#Viola
Jeżeli ktoś kiedyś powiedział, że partnerki piłkarzy nie mają dobrej kondycji, to ten ktoś był w błędzie. Po pięciu godzinach zakupowego szaleństwa jedyne na co miałam teraz ochotę, to kąpiel i sen. Obładowana torbami, skierowałam się do windy. Czołem nacisnęłam guzik. Odczekałam chwilę, po czym ponowiłam próbę. Nic się nie wydarzyło. Już chciałam zwrócić się do kogoś o pomoc, bo może jakoś nie tak nacisnęłam, gdy tuż przed moim nosem przeszedł młody chłopak z obsługi, zamieszczając na drzwiach windy karteczkę. "PRZEPRASZAMY WSZYSTKIE WINDY W HOTELU CHWILOWO NIECZYNNE" głosił napis.
- To są chyba jakieś żarty! - mruknęłam, poprawiając papierowe torby. Ruszyłam w stronę dość stromych schodów. Mój pokój znajdował się na trzecim piętrze, czyli mam przed sobą dłuuugą drogę.
Dotarcie na moje piętro zajęło mi piętnaście minut. Odłożyłam reklamówki na ziemię, i zaczęłam przeszukiwać torebkę, w poszukiwaniu karty do drzwi. Musiałam się sporo natrudzić, żeby ją znaleźć. W końcu moja torebka jest rodem z Harrego Pottera i nie ma dna.
Otworzyłam drzwi na oścież, podniosłam zakupy i... upuściłam je z powrotem. Na środku pokoju stał fioletowo-różowy, dwumetrowy jednorożec, posypany brokatem! Czy to jest sen?! Uszczypnęłam się w ramię. Zabolało, czyli nie śnię. Marzenia się spełniają!!!
Nieoczekiwanie zza jednorożca wyskoczył Wojtek, z ogromnym bukietem czerwonych róż.
- Przepraszam- wyszeptał, podchodząc do mnie. Jak mogłam się na niego gniewać, skoro załatwił mi jednorożca?! No jak?! Rzuciłam się chłopakowi na szyję, tym samym przygniatając kwiaty, które trzymał Szczęsny.
- To znaczy, że mi wybaczasz? - uśmiechnęłam się do chłopaka, i ruszyłam w stronę jednorożca. Przytuliłam się do jego szyi.
- Mianuję Cię Królową Jednorożców- Wojciech założył na moją głowę plastikową koronę, skłonił się i usiadł na łóżku.
- Jak go nazwiesz? - zapytał.
- Wojtuś - oznajmiłam, po czym pocałowałam pluszaka i usiadłam obok Wojtka.
- Kim jest Anton? - o nie, a miało być tak pięknie. Już miałam powiedzieć, że nie wiem o kim on mówi, kiedy bramkarz jakby czytając mi w myślach dodał:
- Nie próbuj się wykręcać, czytałem wiadomości. - piłkarz wyjął z kieszeni spodni mój telefon i mi go oddał. Powinnam być zła, że grzebał w moich bądź co bądź, prywatnych rzeczach. Westchnęłam zrezygnowana.
- Anton to...😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈
Polsat powrócił 😀
Słodko-wymiotny rozdział mi wyszedł 😂
Jakieś przypuszczenia kim jest Anton? 💗
Miłego wieczoru Kochani 😘
Do następnego 💞
CZYTASZ
Gówniara | Wojtek Szczęsny ✔
FanfictionNigdy nie baw się uczuciami innych, bo przyjdzie czas, że ktoś zabawi się Twoimi uczuciami, i nie będzie Ci już do śmiechu...