-Merry!-wtulił sie we mnie-dziekuje, że zgidziłaś sie na spotkanie... Tęskniłem za tobą
Nie odwzajemniłam uścisku co go bardzo zdziwiło.
-cos nie tak? -zapytał.
-Charlie powiem ci to prosto w twarz.. Ja sie ciebie boje-czułam jak po moich policzkach ciekną łzy.
Charlie delikatnie otarł je kciukami.
-przepraszam za wszytko! Za to ,że cierpiałaś, bałaś się, płakałaś i za wiele innych. Kocham cie i nie potrafie żyć bez ciebie.
-a co z Roshel?
-odużyła mnie czymś... Nie byłem sobą!-płakał.
-mogę dać ci jeszcze jedną szansę, ale nie bede mieć do ciebie takiego zaufania jak kiedyś..
-niczego się nie bój! Jestem tu aby cie chronić -pocałował mnie w czoło.
Znów czułam jego boskie perfumy i jego umieśnione ciało. Znów zaczęłam płakać.
-pocałuj mnie! -rzekłam dość nie winnie.
Złapał dłonią za mój policzek. Delikatnie przyłożył swoje usta do moich, a nastepnie leciutko wypełnił pocałunek. Czułam sie jak przy pierwszym naszym pocałunkiem.
Już mniał ode mnie odejść gdy jednak ja ugryzłam go w wargę. Uśmiechnął się. Weszliśmy na tylne siedzenia auta.
Rozebraliśmy sie bez zastanowienia.
Charlie położył mnie na skórzanym fotelu.
Obkładał moje całe ciało namiętnymi pocałunkami. Było mi cudownie, tego potrzebowałam przez te kilka tygodni.
Wszedł we mnie w gwałtowny sposób. Oczywiście tak jak lubię. Moje ręce ułożył nad głową, a następnie przytrzasnął je swoimi. Bezwytchnienia ruszał sie. Ciekawe jak zareaguje na wiadomość o tym, że zapomniał założyć prezerwatywy? Całe szczeście, że...no właśnie czy ja wogóle chce tego dziecka? Usiadłam na jego przyjacielu. Ruszałam tyłkiem. Było cudownie. Tylko każda piękna chwila musi się kiedyś skończyć.Byłam mega wyczerpana. Położyłam sie na nim. Głowe ułożyłam na jego klatce piersiowej. Delikatnie palcami jeździł po moich plecach. Spojrzałam na jego usta, a następnie na oczy. Złożyłam na jego miękkich, soczystych wargach,długi namiętny pocałunek.-Merry ja cie...
-ci iii -przyłożyłam mu palec do ust
Moja twarz znjdowała sie centralnie nad jego. Swoją dłonią masowałam jego policzek. Oblizałam jego dolną wargę.-kocham sie gwiazdeczko-złapał ręką za mój pośladek, a nastepnie przysunął do siebie tak, że złączyliśmy nasze czoła.
Nic nie odpowiedziałam. Ścisnełam mocno oczy, z ktorych poleciały pojedyńcze łzy.
-księżniczko czemu płaczesz? -zapytał z troską.
-ja tak bardzo cie kocham, brakowało mi twojego ciała i bliskości, twoich pieknych oczu, które spoglądały na mnie co dnia i miękkich warg, które namietnie całowały moje ciało i co najważniejsze twojego uśmiechu i słodkich dołków, ale... Ja w głebi duszy nie potrafie ci wybaczyć... Twój i mój kochany przyjaciel znajdował sie w innej dziewczynie, której tak nie nawidze...
-Merry-przerwał mi-ty nie wiesz jak miło słyszeć od ciebie takie cudowne słowa..ja nie zrobiłem tego specjalnie nie byłem sobą! Zrozum mój przyjaciel jest zarezerwowany tylko twojej dyspozycji. -uśmiechnął się.
-obiecujesz, że nigdy na mnie nie na krzyczysz a co najważniejsze nie uderzysz? -spojrzałam w jego błękitne oczy.
-obiecuje najsłodsza! -przysunął swoją głowę do mojej. Namiętny pocałunek stawał sie coraz szybszy.
-chyba mogę ci coś powiedzieć! -oznajmiłam zdyszana.
-co takiego ?
-będziesz tatą!
Charlie mocno sie uśmiechnął. Rzucił sie na mnie. Znajdował sie na de mną.
-jestem szczęśliwy! Kocham cię! -wpakował swoje przyrodzenie we mnie bardzo głeboko.
Ruszał sie tak szybko jak nigdy do tąd. Czułam jak robi sie mokro przez nadmiar jego spermy. Wbiłam palce w jego plecy. Czułam jego członka bardzo wyraźnie. Rozszerzyłam bardziej nogi aby jego przyjaciel mogił w swobodnie wychodzić i wchodzić. Dyszałam, jąkałam i piszczałam z zachwytu. Charlie dziś był bardzo brutalny. Moje sudki sterczały, gdy je oblizywał, ssał i przegryzał. Wyciągnął swojego członka. Włożył dwa palce we mnie, którymi wiercił kółeczka. Zaczął przegryzać, ssać moją łachteczke. Wbił jezyk głębiej. Czułam jak sie spuszczam. Dłonie położyłam na jego głowie dając znak aby nie przestawał. Jeszcze nigdy tak dobrze sie nie czułam. Obrucił mnie. Wypiełam pupe. Wsadził go mocno w moje krocze. Krzyczałam i dyszałam jak pies... Ale jest mega. Ruszał sie coraz szybciej. Nie miałam czasu nawet zaczerpnąć powietrza. Spojrzałam na niego. Wyjął członka i ściągnął prezerwatywę.
-czyli jednak masz! -uśmiechnełam sie.
-ale tylko na tylną dziurkę.. Jeszcze chce sie pobawić przednią-pokazał swoje białe zeby.
Usiadł. Jego członek stał naprezony. Usiadłam na niego tak aby znów wszedł we mnie. Siedziałam przodem do niego. Przytuliłam sie do mojego ukochanego mężczyzny. Nasze twarze dzieliły milimetry.
-dziś sie postarałeś-spuszczał sie we mnie.
-brakowało mi tego... -uśmiechnął sie-pocałuj mnie!
Uśmiechnęłam sie. Zrobiłam to z wielka przyjemnością.
><><><><><><><><><><><><><
Dziś rozdział podniecający :)
![](https://img.wattpad.com/cover/85643870-288-k889768.jpg)
CZYTASZ
Córka Adele || CH.L & L.D || Cz1 & Cz2
Romance( książka w czasie korekty. Druga część nie kompletna pierwsza zakończona) Pierwsza część z Charliem || Dwie gwiazdy pop zakochują się w tej samej dziewczynie czyli Merry Adkins. Przyjaciele zaczynają kłócić się o nią. Podczas tej przygody wychodz...