szkoły narobiły jej problemów. Pewnego razu na swojej drodze spotyka kujona, który chce jej pomóc. Czy uda mu się ją zmienić? Opowieść o poznawaniu sie...