Gdy w końcu oderwaliśmy się od siebie Leo próbował zejść ze mnie.
-to ja idę -oznajmił.
-zostań ze mną! -złapałam za jego rękę.
-dlaczego? -zapytał zaciekawiony.
-chce być blisko ciebie..
-mogłaś mówić tak odrazu.-uśmiechnął sie.
Położył się obok mnie.
-a tak wogóle jak na spotkaniu z Charlie'm?
-nie ważne! Wkurzył mnie! Nie chce o nim gadać... -spojrzałam w jego czekoladowe oczy.
-a dlaczego masz tą ranę? -masował mój brzuch.
-a obiecujesz, że ty chociaż nikomu nie powiesz?
-przyrzekam! -pokazał swoje zęby.
-szczerzę mówiąc nie pamiętam dlaczego to mam. Od dzieciństwa jest to ze mną. Dlatego chce się spytać mojej mamy.
-a własne gdzie twoja mama?
-moja mama to Adele ale mnie nie pamięta, chce jej o tym przypomnieć, dlaczego zostawiła mnie w domu dziecka i wiele wiele innych rzeczy.
-moje biedactwo! -przesunął mnie do siebie. -ale ja będę przy tobie zawszę!
-jesteś słodki! -wtuliłam sie w jego klatkę piersiową.
-ty również jesteś słodka księżniczko.
Nawet niewiem kiedy zasnęłam.*Noc? *
Mam sen... Ale to chyba raczej koszmar.
Znajduje się w ciemnym pokoju.
Wokół mnie nic nie ma.
Jest mi strasznie zimno.
Po chwili znajduje się w pokoju.
Mama jest wściekła krzyczy na małego chłopca.
Adele wyszła z pokoju, chłopiec zbliżył się do kołyski.
Zbił wazon a następnie ,szkło wbił w niemowlę.
Dziecko płacze!
Wyje z bólu.Gwałtownie obudziłam się.
Zimny pot oblewał mnie całą.
Usiadłam na łóżku.
Rękami złapałam się za głowę.-Merry co się stało?! -zapytał zaspany Leo.
Dopiero teraz zobaczyłam, że znajduje się w samych bokserkach.
-miałam koszmar.. -otarłam swoje czoło.
-to ja się postaram księżniczko aby ten sen już cię nie nawiedził. -wtulił się we mnie.
Było mi strasznie miło.. Jednak lenk nadal nie odszedł.
*Rano*
Do pokoju wparował Charlie.
-Merry ja,.... -gdy tylko nas zobaczył, zamurowało go.
Przyznam wyglądało to dziwnie.
Leo leżał w samych bokserkach wtulony we mnie.-widzę, że nieźle bzykałeś Merry! -wyrzucił go z łóżka.
-nie spałem z nią!-prubował się bronić.
-Charlie do niczego miedzy nami nie doszło!! -stanęłam miedzy nimi.
-przepraszam coś we mnie pękło..nie będę przeszkadzać -wyszedł.
-Charlie! -próbowałam go zatrzymać ,ale na darmo.
-zostaw go! -zatrzymał mnie Leo.
-nie Leo ja tego tak nie zostawię!może mnie wkurzył ,ale jednak wciąż do niego czuje!
-aha... Czyli ja tu jestem nie mile widziany! -założył swoje ubrania, -mam nadzieję, że wszytko sobie przemylisz. -wyszedł.
W panice szybko napisałam do Charliego.
Do Charliego
Charlie proszę szybko przyjdź tu!
Od Charliego
Zaraz tam będę! Jesli nie ma Leo.
Do Charliego
Nie nie ma! Przyjdź potrzebuję cię!
Odłożyłam telefon.
Poszłam do łazienki i ściągnęłam z siebie wczorajszą sukienkę.
Ubrałam na siebie szlafrok.
Gdy tylko wyszłam z łazienki zobaczyłam Charliego siedzącego na moim łóżku.
Jak tylko mnie zobaczył wstał gwałtownie.
Zbliżył się w moją stronę.
Przygniótł mnie do ściany.-też cię potrzebuje! -wbił się w moje usta.
Pez zastanowienia oddawałam pocałunki.
Gdy oderwaliśmy się od siebie zaczęliśmy dyszeć.-przespałaś się z nim? -zapytał.
-nie... Nie potrafię ,nie jestem gotowa.
-wybacz mi za wszytko!
-już ci wybaczyłam! -wskoczyłam na jego biodra.
Charlie położył mnie na łóżku.
Zdjął swoją bluzkę.
Miał cudownie wyrzeźbioną klatkę piersiową i brzuch.
Ściągnął ze mnie szlafrok.
Leżałam przed nim w samej bieliźnie.
Zawisł na de mną.
Dłonią przejechałam po jego szejściopaku.
Charlie przejechał mnie wzrokiem.
Zaczął całować moją szyję.
A kiedy zsunął odrobine moje majtki tak aby zobaczyć całą ranę, przeszkodziłam mu.-będę ostrożny! -spojrzał na mnie.
-ale ona jest ochydna!
-jest cudowna...
Nie mogłam odmówić jego słodkim oczom.
Całował moją bliznę.
Wogóle się nią nie obrzydzał.Gdy skończył zbliżył się do moich ust.
Wepchnął język, przegryzły wargę.-chyba lepiej ci jest kiedy ja cię całuje co nie? -oblizał moją dolną wargę.
-jesteś cudowny!
Rozpiął swój rozporek.
Szybko zsunął swoje spodnie.-nie Charlie! Boje się!
-spokojnie...-ssał płatek mojego ucha.
Czułam na swoich majtakch dokładnie jego napiętego członka.
Jego przyjaciel wchodził we mnie.
Dobrze ,że mieliśmy majtki bo nie wiem jakby się to skończyło.-pragnę cię moja myszko!
-nie Charlie!
Odsunęłam się od niego.
-przepraszam poniosło mnie. Działasz tak na mnie podniecająco. -uśmiechnął się.
Czułam jak się rumienię.
-nie będę narzucać. Masz racje też nie poszedł bym z sobą...
-nie o to chodzi... Podobasz mi się, ale nie chcę tak odrazu, Leo też mi to proponował.
-co za gnuj! -zacisnął zęby
![](https://img.wattpad.com/cover/85643870-288-k889768.jpg)
CZYTASZ
Córka Adele || CH.L & L.D || Cz1 & Cz2
Romance( książka w czasie korekty. Druga część nie kompletna pierwsza zakończona) Pierwsza część z Charliem || Dwie gwiazdy pop zakochują się w tej samej dziewczynie czyli Merry Adkins. Przyjaciele zaczynają kłócić się o nią. Podczas tej przygody wychodz...