-Leo?
-ty też to czujesz?
-chyba... Tak.
-to już nie jest to samo, bo oboje wiemy że ty kochasz się w Charlim.
-przepraszam.
-nie masz za co! -uśmiechnął się i klepął mnie w tyłek.
Zamarszczyłam nosek.
-który numer pokoju?-zapytałam
-145-uśmiechnął się.
Poszłam do wyznaczonego pokoju.
Stanęłam przed drzwiami.
Wzięłam głęboki wdech i zapukałam.-proszę! -usłyszałam załamany głos.
Weszłam powoli do pokoju.
Charlie siedział na łóżku gapił sie w podłogę.Blondyn spojrzał na mnie.
Zrobił wielkie oczy.
Szybko podszedł do mnie i mocno przytulił.
Ah tego było mi trzeba.-Merry...!
-co to jest!?-złapałam za jego zabandarzowaną rękę.
Niebieskooki spojrzał w ziemię.
-popatrz na mnie!-złapałam za jego podbrudek. -dlaczego?
-nie mogę wytrzymać bez ciebie! Gdy powiedziałaś, że mnie nie kochasz... Zabolało. Merry ja pragnę żebyś była przymnie!
-ale nie mogę.. Za daleko to wszytko zaszło...nie... -nie dał mi dokończyć, wbił się w moje usta.
Odepchnęła go.
-Charlie nie..!
-powiedz to że mnie nie kochasz w żywe oczy! -napiął swoje ciało.
-yy...
-wiedziałem! Kochasz mnie, i nie zaprzeczysz!?
-tak Charlie, nie potrafię żyć bez ciebie!
-ja też!
-ah pocałuj już mnie! -rzuciłam się na niego.
Leżeliśmy na łóżku, a dokładniej ja na nim.
-z przyjemnością! -włożył jezyk do moich ust.
Zaczeła sie wojna języków.
Jeździł rekami po moim tyłku.
Zaczęliśmy dyszeć.
Oddawaliśmy sie od siebie.-awww jak mi tego brakowało! -przejechał rekami po swoich włosach.
-co wy tu robicie wogóle?
-mamy jutro koncert! -oparł sie na łokciach tak aby dokładnie mnie widzieć.
-nie jestem ciężka? -spojrzałam w jego oczy.
-ani trochę kwiatuszku-zaszeptał do mojego ucha.
-czyli lepiej się już czujesz?, uśmiechnęłam się.
-czuł bym się lepiej jak dałabyś mi nadzieję.Co ci szkodzi?
-myślisz?
-pragnę cie jak nigdy dotąd! Przepraszam, że teraz zabrzmi to jak bym był zboczony, ale pragnę wejść w twoją małą szparkę-uśmiechnął się.
-weź!tylko o tym myślisz?!
-no nie, ale zrozum jestem chłopakiem to normalne! -uśmiechnął się.-daj mi sznase ,będę najlepszym chłopakiem jakiego sobie zawsze wymarzyłaś!
-ty już jesteś najlepszy! -wtuliłam sie w niego.
-to znaczy, że dajesz mi szansę?
-tak! -pocałowałam go w usta.
Zamruczał gdy przegryzłam jego wargę.
-obiecaj, że już tego nie zrobisz!
-a o czym ty mówisz!? -udawał głupka.
Spojrzałam na niego z spod byka.
-ah o tym... Tak obiecuje moja MOJA księżniczko!
-ehwm.. -zakaszlał Leo. -widzę, że dobrze się bawicie? -zapytał podejrzliwie.
-Leo ja ci to wszytko wytłumaczę! -bronił sie Charlie.
-nie masz czego wszytko rozumiem! Ale wysisz mi trzy słoiki nutteli! -uśmiechnął się.
Wskoczył na mas.
-Leo grubasie złaź! -wiercił sie Charlie.
-właśnie Leo, mam tą bliznę i zaczyna boleć! -zszedł, a ja wstałam -muszę nasmarować maścią. To ja idę.
-mogę z tobą -słodko popatrzał sie Charlie.
-chciałam odpocząć, mam dziś wieczorem koncert. -oznajmiłam.
-dobrze, ale jak coś jestem blisko!
-dobrze, spokojnie! -uśmiechnęłam się i wyszłam.
Weszłam do swojego pokoju.
Tylko coś było nie tak.
Wszystko tu było rozwalone.
Poczułam uderzenie z styłu głowy.
Padłam.
Znów ta ciemność!!~~~~~
Obudziłam się w eleganckim pokoju.
Obom mnie siedziała kobieta.-gdzie jestem?! -złapałam sie za głowę.
-spokojnie Merry! -odpowiedziała melodyjnie kobieta.
-mam na imię Merry? I gdzie ja jestem?!
-ojejku, lekarz mówił, że może się to wydarzyć! -przyłożyła swoją dłoń do ust.
-co wydarzyć?!kim pani jest?!
-spokojnie.... Jestem Adele zaraz przyjdę do ciebie tylko pójdę po lekarza.
Kobieta wyszła a do pokoju wszedł wysoki chłopak.
Miał czarne oczy i włosy.
Na szyji miał tatuaże, a w wardze kolczyk. W uszach również coś miał.
Bardzo się jego bałam.-EJ mała spokojnie. -uśmiechnął się.
-kim jeee steś? -przełknęłam głośno ślinę.
-jestem synem Adele, mam na imię Angelo. -podał mi dłoń.
Kogoś przypominał mi.
Uścisnełam nie pewnie dłoń.-ja nie gryzę! -uśmiechnął sie flirciarsko.
-przepraszam, muszę się oswoić.
-śliczna jesteś! -zbliżyły się.
-EE.. Dziękuję? -zrobiłam się czerwona.
Do pokoju wszedł lekarz.
-dziękuję synku!-kobieta poklepał go po ramieniu.
Starszy pan podszedł do mnie i zaczął zadawać pytania.
-jak się czujesz?
-dobrze.
-jak masz na imię i nazwisko?
-Mery..... Yyyy na pamiętam. -zasmuciłam się.
-spokojnie. A czy boli cie głowa?
-nie.
-a możesz wstać, poruszać ciałem?
Wstałam z łóżka i powoli zaczęłam stawiać kroki.
-no dobrze jest! -ucieszył sie lekarz-a masz mroczki przed oczami?
-nie... Doktorze dlaczego nic nie pamiętam?!
-pamięć wróci, ale z czasem. Podam leki które przyspiesza procec.
-czyli odzyskam pamięć?! -ucieszyłam sie.
-tak! To na tyle, jak coś prosze wzywać mnie. -wyszedł.
CZYTASZ
Córka Adele || CH.L & L.D || Cz1 & Cz2
Romansa( książka w czasie korekty. Druga część nie kompletna pierwsza zakończona) Pierwsza część z Charliem || Dwie gwiazdy pop zakochują się w tej samej dziewczynie czyli Merry Adkins. Przyjaciele zaczynają kłócić się o nią. Podczas tej przygody wychodz...