#Viola
Gorączkowe pakowanie, męczące treningi, ogólny zgiełk i ogromne napięcie... I w końcu ten długo wyczekiwany dzień. To już dziś wylatujemy do Francji. Jestem podekscytowana, jednak czuję też pewne obawy. Jak chłopakom pójdą mecze? Czy uda nam się wyjść z grupy? Dojść do finału? Wygrać? Te i setki innych myśli kłębiły się w mojej głowie, podczas drogi na lotnisko w Warszawie. Wdech i wydech. Wdech i wydech, nakazywałam sobie. Powoli zaczynałam się uspokajać.
- Jesteśmy - oznajmił Grzesiek. Moje zdenerwowanie powróciło. Samolot. Start. Turbulencje. Serce w gradle.
- Nie chcę przerywać twoich magicznych wędrówek, ale jeżeli nie chcesz się spóźnić na samolot, to wypadałoby wyjść z taksówki. - pouczyła mnie Kaśka. Przewróciłam oczami, i wyszłam z pojazdu. Po odebraniu od Grześka walizki ruszyłam w stronę kadry. Standradowo panował podział na grupy: piłkarze stali razem, ich partnerki osobno. Dziwna ta hierarchia, ale co mi tam...
Ruszyłam w stronę dziewczyn, totalnie olewając chłopaków z kadry. Najwyżej potem mi będą to wypominać. Zdziwiło mnie, że Kaśka od razu po przybyciu na lotnisko poleciała do Bartka i się gdzieś ulotnili. Jak nic coś do siebie czują. Jeszcze w Arłamowie zaczęli spędzać ze sobą dużo czasu, ale przez ostani tydzień to chyba pobili rekord.
- Co to za ćpun idzie w naszą stronę? - do moich uszu doszło pytanie, wypowiedziane przez jedną z WAG's. Ukradkiem spojrzałam w stronę komentatorki. Swoje zdanie na mój temat wypowiedziała Klaudia Adamczyk, modelka i dziewczyna Kapustki. Jakoś nigdy szczególnie jej nie lubiłam. Za dużo botoksu, typowa lalka Barbie. Oj, przykro mi kochana, ale Bartuś woli Kasię!
- Hej dziewczyny! - po kolei przytuliłam każdą z dziewczyn, zatrzymując się na Klaudii.
- My się chyba nie znamy. Violetta Zimmermann. Z programu "Viola mówi" - podałam brunetce dłoń, którą ona niechętnie ujęła. Pozostałe dziewczyny nie wiedziały o co chodzi. Rzuciłam Ani* spojrzenie typu "Słyszałam co mówiła, zemsta jest słodka". Brunetka błyskawicznie zrozumiała, co mam zamiar zrobić.
- Klaudia Adamczyk - odpowiedziała modelka.
- Oglądałaś mój program? - zapytałam, niby od niechcenia.
- Tak - zapewniła mnie gorliwie. Kłamliwa menda.
- I jak Ci się podobał nowy odcinek? - zagadnęła ją Ania. Kocham ją po prostu.
- Był fajny. Szczególnie te krokodyle - uśmiechnęła się Klaudia. Oj dziecko, dziecko.
- Aha? - rzuciłam jej kpiące spojrzenie.
- W sensie... Te torebki ze skóry krokodyla. - ciekawe...
- Aha? - no i co teraz wymyślisz Barbie?
- No i te spódniczki. Te fioletowe. Po tym odcinku kupiłam sobie taką. - po minie Adamczyk wywnioskowałam, że jest z siebie bardzo zadowolona.
- Aha? - irytuje ją, że się powtarzam, widzę to.
- Dziewczyny, zbiórka! - zawołał nas Adam. Przechodząc obok Klaudii, wyszeptałam:
- Szkoda, że nie mam żadnego programu, baby.😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈
*Chodzi o Anię Lewandowską.Tam, dam, dam, dam!
Wredna strona Violi 😂
I pojawiła się nowa postać, Klaudia 😱
Jak myślicie, czy między Kasią a Bartkiem coś zaiskrzy? 💞
Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał 😀
Z racji tego, że zaczęła się szkoła 😢 rozdziały będą pojawiać się rzadziej.
Najczęściej w weekendy 😀
To tyle z mojej strony 💖
Dziękuję za dzisiaj 😘
Siemano, cześć ❤💗💞😘
CZYTASZ
Gówniara | Wojtek Szczęsny ✔
FanfictionNigdy nie baw się uczuciami innych, bo przyjdzie czas, że ktoś zabawi się Twoimi uczuciami, i nie będzie Ci już do śmiechu...