8.

30 2 0
                                    

* 2 miesiące wcześniej*

Po jakimś czasie przebywania w gangu dowiedziałam się, że dziś ma przyjechać głowa naszej drużyny. Cała ekipa biegala jak opętana przygotowując wszystko na przyjazd szefa. Było strasznie dużo szumu. Nagle usłyszałam dzwonek, więc jako jedyna nie zajęta podeszłam do drzwi naszej willi, która była jednocześnie nasza baza. W drzwiach stał wysoki czarnowłosy chłopak, miał na sobie czarną koszulkę z nirwany, czarna skórzana kurtkę, dżinsy z dziurami i papierosa w buzi. Po chwilowym zapatrzeniu, Michael krzyknął abym go wpuściłam. Chłopak rozejrzał się po salonie gdzie siedziała juz cała nasza ekipa. Nagle podszedł do Clifford'a witając się z nim. Zaczeli rozmawiać:

- Tom to jest Kama, dołączyła na początku lipca, jest najlepsza dlatego chciałem ci ja przedstawić.- oznajmił, nagle podszedł do mnie Tom

- Dużo o tobie słyszałem, wszyscy mówią, że królowa wyścigów, naprawdę cię podziwiam.-odrzekł

- To nic takiego, ja też o tobie dużo słyszałam i bardzo chciałam cię poznać.- uśmiechnął się na moje słowa i odszedł do reszty grupy.

- Dobra, jutro idziemy na małą akcje więc się przygotujcie, powiem tylko, że będę was sprawdzać i oczekuje najlepszych wyników.- wszyscy rozeszli się do swoich spraw, a ja poszłam porozmawiać z nim i Michaelem. Tom opowiadał ile zamierza zostać, na jaką jedziemy akcje i że podczas swojego pobytu wybierze jednego z nas na zastępcę Michael'a.

*Kilka godzin później*

Tom zwołał nas wszystkich do głównej sali gdzie zaczął tłumaczyć plan

-Dziś pojedziemy do Zack'a , wisi nam dużo kasy za broń i narkotyki. Jedziemy trzema autami, tam wchodzimy do środka, załatwiamy sprawę i wychodzimy, a teraz: Michael, Niall, Philip i Max naszykujecie pojazdy, Luke, Ashton, Annie i Jake macie spakować bron. Rozejść się- tak jak kazał tak zrobiliśmy. Zaparkowałam karabin, 2 pistolery i noże. Tymi rzeczami umiem się najlepiej posługiwać, gdy skończyłam pakowanie poszłam się przebrać. Ubrałam czarne dżinsy z dziurami, czerwony top, czarne conwersy i bluzę w tym samym kolorze. Gdy byłam gotowa zeszłam na dół i udałam się do garażu, gdzie wsiadłam do jednego wozu. W samochodzie oprócz mnie siedział Ash, Philip i kierowca. Czekałam aż siedzący za kierownicą Jake, odpali silnik. Po kilku minutach w końcu ruszyliśmy, droga była długa i nudna. Rozpoznałam te fabrykę, to była siedziba Zacka. Nagle na mojej twarzy zagościł uśmiech myśląc o tym, że skopie mu tyłek. Tom podzielił nas na grupy a sam wrócił do swojego samochodu w którym mógł wszystko monitorować. Gdy weszliśmy usłyszałam strzały po lewej i prawej stronie. Nagle dostaliśmy wiadomość że wszyscy wojownicy nie żyją, więc skierowaliśmy się do Jego biura. Na przodzie szedł Michael, Niall i ja. Gdy wyważyliśmy drzwi zobaczyłam Zacka siedzącego do nas tyłem i śmiejącego się. Niall podszedł pierwszy i obrócił fotel w nasza stronę. Patrzył na mnie z obrzydzeniem. Michael kiwnął głowa, to był znak abym podeszła do Zacka, co od razu uczyniłam. Złapałam go za kark i podniosłam. Michael chciał zacząć rozmowę ale Zack mu w tym przeszkodził

- No proszę, proszę, proszę kogo my tu mamy Michael Clifford razem ze swoją głupia banda- prychną-co was tu sprowadza?

- Ty dobrze już wiesz co nas tu sprowadza.- warknął - a teraz oddawaj kasę za towar

-przykro mi Michael ale nie mam tych pieniędzy- posmutniał, po czym na jego twarzy zagościł chytry uśmiech- ale wiem też czemu mnie nie możecie zabić

- A niby czemu nie możemy?-zapytał zaciekawiony Michael

- Bo ja wiem gdzie jest James- na te słowa moje nogi stały się jak z waty i gdyby nie Ashton to pewnie leżałabym teraz na ziemi, postanowiłam się wtrącić

Where does the wind carry meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz