Minął miesiąc od kiedy jestem w tym domu. Frey jest nawet miły... Ale ja kocham Ryu, nawet nie wiem czy żyje. Tęsknię za nim, bardzo. Pierwszy raz się zakochałam i wszystko szlag trafił... Mam szczęście do tych cholernych facetów.
Próbowałam zapomnieć, uciekać, by go szukać, nic mi się nie udawało... Frey traktuje mnie jak swoją dziewczynę, chwali się mną, całuje, chodź tego nie chcę. Nocami płaczę, tęsknię, kiedy ja się tak zmieniałam? Gdzie ta wredna ja? Teraz jestem taka miękka, płacze. Co on mi zrobił.
Wyszłam z domu na ogród, usiadłam na ławce. Odwróciłam się, gabinet Freya był całkowicie widoczny przez ogromne okna, zauważyłam, że pochłonął się pracą. Moja szansa. Powoli wstałam i szłam w głąb ogrodu, oglądając się. Przeszłam przez płot zachaczając moją czarną bluzkę o wystający drut. Olałam to i zaczęłam biec, znalazłam się w mieście, z kieszeni moich spodni wyjęłam czapkę i założyłam. Ogon schowałam do spodni i szłam jak gdyby nigdy nic przez miasto. Znalazlam się na ulicy na której niegdyś mieszkałam... Dom Jecka. Przystanęłam i spojrzałam w okno. Nikogo tam nie widziałam. Westchnęłam. Poszłam do lasu i usiadłam na pieńku. Złapałam się za głowę. Muszę go znaleźć. Chcę go
z powrotem. Wstałam i szłam w głąb lasu. Czułam, że Ryu żyje.
Zauważyłam dom w którym kiedyś mieszkałam z Ryu i chłopakami.
Weszłam do środka, kilka rzeczy było poprzewracane, było ciemno. Na górze znajdowała się sypialnia, weszłam tam. Usiadłam na łóżku i przytuliłam się do poduszki. Usłyszałam trzask, usiadłam i spojrzałam na drzwi od sypialni. Do pokoju wszedł On.
-Silvi...-szepnął.
-Ryu...-wyszeptałam łamiącym się głosem.
Podbiegł do mnie i rzucił na mnie, upadliśmy na łóżko całując się zachłannie, łzy płynęły po moich policzkach.
-Jestem tu...-powiedział, gdy oderwaliśmy się od siebie.
-Tęskniłam, idioto- otarłam łzy.
-Też tęskniłem, tak się cieszę, że tu jesteś - uśmiechnął się.
Przytuliłam go.
-Nawet nie wiesz jak długo cię szukałem, jak tylko-
-Zamknij się i mnie pocałuj głupku- zaśmiałam się.
Ryu zaczął mnie całować. Tak bardzo tęskniłem za jego wyglądem, zapachem, dotykiem, wszystkim.
Rankiem obudziłam się wtulona w jego ciało, zapewne wiecie co się między nami znów wyderzyło. Westchnęłam uśmiechając się. Wstałam zakrywając się kocem i ubrałam szlafrok. Poszłam do łazienki, umyłam się i stanęłam przed lustrem, zaśmiałam się. Po chwili jednak zrobiło mi się niedobrze, podbiegłam do toalety i wymiotowałam. Dziwne bo przecież wczoraj nic nie jadłam, cóż pewnie od tego. Jednak... od kilku tygodni tak mam... Nie...
-Już nie śpisz? -zapytał Ryu stojąc w drzwiach w samych bokserkach.
-Ryu...-szepnęłam.
-Tak? -uśmiechnął się do mnie czule.
-Chyba jestem w ciąży...
***
Welkie sorry że tak długo ale brak weny i wszystkiego xd więc no akcja się dzieje xd jeśli się podoba dajcie gwiazdkę i komntarz, bay bay^^

CZYTASZ
Ano Neko!
Teen FictionSilvi, głupiutka i słodziudka neko girl, trafia do świata ludzi. Jest jeden problem jak ukryć kocie uszy i ogon? Jak poradzić sobie z ludźmi którzy polują na takich jak ona?