Po SMS-się od Seby odrazu wstałam i wzięłam torebkę, sięgnęłam po power banka, portfel i ogólnie inne potrzebne rzeczy. Oczywiście moja torebka waży teraz tonę. Ale to żadna nowość. Jeszcze związałam, a raczej poprawiłam swojego koka i byłam już gotowa. Zarzuciłam na siebie torebkę, założyłam buty i wyszłam z domu, zamykając go na klucz. Siostry nie ma bo podobno uczy się z "koleżanką". Ale ja i tak wiem, że to nie prawda. Przeszłam na drugą stronę ulicy i weszłam przez bramę od parku. Szłam po chodniku w stronę placu zabaw. Kiedy prawie, że byłam przy furtce do placu zabaw zobaczyłam jego. Tak właśnie jego. Wyglądał idealnie. Właśnie rzucał do kosza na boisku. Jest ubrany w czarną bluzę, która jest naprawdę za duża ale i tak wyglada bosko. Czarne dresy z adidasa, jezu jak ja kocham dresy! Włosy postawione do góry i te czerwone policzki.
Łooooo!
Co się ze mną dzieje?! Nie wiem ale on jest po prostu bogiem. Uśmiechnęłam się na myśl jak ja muszę teraz żałośnie wyglądać gapiąc się na niego z maślanymi oczami. Pokręciłam głowa pozbywając się moich chorych myśli i ruszyłam w stronę boiska. Położyłam torebkę pod siatką która nie pozwala piłce gdzieś polecieć. Podeszłam bliżej chłopaka, oczywiście głupi mnie nie zauważył.Ja pierdole jaki on jest przystojny!
A ja jestem taka głupia...
Fuckk!- krzykną sam do siebie kiedy nie trafił do kosza. Piłka poleciała prosto w moją stronę, szybko ją podniosłam i sama spróbowałam trafić do kosza.
Dźwięk łańcuchów od kosza spowodowanym od uderzenia w nich piłką spowodował wielki uśmiech na mojej twarzy.
Tak! Trafiłam!
Sebastian odrazu podniósł głowę patrząc na piłkę turlającą się piłkę w jego kierunku. Odwrócił się do mnie przodem z wielkim znakiem zapytania na twarzy. Spojrzał w moje oczy co spowodowało kontakt wzrokowy pomiędzy nami. Czekaj! Czy jemu właśnie zaświeciły się oczy!? Jezu jakie to było cudowne.
Odrazu przepraszam za swoje zachowanie. No ale sorry, popatrz na niego! Uśmiechną się co odwzajemniłam.
I co teraz?No to ten..- podrapał się po karku, co oczywiście wyglądało słodko.- usiądziemy?- wskazał na dobrze mi znane skały. Skinęłam głową i ruszyliśmy w stronę wyznaczonego miejsca. Podeszliśmy do nich i usiedliśmy na samym czubku. Moja strasznie ciężka torba mi to utrudniała dlatego pomógł mi z nią. Komentując to:
-Co ty tam masz?- spytał nadal wchodząc po skałkach. Ja jedynie zachichotałam i usiadłam na zimną skałę. Odebrałam torbę od Sebastiana i obydwoje już siedzieliśmy koło siebie. Kontem oka widział jak się spina. Denerwuje się? Ale czym?Zaczynaj.- w końcu odezwałam się przenosząc wzrok na mojego rozmówcę. Widząc jego minę typu "o czym ty mówisz" zachichotałam. Czyli nie zrozumiał.- No dokończ naszą rozmowę.- trzeba będzie popracować nad jego mózgownicą bo widzę, że chyba słabo działa. Boże o czym ja myśle?!
A, ok, o czym to?- on sobie żartuje? Sam mnie tu zaprosił a teraz nie pamięta rozmowy? Serio? Aż tak jest z nim źle?!- Dobra powiem prosto z mostu.- nabrał głośno powietrza do płuc a następnie powoli je wypuścił.- Podobasz mi się i nie będę tu kłamał. Chciał bym żeby było coś więcej ale nie znamy się za dobrze- przerwałam.
Poprawka, my się nie znany.- uśmiechną się do mnie w stylu "ale możemy się poznać".
No właśnie, a ja chciał bym cię poznać.- przeniósł swój wzrok na mnie. Jego cudne oczy spowodowały przypływ ciepła po moim ciele.
No to na co czekasz?- pytanie retoryczne. Uśmiechną się i tak właśnie zaczął rozmowę.
...
Gadaliśmy chyba 3 godziny. Na tak głupie i chore tematy typu:
Co będę robić w przyszłości
Ile będę mieć dzieci
Jak nazwę swoje dzieci
Jaki jest mój ulubiony kolor
Coś o mnie czyli moje obsesje, dziwactwa i tp.
Serio to było chore. Ale naprawdę dobrze mi się z nim gada. Czułam jak by mówił mi prawdę. Ale oczywiście nie mam stu procentowej pewności, prawda?
Jest naprawdę miły. Odprowadził mnie do domu pod same drzwi ale przewała nam moja mama. Ale spokojnie nic nie było. Tylko gadaliśmy No i ona się wtedy pojawiła a Seba po prostu powiedział coś w stylu"cześć" no i poszedł.
Ja potem odrobiłam lekcje i padnięta chodzeniem poszłam spać. Nawet nie wiem kiedy odpłynęłam w krainę Morfeusza.👋🏼👋🏼👋🏼👋🏼👋🏼👋🏼👋🏼👋🏼👋🏼👋🏼👋🏼👋🏼
Powiem tylko tyle....
Będę wstawiać częściej bo mam ich trochę w zapasie i wystarczy je trochę poprawić. Wiec, będę wstawiać tak co 2 dni.
Podoba się?Komentarze=motywacja
LittleprincesLena 😘
👇🏼
Zostawcie coś po sobie:💬 ⭐️
CZYTASZ
Lisa and Lena
Teen FictionLENA - Muszę ci coś powiedzieć.- spojrzałam na niego lekko unosząc pytająco brwi. Podrapał się po karku i patrzył wszędzie tylko nie na mnie. W końcu spojrzał mi prosto w oczy. Złapaliśmy kontakt wzrokowy dzięki czemu mogłam zatopić się w jego tęczó...