Rozdział 10: Niespodzianka!

75 8 3
                                    

Właśnie wczoraj zauważyłem, że mam ponad 100 gwiazdek na opku *-* Bardzo wam dziękuję za takie wsparcie \(^-^)/ To bardzo motywuje :3

Ten rozdział też w większości napisałem na obozie x3

Enjoy!

~~----~~

Frisk przez jakiś czas stała jak wryta. Widocznie zaskoczyłem ją tym pytaniem. Wreszcie jednak odezwała się.

- Cóż... Trzeba zniszczyć Barierę, ale... Ja tylko wiem, że potrzeba siedmiu dusz - lekko opuściła głowę - Nigdy nie odważyłam się zdjąć jej... Brakuje mi odwagi by wziąć się za to... - położyłem rękę na jej ramieniu i spojrzała na mnie.

- Nie bój się - powiedziałem - Jeśli tylko się zdecydujesz na to, to mnie poinformuj. Pójdę z tobą - po mojej wypowiedzi przytuliła mnie a ja odwzajemnił z małym rumieńcem na twarzy - Nie jesteś sama. Pamiętaj, że masz przyjaciół, którzy się tobą przejmują. Oni zawsze ci pomogą - puściłem Frisk. Słyszałem, że jest Bariera i wiedziałem od Eve, że Asgore ma 6 dusz, ale chciałem wiedzieć więcej i się dowiedziałem - Ja już będę iść. Jeśli się zdecydujesz, to mi powiedz. Pa.

- Pa Willy! - powiedziała uśmiechnięta od ucha do ucha dziewczyna i pocałowała mnie w polik a ja rumieniąc się poszedłem dalej w Hotlandy.

Przystanąłem na chwilkę i zdjąłem naszyjnik i przyjrzałem się sercu. Okazało się, że jest otwierany. Kiedy otworzyłem, po jednej stronie był napis "Pozostań Zdeterminowany" a na drugiej było miejsce na małe zdjęcie. Kiedyś je wypełnię... Pomyślałem i założyłem wisiorek z powrotem.

Większość Hotlandu przeszedłem sam. Wydawało mi się, że nikogo nie ma, ale pewnie nie patrzyłem uważnie.Po jakimś czasie znalazłem Sansa siedzącego w budce z hotdogami. Podszedłem do niego.

- Siema Sans.

- Cześć dzieciaku - rzekł budząc się z drzemki - podoba ci się prezent?

- Ta - spojrzałem na rękawice na moich dłoniach - Nawet niezłe. Czemu takie pustki są tutaj?

- Wydaje ci się - odpowiedział - Pewnie korzystają z przerwy.

- Może... Komuś jeszcze powiedziałeś o moich urodzinach czy tylko Frisk?

- Tylko Frisk - spojrzał na naszyjnik - I widzę, że dała ci prezent.

- No tak - uśmiechnąłem się - Sans. Wiesz dlaczego Frisk boi się zniszczyć Barierę?

- Cóż... -zaczął - To jest raczej kolejne z tych nienajlepszych wspomnień. Podczas pewnej linii czasowej, nawet już nie pamiętam której, Frisk była bardzo bliska tego, lecz... Coś nie wyszło. Jakaś siła zmusiła ją do Resetu. To napewno nie była Chara, bo bym to wyczuł. Od tamtego czasu nie robiła prób pokonania Bariery. Ta linia jest najdłuższa ze wszystkich. 6 lat...

- Huh... - powiedziałem - ww.

- Ww? - spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.

- Warto wiedzieć w skrócie - wyjaśniłem.

- Ok. Wiesz, mam dwa pytania do ciebie. Pierwsza. Czy ty i Frisk--

- Nie! -przerwałem szybko, bo wiedziałem o co chodzi - To znaczy, nic między nami nie ma - wolałem nie mówić mu o moich uczuciach co do niej. Zakochałem się w niej... Od kiedy ją zobaczyłem w domu Toriel.

- Ok - powiedział szkielet - A teraz dru-- - w tym momencie niebieska włócznia wbiła się obok mojej głowy w budkę. Wyglądała na tą, co Undyne używa, ale była jakaś dziwnie sztuczna.

| Powieści Podziemi: Księga 1 Przygoda nie z tej ziemi | [NIEAKTUALNE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz