#Viola
Do: Błaszczu
Jestem w Tobie tak zakochana, że brakuje mi oddechu.
Od: Błaszczu
Ty we mnie? Co?
Do: Błaszczu
I wszystko co chcę zrobić, to zakochać się mocniej.
Od: Błaszczu
Coo??? Taa, jasne
Do: Błaszczu
Ale bliskość nie jest wystarczająco bliska
Od: Błaszczu
Co Ty brałaś?
Do: Błaszczu
Dopóki nie przekroczymy linii kochanie
Od: Błaszczu
WTF?
Do: Błaszczu
Więc wybierz grę, a ja rzucę kostką
Od: Błaszczu
Ty siebie słyszysz?
Do: Błaszczu
Kochanie, zobacz co zacząłeś
Od: Błaszczu
Ej, zadzwoń!
Nie minęła sekunda, gdy pełną napięcia ciszę przerwał dzwonek telefonu. Krztusząc się śmiechem odebrałam połączenie, jednocześnie rzucając poduszką w turlającą się na ziemi Kasię.
- Co Ty odwalasz? - w słuchawce po drugiej stronie rozległ się zdenerwowany, męski głos. W odpowiedzi na pytanie Kuby, zaczęłam się głośno śmiać, a zaraz po mnie to samo zrobiła Kaśka.
- Prank it's a prank! - wykrztusiłam, kiedy już zdążyłam się trochę opanować. Kasia ponownie ryknęła śmiechem, słysząc moje "ukochane hasło"
- Poczekaj, poczekaj... Jak ja Cię sprankuje! - zagroził mi Kuba. Zachichotałam pod nosem, nie przejmując się jego groźbami.
- Ty lepiej idź trenuj przed meczem... Chociaż i tak nie strzelisz! - oczekiwałam wybuchu złości ze strony Kubusia, gdyż nieźle pojechałam mu po ambicjach.
- A założymy się? - Błaszczykowski był bardzo pewny siebie, lecz ja nie mogłam pokazać że jestem od niego gorsza.
- Pewnie. O co? - w zniecierpliwieniu czekałam na odpowiedź piłkarza.
- Kto przegra, wyznaje publicznie miłość Klaudii Adamczyk. - zakrztusiłam się śliną, zbyt zszokowana, żeby się odezwać. Rozumiem, że nie przepadamy za modelką, ale kurde... Miłość?!
- Zgoda - wykrztusiłam, po czym od razu się rozłączyłam, pogrążając się w modłach, aby Błaszczu nie strzelił gola.
Siedziałam na trybunach jak na szpilkach. Minuty dłużyły mi się niemiłosiernie, a wynik nadal był niezmienny. 0:0. Nagle piłka trafiła do Kuby. Niech nie trafi, niech nie trafi, modliłam się w duchu... Błaszczu był coraz bliżej bramki... Zamknęłam oczy, w nadziei, że jednak nie trafi... Że będzie spalony... Cokolwiek...
- BŁASZCZYKOWSKI GOOOOLL!!!! - ryknęły trybuny. Kibice zerwali się z miejsc, tłum naparł do przodu. Otworzyłam oczy, nie zdolna się poruszyć. Palące spojrzenie Błaszczykowskiego spoczęło na mnie... To jest kurwa jakiś żart...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Prank był przeprowadzony w rzeczywistości, na moim BFF, który oczywiście niczego się nie domyślał. Odpowiedzi Błaszcza są autentyczne z jego odpowiedziami.
Cześć i czołem! Jak Wam się podobał przedostatni rozdział? Czy Viola wykona wyzwanie? Przepraszam, że rozdział taki krótki :(
OGROMNIE DZIĘKUJĘ ZA PONAD 5K WYŚWIETLEŃ! JESTEŚCIE NIESAMOWICI! KOCHAM WAS OGROMNIE!
Papapa, do następnego :****
CZYTASZ
Gówniara | Wojtek Szczęsny ✔
FanfictionNigdy nie baw się uczuciami innych, bo przyjdzie czas, że ktoś zabawi się Twoimi uczuciami, i nie będzie Ci już do śmiechu...